Home/science/Atak z 7 pazdziernika. Izrael chcia pokonac Hamas. Jego strategia zawioda ANALIZA

science

Atak z 7 pazdziernika. Izrael chcia pokonac Hamas. Jego strategia zawioda ANALIZA

Atak Hamasu z 7 pazdziernika 2023 r. wywoa natychmiastowa odpowiedz Izraela ktora doprowadzia dla trwajacej do dzis wojny w Strefie Gazy. Teraz izraelska armia nie tylko kontynuuje krwawa operacje w enklawie ale tez zaatakowaa Liban. W obu przypadkach Izraelczycy wykorzystuja nowa koncepcje prowadzenia dziaan wojennych ktora miaa byc gwarancja na sukces. Jednak z kilku powodow taktyka zawioda.

October 07, 2024 | science

W ciągu jednego roku Siły Obronne Izraela (IDF) rozpoczęły dwie duże operacje na dwóch różnych frontach — i ich nie zakończyły. Pierwsza z nich była odpowiedzią na atak Hamasu na terytoria przygraniczne; druga — uderzeniem wyprzedzającym w infrastrukturę oraz system dowodzenia i kontroli Hezbollahu w Libanie. Operacje te były debiutem nowej koncepcji prowadzenia działań wojennych , opracowanej po klęsce z Hezbollahem w 2006 r. Zakłada ona agresywne działania, polegające na przewadze powietrznej i wywiadowczej na rzecz zniszczenia całej infrastruktury wojskowej przeciwnika. Binjamin Netanjahu nie reprezentuje wartości Zachodu i gra na przedłużenie wojny Debiut (choć walki jeszcze się nie skończyły) pozostawił mieszane wrażenia : zdecydowane zwycięstwo w krótkim czasie zdecydowanie nie było możliwe. W Libanie, gdzie IDF osiągnęły wyraźną przewagę wywiadowczą, pierwsze uderzenie było skuteczne i efektywne. Z drugiej strony w Gazie , gdzie Izrael miał do czynienia ze znacznie słabszym przeciwnikiem niż Hezbollah, od samego początku nie było wyraźnej przewagi wywiadowczej, a polityczny cel wojny nigdy nie został osiągnięty. Do lat 80. IDF miały długą historię "decydujących zwycięstw" nad sąsiednimi krajami. Przeciwnicy, przegrywając w bezpośredniej konfrontacji, postanowili uciec się do taktyki wojny zastępczej . Nie walczą już bezpośrednio z IDF — ale robią to z rąk grup, które wykorzystują w swojej walce metody terrorystyczne. Tekst publikujemy dzięki uprzejmości portalu Meduza. Wesprzyj niezależne rosyjskie dziennikarstwo Dwie koncepcje Z tego powodu Izrael stracił zdolność do skutecznego wykorzystywania swoich podstawowych atutów w walce: siły ognia, broni precyzyjnej, manewru, wywiadu oraz dowodzenia i kontroli. W przeszłości uderzenia pancerne, wspierane przez siły powietrzne, doprowadzały do upadku regularnych wojsk. W wojnie z grupami, które stosują terrorystyczne metody i ataki rakietowe, a także w inny sposób ukrywają się w bunkrach i tunelach, tradycyjne sposoby nie są tak skuteczne . Na przykład, według izraelskich źródeł, podczas wojny z Hezbollahem w południowym Libanie w 2006 r. wstępnie namierzone cele dla samolotów skończyły się po tygodniu. Późniejsza "improwizacja" nie doprowadziła do przełomu — a wojna zakończyła się ofensywną porażką Izraela . Od tego czasu w izraelskim dowództwie współistniały dwie koncepcje. Zgodnie z pierwszą konieczne było zbudowanie niezawodnej obrony, która mogłaby odeprzeć ataki wroga. Do służby skierowane zostały baterie systemu obrony przeciwrakietowej Żelazna Kopuła . Ich zadaniem było zmniejszenie skuteczności niekierowanych ataków rakietowych niemal do zera. Wdrożono również inne systemy obrony powietrznej, aby przeciwdziałać potężniejszym pociskom kierowanym. Mija rok od ataku Hamasu. Izraelski "11 września" godzina po godzinie. "Całkowita utrata kontroli przez armię Izraela" Na granicach z Libanem i Strefą Gazy powstały również systemy nadzoru (w tym systemy automatycznego nadzoru), a także sieć małych baz wojskowych. Wszystko to miało zapobiec atakom małych grup terrorystów. Po ich odparciu IDF przeprowadzały uderzenia rozbrajające, zmuszając przeciwników do powrotu do status quo i nie pozwalając im na czerpanie korzyści politycznych. Izrael wykorzystał tę formę walki przeciwko Hamasowi, który był oblężony w Strefie Gazy i miał stosunkowo skromne możliwości. Podczas krótkiej eskalacji wojny z Hamasem w 2021 r. IDF udało się uniknąć operacji naziemnej: Żelazna Kopuła przechwyciła znaczną część rakiet wysłanych ze Strefy Gazy — a bojownicy nie byli w stanie przełamać izraelskiego systemu obrony przeciwrakietowej za pomocą masowych wystrzałów. Klucz do sukcesu w walce Druga koncepcja, opracowana jeszcze przed 7 października 2023 r., miała na celu przywrócenie IDF inicjatywy i skuteczności wszystkich ich tradycyjnych atutów. Przywódcy Izraela uznali, że pasywna obrona i odstraszanie to droga do prawdopodobnej porażki, zwłaszcza na froncie libańskim. Taki scenariusz był postrzegany jako realistyczny, ponieważ możliwości Hezbollahu — otwarcie wspieranego przez Iran — nie tylko znacznie przewyższały możliwości Hamasu, ale także miały potencjał do wyczerpania izraelskiej obrony powietrznej i uderzenia w cele wojskowe i cywilne w kraju w ciągu kilku tygodni. 7 października 2023 r. stało się jasne, że Hamas również może wyrządzić Izraelowi szkody — tylko innymi niż Hezbollah metodami. "Odwet zbliża się wielkimi krokami". Iran ma coś, czego boi się Izrael. Ekspert: to dla niego największe zagrożenie Ani siły powietrzne, ani Żelazna Kopuła nie są w stanie wygrać wojny . Taktycznie udane, ale strategicznie kiepskie inwazje lądowe na Strefę Gazy w 2008 i 2014 r. pokazały, że Siły Obronne Izraela po prostu nie mają systemu niezbędnego do szybkiego osiągnięcia decydującego zwycięstwa. Zgodnie z nową koncepcją operacyjną zarówno Hezbollah, jak i Hamas, są uważane nie tylko za terrorystyczne grupy powstańcze, ale za pełnoprawne "sieciowe armie rakietowe". Aby skutecznie im przeciwdziałać, IDF muszą wykorzystać przewagę w zakresie wywiadu, dowodzenia i kontroli oraz broni precyzyjnej. Siły Obronne Izraela, ich zakupy broni i stosunki cywilno-wojskowe w kraju muszą zostać zreformowane, aby wojsko mogło szybko zniszczyć wszystkie ukryte pozycje Hamasu lub Hezbollahu. Izrael się pomylił Pierwszym zadaniem dla IDF i służb wywiadowczych byłoby utworzenie baz z tysiącami celów w Libanie (a w drugiej kolejności w Strefie Gazy), tak aby lotnictwo i inne systemy broni precyzyjnej mogły uderzyć w całą infrastrukturę wroga, zanim zostanie ona użyta przeciwko Izraelowi. Oczywiście Hezbollah jest uważany za głównego i najgroźniejszego wroga — nie tylko ze względu na swoje możliwości, ale także dlatego, że stoi za nim Iran. Było jasne, że w przypadku starcia w Libanie może dojść do bezpośredniej wymiany ciosów z Teheranem. Wojenna karuzela nabiera tempa. Klucz do zrozumienia sytuacji w Libanie. "Państwo w państwie" IDF i służby wywiadowcze nie planowały ograniczyć się do stworzenia bazy danych celów (i innych słynnych już sztuczek, takich jak pagery-pułapki ): koncepcja polegała na stworzeniu jednostek, które zaangażowałyby siły frakcji w terenie, zmuszając bojowników do odkrycia ich siły ognia i pozycji — wyrzutni rakiet, tuneli, jednostek mobilnych. Wszystko to miało zostać natychmiast zidentyfikowane przez zaawansowane środki obserwacji pola walki. Takie cele miały być następnie szybko rozmieszczone wśród pokonanych sił lądowych, powietrznych i morskich. Zgodnie z koncepcją nowe jednostki miały być "wielkości batalionu (mniej niż 1 tys. ludzi), ale z siłą ognia jak dywizja (formacje taktyczne liczące ponad 10 tys. osób)". Taka armia byłaby bardzo przydatna dla Izraela w obecnej wojnie, ale nie została stworzona na czas . Realizacja koncepcji w październiku 2023 r. była na wczesnym etapie. Najwyraźniej nie została ona w pełni zrealizowana również w ubiegłym roku. Porażka izraelskiego wywiadu na początku wojny (nie był w stanie uprzedzić planu nalotu Hamasu, odkryć nagromadzenia i postępu bojowników) pokazała, że dowództwo IDF myliło się co do swojej przewagi w zakresie wiedzy o wrogu. Atak na południowy Izrael pokazał, że oparty na automatycznych systemach nadzoru i wykrywania wywiad może zawieść w starciu z przedsiębiorczym wrogiem. Cena za operację Problem w tym, że Izrael najwyraźniej nie był gotowy na wdrożenie strategii. Co więcej, pozostaje niejasne, jak mogłoby wyglądać izraelskie zwycięstwo. Izraelski minister obrony Joaw Galant powiedział po ataku z 7 października, że operacja IDF w Strefie Gazy będzie składać się z trzech faz : zniszczenia infrastruktury Hamasu, fazy "mniejszej intensywności" — eliminacji grup oporu. Na tym etapie prawdopodobnie planowano uwolnienie wszystkich zakładników , "uwolnienia Izraela od odpowiedzialności za życie w Strefie Gazy". Pierwszy etap był realizowany w tym samym duchu, co podczas poprzednich wojen w Strefie Gazy. Różniła się tylko skala. Powołano rekordową liczbę rezerwistów i przeprowadzono rekordową liczbę ataków, z ogromnymi ofiarami . Wykorzystano także technologie wyszukiwania i wybierania celów z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, które miały być szeroko rozwijanie. Jak twierdzą krytycy, doprowadziło to jedynie do zwiększenia "szkód ubocznych". Pierwsza faza — okupacja większości sektora — nie przyniosła jednak zwycięstwa, choć IDF udało się zmniejszyć potencjał militarny Hamasu. "Zagrożenie". Skutek ataku na Liban, o którym się nie mówi. "Podwójne standardy" Druga faza, zgodnie z oczekiwaniami, odbywa się w trudnych warunkach. Zakładnicy pozostają w rękach organizacji, a Hamas nadal wywiera presję polityczną na Izrael. Presję wywierają także różne zagraniczne organizacje i państwa (w tym Zachód, na którego wsparciu zależy izraelskiemu rządowi). Za rozejmem opowiada się także znaczna część społeczeństwa w samym kraju. Izraelska operacja w Strefie Gazy doprowadziła do śmierci ok. 42 tys. Palestyńczyków . Sukcesy militarne drugiej fazy nie były jeszcze znaczące. Przygotowane pozycje Hamasu (w tym "metro Gazy" — sieć tuneli pod terytorium enklawy, która jest wykorzystywania do manewrów, kwater głównych, przechowywania broni i rezerw) nie zostały całkowicie zniszczone. Na terytoriach, które wcześniej były w całości okupowane przez IDF w północnej części Strefy Gazy, ponownie pojawiają się grupy oporu. Niepewna przyszłość Problemy trzeciego etapu są ściśle związane z trudnościami drugiej fazy: nie znaleziono sposobu na zakończenie wojny w sposób, który radykalnie poprawiłby bezpieczeństwo Izraela. Nie było to możliwe przez 15 lat: każda poprzednia operacja w Gazie (i południowym Libanie) politycznie wzmocniła przeciwników IDF — Hamas i Hezbollah — ponieważ ich racją bytu jest aktywne przeciwstawianie się Izraelowi. Nawet taktyczna przegrana bojowników nie daje Izraelowi długoterminowego wytchnienia. Jak pokazały wydarzenia z początku października, budowanie fizycznych barier — od ogrodzeń i sieci baz wojskowych po potężną obronę przeciwlotniczą — również nie rozwiązuje problemu na długo. Już na wczesnych etapach operacji w Strefie Gazy Izrael stanął w obliczu walki na dwóch frontach — Hezbollah, choć nie rozpoczął wojny na pełną skalę, utrzymywał napięcia wzdłuż granicy przez cały rok. Organizacja oświadczyła, że zrezygnuje z ataków transgranicznych, jeśli Izrael zgodzi się na zawieszenie broni z Hamasem w Strefie Gazy. Iran ma nowego asa w rękawie. Ta broń to dowód na coraz większe możliwości Teheranu Izrael postanowił spróbować zniszczyć zagrożenie ze strony Hezbollahu, aby pozbawić Hamas jakiejkolwiek nadziei na pomoc. Potężne uderzenie wyprzedzające, które pozbawiło libańskie ugrupowanie niemal całego przywództwa oraz znacznej części amunicji i broni, opierało się na zasadach opisanych w nowej koncepcji. W budowane przez lata zasoby wymierzonych zostało tysiące uderzeń. Hezbollah nie przeprowadził jeszcze zmasowanego ataku odwetowego (zrobił to za niego Iran ). Nie jest jednak pewne, czy Izrael zdołał ograniczyć potencjał militarny Hezbollahu na tyle, by całkowicie wyeliminować go z gry. "Decydujące zwycięstwo" prawdopodobnie wymagałoby głębokich nalotów naziemnych na Liban w celu odkrycia zakamuflowanych pozycji grupy, w tym tych podziemnych.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS