Home/science/Bliscy ks. Jerzego Popieuszki gineli w tajemniczych okolicznosciach. "Ktos wstrzykna trucizne"

science

Bliscy ks. Jerzego Popieuszki gineli w tajemniczych okolicznosciach. "Ktos wstrzykna trucizne"

"Ktos wstrzykna tej pani trucizne w formie stezonego alkoholu" mowi w rozmowie z "Wprost" lekarz ktory widzia zwoki Danuty. Choc stronia od alkoholu w jej ciele stwierdzono stezenie alkoholu metylowego znacznie przekraczajace dawke smiertelna. W tajemniczych okolicznosciach giney takze inne osoby z bliskiego kregu ks. Jerzego Popieuszki lub te ktore miay informacje mogace wyjasnic kulisy jego morderstwa.

October 18, 2024 | science

Ks. Jerzy Popiełuszko został uprowadzony i zabity przez esbeków 19 października 1984 r. Jego zwłoki wrzucono we Włocławku do Wisły Kilka lat po zabójstwie ks. Popiełuszki pojawiły się tajemnicze zgony osób z jego otoczenia Jak opisał "Wprost", w 1992 r. w szpitalu zmarł bratanek duchownego, osiem lat później żona jednego z jego braci. W obu przypadkach powodem było zatrucie alkoholem metylowym Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu 19 października 1984 r. ks. Jerzy Popiełuszko wracał z Bydgoszczy do Warszawy. Wraz z kierowcą Waldemarem Chrostowskim zostali uprowadzeni przez trzech mężczyzn z Samodzielnej Grupy "D" Departamentu IV Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, którzy ubrani byli w mundury Wydziału Ruchu Drogowego Milicji Obywatelskiej. Ks. Jerzego Popiełuszko pobili i wrzucili do Wisły. Na pogrzeb przyszedł prawie milion osób Do porwania doszło na wysokości miejscowości Górsk (woj. kujawsko-pomorskie). Ks. Popiełuszko został wyciągnięty z samochodu, pobity i wrzucony do auta sprawców. Kierowca kapłana zdołał wyskoczyć z auta i uciekł. Domniemane dalsze losy ks. Popiełuszki znamy z relacji osób, które zostały skazane za jego zamordowanie. Co jakiś czas zabójcy musieli się zatrzymywać i bić do nieprzytomności duchownego, który próbował się wydostać. Pocisk sunął w stronę cudownego obrazu. Wtedy stał się "cud" Około północy esbecy zajechali na tamę we Włocławku, skąd zrzucili kapelana Solidarności do Wisły. Nie jest pewne, czy ks. Popiełuszko już wtedy nie żył. 30 października z zalewu pod Włocławkiem wyłowiono zwłoki duchownego. Odkryto wówczas, że ręce skrępowano w taki sposób, by poruszanie nimi powodowało duszenie. W worku znajdowały się także kamienie. Sekcja zwłok wykazała, że ks. Popiełuszko przed śmiercią był torturowany. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 3 listopada 1984 r. na warszawskim Żoliborzu. Udział w nich wzięło blisko milion osób, a sam pogrzeb stał się wielką manifestacją antykomunistyczną. "Mordom politycznym – nie!", "Lecz duszy zabić nie można »Solidarność«", "Przybyliśmy, aby wziąć udział w tym pogrzebie. Grupa niewierzących" — można było przeczytać na transparentach, które przynieśli ze sobą uczestnicy. Seria tajemniczych zgonów. Zmarł główny świadek w sprawie zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki Sprawa śmierci ks. Popiełuszki nie skończyła się wraz ze złożeniem jego trumny w grobie. Na przestrzeni lat pojawiały się różne hipotezy dotyczące tego, jak w rzeczywistości przebiegało porwanie, kiedy duchowny rzeczywiście został zabity i kiedy z Wisły wyciągnięto jego zwłoki. W niewyjaśnionych okolicznościach umierały także osoby mające związek z kapelanem Solidarności. Od wieków spierają się o te objawienia. To miejsce pielgrzymki wielu Polaków W czerwcu 2008 r. tygodnik "Wprost" zwrócił uwagę na tajemnicze zgony wokół osoby zmarłego księdza. Zgony wokół ks. Jerzego Popiełuszki. Brat dostał telefon, żeby nie zajmował się śmiercią kapelana W 1992 r. do białostockiego szpitala trafił 18-letni bratanek duchownego. Przyczyną zgonu miało być zatrucie alkoholem metylowym. Jak opisywał "Wprost", przed śmiercią syna Józef Popiełuszko miał otrzymać telefony radzące mu, by przestał zajmować się morderstwem brata. To jedyne uznane polskie objawienia. Maryja miała konkretne życzenie Następnie anonimowi rozmówcy mieli żądać, by Józef i jego najbliżsi nie rozmawiali z prokuratorami IPN i zapomnieli lepiej o okolicznościach wydarzeń z października 1984 r. Popiełuszkowie byli wielokrotnie zastraszani — grożono im śmiercią lub ciężkim pobiciem. 1 lutego 2000 r. zmarła żona drugiego brata księdza, Stanisława. Przyczyna zgonu? Ponownie zatrucie alkoholem metylowym — w jej krwi znajdowało się stężenie znacznie przekraczające dawkę śmiertelną. Jak czytamy na stronie rodzinapolska.pl, Danuta była zdecydowaną przeciwniczką spożywania alkoholu. W tym przypadku także odmówiono przeprowadzenia sekcji zwłok. "Na jej rękach zauważyłem malutkie ślady po igłach w okolicach żył. Wskazywały, że ktoś wstrzyknął tej pani truciznę w formie stężonego alkoholu" — mówił w rozmowie z "Wprost" lekarz, który widział zwłoki Danuty. Nikt nie został w sprawie tajemniczych zgonów bliskich ks. Popiełuszki skazany. Śmierć esbeków w niewyjaśnionych okolicznościach. Sprawdzali domniemanych zabójców ks. Popiełuszki 30 listopada 1984 r. w niewyjaśnionych okolicznościach zginęli dwaj funkcjonariusze SB — płk Stanisław Trafalski i mjr Wiesław Piątek. Wracali do Warszawy z południa Polski, gdzie sprawdzali dawną działalność zatrzymanych w sprawie morderstwa ks. Popiełuszki. Fiat, którym się poruszali, został rozjechany przez ciężarowego jelcza. Władze nigdy "nie odnalazły" raportów sporządzonych przez esbeków. W 2009 r. portal TVP Info ustalił, że wypadek dwóch oficerów mógł być zaplanowanym morderstwem. Redakcji serwisu udało się dotrzeć do kierowcy ciężarówki, która rozjechała osobowego fiata. "Tamtego dnia prowadziłem piaskarkę. Nagle zza zakrętu wyjechał bardzo szybko fiat 125 i wpadł w mój samochód. Gdy później podano w mediach, że śmierć w wypadku poniósł także kierowca, zrozumiałem, że został zamordowany" — mówił Stanisław W. w rozmowie z TVP Info. Nieznany zamach na Jana Pawła II. Prawda wyszła na jaw po kilku dekadach Chwilę po wypadku na miejscu pojawili się milicjanci, którzy przekazali Stanisławowi W., by ten udał się do szpitala. Gdy kierowca wrócił na miejsce zdarzenia, wszystkie ślady zostały usunięte. Dzień później skontaktowali się z nim funkcjonariusze SB, którzy kazali mu "o wszystkim zapomnieć". W 2007 r., gdy pełnomocnikiem Popiełuszków został Roman Giertych, do Stanisława W. zaczęły wydzwaniać telefony, które przestrzegały go przed jakimikolwiek kontaktami z adwokatem rodziny. Do dziś nie jest jasne, kto i kiedy podjął decyzję o zabiciu ks. Popiełuszki. Organy nie ustaliły też, na jakim szczeblu zapadły decyzje dotyczące wyeliminowania kapelana Solidarności. Pewne jest, że zabójstwa dokonali trzej pracownicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. 7 lutego 1985 r. domniemani sprawcy morderstwa usłyszeli zarzuty. Piotrowski został skazany na 25 lat więzienia, Pękala na 15, a Chmielewski na 14. Z kolei za podżeganie do zabójstwa Pietruszka otrzymał 25 lat więzienia. Skazani esbecy zostali objęci amnestiami, w wyniku czego odsiedzieli zaledwie jedną trzecią wyroku — zauważa "Wprost". Wszyscy także często wychodzili na przepustki.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS