Home/entertainment/By mioscia zycia Urszuli Dudziak. Juz podczas pierwszej randki zostali kochankami

entertainment

By mioscia zycia Urszuli Dudziak. Juz podczas pierwszej randki zostali kochankami

Urszula Dudziak leczya rany po rozstaniu z mezem ktory porzuci ja dla modszej. Jerzy Kosinski by zonaty ale twierdzi ze jego mazenstwo istnieje tylko na papierze. Juz podczas pierwszej randki zostali kochankami. Ich wielka i namietna miosc przerwaa tragedia.

October 22, 2024 | entertainment

Tekst zawiera treści o śmierci samobójczej. W razie myśli samobójczych w tych instytucjach można uzyskać pomoc: Podczas pierwszego spotkania nie zamienili ze sobą słowa. Gdy 10 lat później znów skrzyżowały się drogi Urszuli Dudziak i Jerzego Kosińskiego , rozpoczął się romans, który — jak przyznała wokalistka jazzowa — "kompletnie" ją zmienił. "Kochałam Jurka Kosińskiego do obłędu! Zwariowałam na jego punkcie. Jestem zupełnie inną kobietą przez tę miłość i przez to, że Jurek mnie odkrył" — mówiła w programie "Dzień dobry TVN" . Ich historia nie miała happy endu. Znała go z telewizji, zobaczyła na nowojorskiej ulicy W 1967 r. Urszula Dudziak poślubiła muzyka jazzowego Michała Urbaniaka . Sześć lat później małżonkowie wyjechali do Stanów Zjednoczonych. "Przylecieliśmy z Michałem do Nowego Jorku 11 września 1973 r. Przemyciliśmy 2 tys. dol. oraz pół kilograma złota w biżuterii i w złotych 20-dolarówkach. Graliśmy przez kilka lat do kotleta w Szwecji i za każdym razem, kiedy Michał ku mojej rozpaczy dawał w szyję, do swoich przeprosin i obietnicy poprawy dołączał albo pierścionek, albo bransoletkę. Uzbierało się tego sporo" — wspominała wokalistka. To właśnie w Nowym Jorku Urszula Dudziak poznała Jerzego Kosińskiego. Najpierw zobaczyła go w programie "Johnny Carson Show", potem spotkała na 57. ulicy, szedł w jej stronę. "Znałam go przedtem z telewizji. Przyglądałam mu się z zaciekawieniem, wręcz ekscytacją i tak sobie pomyślałam: ale jest przystojny, jakie ma oczy, jaką ma niezwykłą twarz. Był coraz bliżej, a ja w panice mówiłam do siebie: muszę go zaczepić, tylko co mu powiem. Już sobie układałam, co mu powiem, ale on w ostatniej chwili spuścił głowę i nie miałam śmiałości go zaczepić. Przeszłam obok bardzo, bardzo rozczarowana" — mówiła w wywiadzie dla "Kuriera Porannego". Jerzy Kosiński wyemigrował do USA pod koniec lat 50. W 1965 r. zadebiutował powieścią "Malowany ptak". Za oceanem szybko zdobył pozycję, sławę i pieniądze. Już podczas pierwszej randki zostali kochankami Na kolejne spotkanie z pisarzem Urszula Dudziak musiała poczekać 10 lat. W tym czasie rozpadło się jej małżeństwo z Michałem Urbaniakiem, który zakochał się w Lilianie Głąbczyńskiej-Komorowskiej . W wywiadzie dla "Vivy!" wokalistka przyznała: Rzucił mnie dla młodszej aktorki, która akurat miała w Ameryce swoje pięć minut, o mnie mówił per "stara żona" Zdradę odkryła przez przypadek. W jej ręce wpadła taśma ze zwierzeniami męża. Urbaniak mówił o tym, że "jest rozdarty między miłością do kochanki a starą żoną, między uczuciem a rodziną". Dla Urszuli Dudziak było to bardzo bolesne doświadczenie. Czuła się przegrana i upokorzona. W autobiografii "Wszystko wam wyśpiewam" napisała: "Nic dziwnego, że mąż mnie zostawił, myślałam, przecież ona taka piękna, zdolna, cały świat stoi przed nią otworem, a ja? Brzydka, niedouczona, stara, jazz to niszowa muzyka". Nowy rozdział w życiu Urszuli Dudziak rozpoczął się w maju 1987 r. po jej koncercie w nowojorskim klubie Blue Note . Jerzy Kosiński był na tym występie. Wokalistka podeszła do stolika, przy którym pisarz siedział z przyjaciółmi. Odbyli pierwszą, niezobowiązującą rozmowę. Przez kilka miesięcy widywali się w większym gronie. Kosiński zawsze przychodził z żoną, Katheriną "Kiki" von Fraunhofer, którą poślubił w lutym 1987 r. po ponad 20 latach znajomości. "Jurek nazywał to małżeństwem biurokratycznym. Od początku mieli osobne sypialnie. Ona była jego najbliższą przyjaciółką, siostrą. A on miał zawsze drugie życie, przyjaciółki, kochanki" — tłumaczyła Urszula Dudziak w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". Gdy Jerzy Kosiński zaproponował jej spotkanie we dwoje, by omówić projekt dla Fundacji Obecności Żydowskiej, Urszula Dudziak potraktowała to jako zaproszenie na randkę. Przez pół nocy przymierzała ubrania. W autobiografii ujawniła: "Wybrałam ciemnozieloną, bardzo obcisłą suknię, srebrne klipsy, czarne pończochy w drobną siatkę i bardzo wysokie szpilki. Pod suknią miałam seksowną czarną bieliznę, atłasowy pasek do pończoch i wyperfumowane ciało ". Spotkali się w restauracji, potem — "na szybkiego drinka" — poszli do domu Kosińskiego. Przywitali się z Kiki i skierowali się do pokoju pisarza. Tu pili rum z colą i po raz pierwszy się kochali. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Urszula Dudziak tak mówiła o seksie z Jerzym Kosińskim: To była tęcza takich doznań, których nigdy wcześniej nie miałam i nigdy już pewnie nie będę mieć... Nie zapomniała ich wspólnych, intymnych chwil. "Ja byłam szczęśliwą dziewczynką, a on radosnym chłopaczkiem. Przytulaliśmy się w łóżku, byliśmy jednym. On się pozbywał swoich demonów, myśli o śmierci" — wspominała po latach. Usłyszała, że ma "najpiękniejszą szeroką twarz na świecie" W dzieciństwie Urszula Dudziak nabawiła się kompleksów. Michał Urbaniak nigdy nie powiedział jej, że jest ładna. Jerzy Kosiński sprawił, że poczuła się atrakcyjna. Porównywał ją do żony Lionela Richiego , którą uważał za najpiękniejszą kobietę na świecie. Prawił komplementy. Mówił: Uleńko, masz najpiękniejszą szeroką twarz na świecie. Moja tycjanowska piękność Kiedy wyjeżdżał z Nowego Jorku, dzwonił dwa lub trzy razy dziennie. Nagrywał się na automatyczną sekretarkę, śpiewał i czytał wiersze. Zaczął myśleć o rozwodzie, co wzbudziło kategoryczny sprzeciw jego żony. Wtedy Urszula Dudziak wymyśliła rozwiązanie ich problemów. Zaproponowała, żeby wszyscy zamieszkali razem. "Jego żona, Kiki, prowadziłaby biuro, podróżowała z nim biznesowo, towarzyszyła na oficjalnych przyjęciach, a ja byłabym dla Jurka muzą, a on moim uskrzydleniem. Jedno piętro byłoby dla Kiki, drugie dla nas, trzecie dla dzieci (wokalistka miała dwie córki, Katarzynę i Michelle — przyp. red.), a czwarte na moje studio nagraniowe " — czytamy w autobiografii gwiazdy jazzu. Żona Jerzego Kosińskiego nie chciała słyszeć o takim rozwiązaniu. Tragiczny koniec wielkiej miłości Jerzy Kosiński, który miał poważne problemy zdrowotne (cierpiał na tachykardię i nagłe skoki ciśnienia), powtarzał, że wolałby popełnić samobójstwo, niż być kaleką przykutym do wózka inwalidzkiego. Nowe lekarstwa otumaniały go, zaczynał mieć problemy z pamięcią. Gdy nie mógł już pisać i normalnie funkcjonować, podjął decyzję o zakończeniu swojego życia. Wieczorem 2 maja 1991 r. Urszula Dudziak spotkała się z Jerzym Kosińskim. Spędzili razem kilka godzin, najpierw zjedli kolację, potem poszli do kina. "Po kinie weszliśmy do baru w hotelu Meridien na 57. ulicy, bardzo blisko naszych domów. Postanowił nie pić alkoholu tego wieczoru, ja także. Uznał, że ostatnio nadużywa trunków i warto sprawić organizmowi miłą niespodziankę" — wspominała wokalistka. Rozstali się po północy. Gdy Urszula Dudziak wróciła do swojego domu, odbyła rozmowę telefoniczną z ukochanym. Umówili się na następny dzień, mieli pójść na spacer. Nie poszli . Tej nocy Jerzy Kosiński zażył dużą dawkę barbituranów, wszedł do wanny pełnej wody i nałożył na głowę torbę foliową. Zostawił dla żony list, który zakończył słowami: Położę się teraz do snu na trochę dłużej niż zwykle. Nazwij ten czas Wiecznością Rano 3 maja 1991 r. Katherina "Kiki" von Fraunhofer-Kosiński znalazła ciało męża. Zadzwoniła do Urszuli Dudziak i poprosiła ją o przyjście. W autobiografii wokalistka tak opisała swoje pożegnanie z Jerzym Kosińskim: "Weszłam i usiadłam na krawędzi wanny. Był od połowy przykryty ręcznikiem, z ręką opartą na kolanie. Twarz gęsto usiana bruzdami zestarzała się od wczoraj o 20 lat. (...) Wyszłam bez słowa, a w drzwiach minęłam się z pielęgniarzami, którzy weszli z noszami". Urszula Dudziak długo nie mogła pogodzić się ze śmiercią ukochanego. Po latach w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" wyznała: "On był miłością mojego życia, potrząsnął mną, zmienił mnie kompletnie. Byliśmy dla siebie stworzeni . Dzięki niemu czuję się atrakcyjną, dającą sobie świetnie radę w życiu kobietą. Szkoda, że nie widzi mnie dzisiaj. Myślę, że bardzo by się ucieszył". Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych . Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku , Instagramie , YouTube oraz TikToku . Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected] .

SOURCE : plejada
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS