Blogs
Home/science/"Bedzie to dziwny kraj". Spenia sie ponura prognoza dla Rosji. Putin sie przeliczy

science

"Bedzie to dziwny kraj". Spenia sie ponura prognoza dla Rosji. Putin sie przeliczy

Wadimir Putin nakaza rozwijac marke "Made in Russia" tak aby rosyjskie towary przede wszystkim przemysowe chciay byc kupowane przez obcokrajowcow zwaszcza tych przyjaznych Moskwie. Tak Kreml probuje ominac sankcje uniknac finansowej zadyszki i przywrocic kraj na wasciwe tory. Rosyjski przywodca wpad jednak w puapke.

November 14, 2024 | science

Z jednej strony jest to swego rodzaju naprawa sytuacji. Rosja otrzymuje obecnie 85 proc. swoich dochodów z eksportu od zaprzyjaźnionych krajów, a są to kraje globalnego Południa, ponieważ praktycznie nie ma już innych partnerów. Teraz jeszcze premier Michaił Miszustin powiedział, że konieczne jest zwiększenie eksportu zaawansowanych technologii przemysłowych do krajów globalnego Południa. Problem polega na tym, że Rosja, która walczy w wyścigu na zaawansowane technologie, nagle sama stanie się krajem globalnego Południa. Część problemów społecznych wprawdzie rozwiąże się sama, inne jednak się nawarstwią. Rosję czekają kłopoty. Na początek zrozummy, czym jest "globalne Południe". A jeśli mówimy poważnie, większość w tej części świata to kraje biedne i zacofane. Istnieją tylko cztery poważne gospodarki, które mają duże rynki i mogą potencjalnie stworzyć poważny popyt na coś rosyjskiego: Chiny, Indie, Indonezja i Brazylia. Z Północy na Południe Trudno jednak wyobrazić sobie, jakiego rodzaju zaawansowane technologie Rosja mogłaby sprzedawać Chinom, Indiom, Indonezji i Brazylii. Kiedy istniał Związek Radziecki, a Indie dopiero wychodziły z postkolonialnej biedy, ZSRR był dla nich centrum technologii i nauki. Na przykład budowa huty stali w Bhilai w Indiach była wydarzeniem związanym z eksportem zaawansowanych technologii z ZSRR. Rosyjscy miliarderzy nie wierzą ani Kremlowi, ani Donaldowi Trumpowi. Oto ponura prawda o potędze Rosji Ale dziś indyjska metalurgia jest znacznie silniejsza, nowocześniejsza i bardziej produktywna niż rosyjska . Indyjska firma Tata wyprzedza każdy Sewerstal. Ogólnie rzecz biorąc, indyjskie firmy są bardziej globalne, nowocześniejsze, bardziej wydajne — nawet pod względem zysków. Rosja nie może już zaoferować indyjskim producentom stali niczego technologicznego. Taka sama sytuacja ma miejsce w Indonezji i Brazylii. Technologia w Brazylii jest nawet nieco lepiej rozwinięta niż w Rosji . Nie wspominając o tym, że Brazylia produkuje samoloty (Embraer, 180 rocznie) i sprzedaje je na rynku światowym, podczas gdy Rosja tego nie robi. Z drugiej strony Indonezja jest jednym z największych na świecie producentów sprzętu AGD i elektroniki ; ma również bardzo zróżnicowany przemysł motoryzacyjny, który jest obecnie znacznie większy niż rosyjski. Władimir Putin prowadzi rosyjską gospodarkę na dno. Ekonomiści biją na alarm. "Takiego scenariusza obawiają się banki i rząd" Nie ma też co porównywać z Chinami. Dzisiejsza Rosja kupuje wszystkie zaawansowane technologicznie produkty w Państwie Środka. Pozostają kraje najbiedniejsze, zacofane. Ale jest ich wiele, formalnie są one główną częścią światowej gospodarki. Trzeba jednak zrozumieć, dlaczego te kraje zajmują taką niszę. A zajmują ją dzięki globalizacji . Globalna Północ przeniosła tam produkcję, po czym PKB w tych krajach zaczął bardzo szybko rosnąć. Na początku lat 90. wszystkie kraje globalnego Południa wytwarzały zaledwie 19 proc. światowego PKB. A w 2022 roku było to już 42 proc. Jednak są to gospodarki, które wytwarzają produkty opracowane na globalnej Północy, wytwarzają je w fabrykach zbudowanych przez globalną Północ, za pieniądze, które często są również inwestowane przez globalną Północ, i sprzedają te produkty, w większości, do krajów globalnej Północy. Takimi krajami są Wietnam, Tajlandia, Malezja, Filipiny . Gdyby globalna Północ nie istniała, globalne Południe byłoby ekonomicznie niepotrzebne i niemożliwe w swojej obecnej formie. Inflacja poza skalą, brak wzrostu gospodarczego. Rosja oskarżona o fałszowanie kluczowych statystyk Statystyki ONZ dotyczące światowego handlu szacują jego obecną wielkość na ok. 31 bln dol. rocznie (128 bln zł). Jednak wzajemny handel między krajami globalnego Południa stanowi mniej niż 6 bln dol. (niecałe 25 bln zł) tej kwoty rocznie, czyli około 20 proc. A 80 proc. to wymiana z Północy na Południe lub z Południa na Północ. Z Południa na Północ Według tegorocznego badania globalizacja osiągnęła swój szczyt w 2015 r. , kiedy to globalna Północ osiągnęła łącznie 240 bln dol. (prawie 992 bln zł) dodatkowych zysków z globalnego Południa. To 30 razy więcej niż cała pomoc finansowa, jaką globalne Południe otrzymało od globalnej Północy . Oznacza to, że musimy zrozumieć, że globalne Południe nie jest bynajmniej zamkniętym segmentem świata, który może żyć samodzielnie i obejść się bez globalnej Północy. Wręcz przeciwnie. Pieniądze nadal są wypompowywane z globalnego Południa do krajów rozwiniętych, ale przepływ inwestycji do tych krajów z Północy już się zmniejszył. Istnieją międzynarodowe obliczenia dotyczące tego, gdzie trafiają inwestycje, i pokazują one, że Północ inwestuje obecnie na Północy dwie trzecie całkowitej kwoty światowych inwestycji . Putin oficjalnie przyznaje, że gospodarka Rosji jest w tarapatach. Galopująca inflacja w końcu dotarła do świadomości Kremla Jest to zmiana w całym handlu zagranicznym i strukturze technologicznej Północy, rewizja wcześniej ustalonego wzorca współpracy między krajami. Jest to bardzo niebezpieczny trend dla globalnego Południa . Po pandemii COVID-19 proces ten stał się bardziej intensywny. Pojawiły się trzy ważne terminy, które będą teraz definiować przyszłość: niarshoring, frenshoring, reshoring (inshoring). Niarshoring to ten sam outsourcing, ale tylko do sąsiedniego terytorium dla kraju rozwiniętego. Na przykład dla USA jest to Meksyk i kraje Ameryki Łacińskiej. Franshoring — przekierowanie biznesu do krajów bezpiecznych ekonomicznie i politycznie, przyjaznych w swoich reżimach politycznych rządom globalnej Północy. Reshoring to, można powiedzieć, przeciwieństwo offshoringu: powrót produkcji do krajów globalnej Północy, z których kiedyś eksportowana była do krajów globalnego Południa. A wszystko to jest restrukturyzacją modelu globalizacji, na którym kiedyś zaczęły rosnąć gospodarki globalnego Południa. Oznacza to, że zamiast inwestować pieniądze i budować fabryki w Chinach, Indonezji, Malezji, Północ buduje fabryki na własnym terytorium lub, w przypadku Stanów Zjednoczonych, w Meksyku zamiast w Wietnamie czy na Filipinach. Tak, Południe formalnie stało się wielkie w produkcji, ale pieniądze, zyski trafiły na Północ. I dalej, powtarzam, będzie gorzej dla południa: północ teraz inwestuje w siebie, pozostaje liderem technologicznym i umacnia swoje przywództwo, pozostawiając większość krajów południa daleko w tyle. Z Północy na Północ Tak, to odwrócenie zostało przyspieszone przez pandemię. Wtedy nagle stało się jasne, że wiele — zbyt wiele — produkcji ważnych towarów znajdowało się na Południu, a podczas załamania się schematów logistycznych Północ nie była w stanie ich zdobyć. Władimir Putin powinien zacząć się bać. Rosyjska gospodarka "siedzi na heroinowej igle". Jeśli skończą się "zastrzyki", wszystko się posypie Pojawiło się poczucie zależności Północy od Południa, a Południe, ze swoim przemysłem, wręcz przeciwnie, poczuło, że jest nie tylko istotne, ale i wręcz niezbędne. Pamiętajmy, że kiedy rozpoczęła się globalizacja, logika była bardzo prosta: firmy przenosiły produkcję na Południe, aby zaoszczędzić na kosztach. Istnieją dowody na to, że zachodnie firmy zaoszczędziły do 70 proc. swoich kosztów. Ale był jeszcze jeden czynnik biznesowy, o którym nikt wtedy nie myślał, czyli ryzyko. Południe jest niestabilne, Południe może być wrogie, jest dość daleko stamtąd. A podczas pandemii okazało się, że w krajach rozwiniętych nagle zabrakło towarów medycznych: nie było masek, rękawiczek ani strzykawek. Ta prognoza nie spodoba się Putinowi. Gospodarka Rosji się przegrzała. "Perspektywy wyglądają słabo" Wszystko jest produkowane w Chinach, a Chiny niczego nie dostarczają, ponieważ porty są zamknięte. A teraz, podczas wojny w Europie, której globalne Południe, jak widzimy, nie postrzega jako czegoś bardzo poważnego dla siebie, ryzyko w krajach rozwiniętych zaczyna być oceniane inaczej. Kolejnym tematem w tej serii, o którym niewiele osób mówi, jest zmieniający się miks energetyczny. Energia staje się coraz tańsza w krajach rozwiniętych, co rekompensuje różnice w wynagrodzeniach i sprawia, że przenoszenie produkcji do odległych krajów z tanią siłą roboczą, ale wysokimi kosztami logistycznymi, staje się mniej opłacalne Chociaż średnia płaca w Meksyku jest nadal nieco wyższa niż w Chinach, ale tylko nieznacznie, koszty transportu są nieporównywalnie niższe w przypadku przesyłek do USA. Innymi słowy, globalne Południe zaczęło tracić swoją przewagę gospodarczą na rzecz Północy, a obraz ten szybko się zmienia . Nie, globalizacja oczywiście nie umrze, ale przekształca się — główna wymiana towarów, podział pracy, będzie coraz bardziej przebiegać w ramach bloków regionalnych. Stany Zjednoczone, Meksyk, Kanada i niektóre inne kraje Ameryki Łacińskiej utworzą taki blok, a Europa ma już de facto blok w postaci Unii Europejskiej. Rosja — Południe I teraz pojawia się ważne pytanie: w jakim stopniu sama Rosja jest w stanie dostarczać tanie produkty na globalne Południe? Tak, Rosja może sprzedawać tam surowce i pszenicę, ale nie wie, jak wytwarzać tanie produkty przemysłowe . Koszty są zbyt wysokie i tylko rosną. Dlatego nie można sobie wyobrazić, że Rosja przyjedzie do tych właśnie krajów — Chin, Indonezji, Indii i Brazylii, a nawet Wietnamu czy Tajlandii — i powie: kupcie "wyprodukowane w Rosji", jest tańsze niż to, co sami produkujecie. "Rosyjska gospodarka już upadła". Ekonomista z Harvardu kreśli czarny scenariusz dla Putina Co więcej, wyprodukowanie jakiegoś rodzaju zaawansowanej technologii to nawet nie połowa sukcesu, najważniejszy jest marketing i dostosowanie towarów do konkretnego rynku. Z reguły rosyjskie firmy nie wiedzą, jak to zrobić . Ogólnie rzecz biorąc, nie czują się dobrze w konkurencyjnym środowisku. Nie chcą pracować dla zagranicznych konsumentów. Uważają, że istnieje ogromny własny kraj, rynek, na którym mogą pracować "zgodnie z przepisami", tj. w zmowie z konkurentami lub władzami Chociaż są pewne pozytywne przykłady. Znana firma Tonar jest jedynym rosyjskim producentem naczep samowyładowczych i pociągów drogowych o dużej pojemności. Sprzedaje je do Afryki (Mali, Senegal, Ghana) . Tonar ma tam specjalny dział, który rozmawia z lokalnymi klientami w ich języku, dowiadując się, czego potrzebują. A konsumenci mówią: "Wiesz co? Oczywiście możemy kupić Mercedesa lub wywrotkę Hino, ale jest tam teraz tyle elektroniki! A to jest drogie i nie możemy tego później naprawić. Zróbmy prymitywną, niezgrabną przyczepę, bez żadnej elektroniki, którą można naprawić kluczami, a kupimy ją od ciebie". I Tonar właśnie coś takiego robi. Ale takie świetne firmy to wciąż mniejszość w Rosji . Na Południe do Rosji Handel to ulica dwukierunkowa. Załóżmy, że Rosja będzie sprzedawać coś przemysłowego i zaawansowanego technologicznie na globalne Południe. Ale wtedy pojawia się pytanie, co tam kupić. Żywym przykładem są Indie, które zaczęły kupować dużo rosyjskiej ropy. Dochody są ogromne, ale nie ma zbyt wiele do kupienia na rosyjskim rynku w Indiach. Jeśli partnerem handlowym jest Europa, zawsze jest coś do kupienia za euro: sprzęt, technologia i praca wysoko wykwalifikowanych specjalistów. Nie wspominając o tym, że euro będzie przyjmowane wszędzie, w każdym kraju. Inaczej jest w przypadku Indii i rupii. I jeszcze jedno. Handel z Europą czy Stanami to rozwój, rozwój technologiczny, bo stamtąd pochodzi wiedza . Handel z globalnym Południem, z zacofanym rynkiem, sprawia, że Rosja staje się coraz bardziej zacofana, podobnie jak jej partnerzy. I wydaje się, że prognoza Banku Centralnego Federacji Rosyjskiej z 2022 r. się spełni — kraj rozpocznie "odwrotną industrializację", tj. powróci do przestarzałych technologii i produkcji przestarzałych produktów . Rosja będzie musiała zaspokoić potrzeby swoich partnerów z globalnego Południa, tj. nie produkować niczego skomplikowanego, nie potrzebują skomplikowanych rzeczy, kupują skomplikowane rzeczy w Europie, a w Rosji klienci szukają tańszych rzeczy. I w końcu sama Rosja stanie się krajem globalnego Południa . Pod względem znaczenia gospodarczego daleko jej do bycia pierwszym krajem globalnego Południa, pomimo posiadania broni jądrowej. Jednak w tym ponurym scenariuszu niektóre problemy Rosji rozwiążą się same. Na przykład, Rosja nie będzie już potrzebować wykwalifikowanego personelu . Już teraz 60-65 proc. uczniów nie chce zdobywać wyższego wykształcenia, ponieważ nie ma to sensu, nie opłaca się to rodzinie. Współpracując z globalnym Południem wbrew globalnej Północy, Rosja straci również resztę swojego kapitału ludzkiego, ponieważ nie będzie już potrzebny . *** Wreszcie, co nie mniej ważne. Globalna Północ dała Rosji inwestycje. Chiny nie dają inwestycji — sprzedają swoje gotowe lub prawie gotowe towary . Widać to szczególnie dobrze w przemyśle motoryzacyjnym. Zachodnie firmy przeprowadziły głęboką lokalizację produkcji, producenci części samochodowych przybyli do Rosji, przybyły najnowocześniejsze technologie. Chiny nie chcą budować fabryk w Rosji — bardziej opłaca się sprzedawać gotowe lub prawie gotowe samochody, które wymagają jedynie montażu na dużą skalę. Wygląda więc na to, że Rosja będzie sprzedawać najprostsze towary: nawet jeśli nie konopie, smalec i futra, ale tylko ropę i gaz, nawozy i pszenicę. Będzie to dziwny rodzaj gospodarki — kraj globalnego Południa wzdłuż Oceanu Arktycznego.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS