Home/business/Zwiazkowcy Huty Czestochowa chca przepedzic Liberty

business

Zwiazkowcy Huty Czestochowa chca przepedzic Liberty

Nie wierza w obietnice dotychczasowego wasciciela dotyczace reaktywacji zakadu i nie chca by nadal nim zarzadza. Prosza politykow o wsparcie dla syndyka by wypaci pensje pracownikom i przygotowa majatek dla nowego inwestora.

October 16, 2024 | business

Liberty Częstochowa to huta, której majątek kilka lat temu trafił do grupy Sanjeeva Gupty, indyjskiego przemysłowca. Obecnie grupa ma problemy finansowe, które dotknęły także polski zakład, od roku niedziałający. W wakacje, na wniosek kilku wierzycieli, sąd ogłosił więc jego upadłość. W blokach startowych stanęli partnerzy zainteresowani dzierżawą, a w przyszłości nabyciem majątku. W tym gronie znaleźli się Węglokoks oraz Metinvest. Sytuację skomplikowała jednak deklaracja dotycząca chęci dzierżawy majątku przez spółkę Poviglio, związaną z dotychczasowym właścicielem oraz niedawne przegłosowanie na zgromadzeniu wierzycieli układu, planowanego do realizacji na podstawie wszczętego przez hutę, pozasądowego postępowania restrukturyzacyjnego. W efekcie inni potencjalni partnerzy wstrzymali się z decyzją o wejściu do huty. Układ przeszedł dzięki głosowi ZUS, który początkowo był przeciwny, ale ostatecznie zagłosował za. Przed decyzją otrzymał spłatę części wierzytelności, ale syndyk wezwał go do jej wpłaty na konto huty, a ubezpieczyciel spełnił jego żądanie. Mimo to syndyk nie miał pieniędzy na wypłatę pracownikom wynagrodzenia za wrzesień, m.in. dlatego, że jego priorytetem było zabezpieczenie zakładu przed nadchodzącą zimą. Związki zawodowe huty napisały pismo do premiera Donalda Tuska, w którym domagają się od podmiotów skarbu państwa pomocy dla syndyka, by mógł wypłacić pensje i przygotować zakład na wejście nowego inwestora. „Potrzebujemy wsparcia finansowego, potrzebujemy pilnej decyzji, zgody na udzielenie naszemu upadłemu przedsiębiorstwu kredytu w celu zabezpieczenia wypłat dla pracowników huty za wrzesień, zaopiekowania się przedsiębiorstwem i dokończenia transakcji zbycia aktywów huty na rzecz nowego inwestora” – czytamy w liście związkowców do premiera Tuska. - Ja także, za zgodą sędziego komisarza, zwróciłem się do podmiotów skarbu państwa o pożyczkę, ale na razie nie otrzymałem odpowiedzi – twierdzi Adrian Dzwonek, syndyk częstochowskiego zakładu. Kilka dni temu, podczas posiedzenia sejmowej podkomisji, dotyczącego hutnictwa, Michał Rospędek z Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP) podkreślał, że resort, za pośrednictwem Węglokoksu, jest zaangażowany w rozmowy z syndykiem mające na celu ratowanie huty. Podkreślał, że jako producent wyrobów dla sektora obronnego i energetyki jest strategiczna dla skarbu państwa, dlatego rządowi zależy na jej przetrwaniu. Zapewniał, że due diligence Węglokoksu wykazało, że reaktywowana huta może być rentowna. Przyznawał jednak, że sytuacja prawna zakładu nie jest ustabilizowana, co utrudnia podejmowanie decyzji. Chodzi m.in. o to, że orzeczenie o upadłości nie jest prawomocne, bo sąd musi jeszcze rozpatrzyć zażalenie huty oraz zaopiniować jej układ z wierzycielami. Związkowcy liczą na rychłe decyzje, które otworzą drogę do huty nowemu inwestorowi. Opublikowali też list otwarty, w którym krytycznie odnoszą się do dotychczasowego właściciela. "Związki zawodowe (...) jednoznacznie, wspólnie i wprost nie popierają Liberty w Hucie Częstochowa! Jesteśmy absolutnie oburzeni destrukcyjną działalnością Grupy Liberty, przede wszystkim w Częstochowie, ale także w innych krajach Europy" - czytamy w liście. Organizacje związkowe uznają, że obietnice dotychczasowego właściciela dotyczące spłaty długów i rozwoju hutniczego biznesu są niewiarygodne. „Od ponad roku Liberty deklaruje (...), że walczy o odbudowanie pozycji, a przede wszystkim o uruchomienie produkcji (...). Te deklaracje kończą się jedynie na personalnych zmianach w managemencie i obietnicach bez pokrycia. (...) Pod koniec roku 2023, gdy hutę z powodu zadłużenia odłączono od prądu i wody, zarządzający hutą nie uczynili nic, aby uchronić infrastrukturę przed zimą” – czytamy w liście otwartym organizacji związkowych. Twierdzą one, że to dzięki ich działaniom w czasie ostatniej zimy udało się przywrócić dostawę wody przemysłowej w piecu stalowniczym, co uratowało go przed zniszczeniem. Związkowcy dziwią się też, dlaczego dotychczasowy właściciel nie rozpoczął restrukturyzacji przed wnioskiem o upadłość zakładu i oceniają jego działania jako grę na czas. Zwracają także uwagę, że w procesie upadłości - albo zagrożone nią - są także zakłady grupy w innych krajach. W odpowiedzi na list związkowców przedstawiciele grupy Liberty nadal deklarują wsparcie. "Pomimo trudnych warunków rynkowych, w jakich funkcjonuje całe europejskie hutnictwo, pozostajemy zaangażowani w działalność w Częstochowie i troszczymy się o pracowników" - czytamy w mejlu przesłanym PB. Przedstawiciele Liberty podkreślają, że do momentu przejęcia zakładu przez syndyka właściciel wypłacał wynagrodzenia pracownikom. Teraz też obiecuje przekazać pieniądze m.in. na ten cel. "Składamy zmienioną ofertę dzierżawy zakładu, która zapewni syndykowi możliwość spłaty pełnych zobowiązań w wysokości 14,7 mln zł – wobec dostawców i pracowników (...) Mamy nadzieję, że przyniesie to pozytywny skutek, abyśmy wszyscy mogli rozpocząć proces przywracania huty do stanu operacyjnego" - czytamy w mejlu do PB. Przedstawiciele grupy Liberty zwracają uwagę, że obecnie problemy ma cały europejski sektor stalowy. Warto jednak podkreślić, że pierwsze zwiastuny kłopotów finansowych imperium Sanjeeva Gupty, pojawiły się już w trakcie kupna majątku huty w 2021 r. Wówczas finansujący je fundusz Greensill ogłosił niewypłacalność i zbankrutował, co uruchomiło lawinę problemów jego klientów (pod lupę wzięły ją także zagraniczne służby prawne). Poprosiliśmy MAP o bieżące odniesienie się do pism związkowców częstochowskiej huty. Resort podkreśla, że Węglokoks prowadzi rozmowy z syndykiem huty dotyczące dzierżawy majątku. „Z uwagi na posiadane kompetencje zasoby w zakresie technologii, a także oferowanych produktów, przejęcie tego zakładu miałoby sens i uzasadnienie biznesowe. Trwają prace analityczne, których celem jest opracowanie optymalnych i rynkowych scenariuszy biznesowych” – czytamy w komentarzu przesłanym PB. Przedstawiciele biura komunikacji MAP przyznają jednak, że proces upadłościowy przedłuża się ze względów prawno-proceduralnych. Cytują pismo związkowców do premiera Donalda Tuska, w którym napisano, że „dotychczasowy właściciel Huty Liberty Częstochowa czyni wszystko, aby ten toczący się proces storpedować”. Zdaniem MAP „takie działania utrudniają i spowalniają możliwość ratowania Huty Częstochowa, w tym wypłaty zaległych wynagrodzeń i zabezpieczenia instalacji przed zimą, przez jakąkolwiek spółkę zainteresowaną”. Równocześnie przedstawiciele resortu przypominają, że za kwestie związane z udzielaniem pomocy finansowej dla przedsiębiorstw odpowiada Ministerstwo Rozwoju i Technologii.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS