Blogs
Home/business/Zapacisz za dostep do Google Chrome Rzad USA chce sprzedazy przegladarki zamieszanie gwarantowane

business

Zapacisz za dostep do Google Chrome Rzad USA chce sprzedazy przegladarki zamieszanie gwarantowane

Departament Sprawiedliwosci chciaby aby przegladarka Google Chrome przestaa byc wasnoscia Alphabetu wasciciel Google'a. Powod Chodzi o ograniczanie monopolistycznej pozycji giganta. Nie wiadomo jeszcze czy dojdzie do przymusowej sprzedazy natomiast Google juz zacza sie odgrazac. Wyjasniamy czy twierdzenia jednej z najpotezniejszych firm na swiecie sa uzasadnione.

November 21, 2024 | business

Amerykański rząd uważa też, że sprzedaż Chrome doprowadzi do "trwałego powstrzymania kontroli Google'a nad kluczowym punktem dostępu do wyszukiwania", co ma pozwolić konkurentom (inne wyszukiwarki) na zyskanie dostępu do przeglądarki, która przez lata stała się dla większości internautów bramą do internetu. w październiku br. — na drugim miejscu znajduje się Safari (Apple) z wyraźnie mniejszym wynikiem, bo na poziomie 18,07 proc. Chcą przywrócić "utraconą konkurencję" Amita Mehty, sędzia okręgowy USA, zdecyduje, jak przywrócić "utraconą konkurencję w wyniku nielegalnego działania Google" po serii przesłuchań wiosną przyszłego roku. i twierdząc, że prawdopodobnie zaszkodzi ona zarówno konsumentom, jak i firmom korzystającym z jego usług. Ostateczna decyzja zapadnie w przyszłym roku, natomiast na końcu procesu dowiemy się, jakie ostatecznie zmiany Google będzie musiało wprowadzić w swojej organizacji. W centrum sprawy są też m.in. umowy zawierane na wyłączność, gdzie Google płaciło twórcom oprogramowania i producentom sprzętu, aby to jego wyszukiwarka była ustawiana jako domyślna w poszczególnych przeglądarkach i na urządzeniach. poszczególnych narzędzi — to użytkownik ma decydować, z czego chce korzystać. Oprócz tego Departament Sprawiedliwości i niektóre stany są za tym, że Google powinno być zobowiązane do licencjonowania danych zarówno na temat "kliknięć i zapytań", jak i wyników wyszukiwania potencjalnym konkurentom, aby pomóc im w ulepszaniu swoich produktów. W tym roku sąd uznał już, że Google złamało przepisy antymonopolowe zarówno na rynku wyszukiwarek internetowych, jak i rynku reklam tekstowych wyświetlanych w wyszukiwarkach. spowodowanych monopolistyczną pozycją giganta. Google przedstawi swoje zdanie W przyszłym miesiącu Google zyska możliwość zaprezentowania własnych poglądów i argumentów. Następnie w marcu 2025 r. Departament Sprawiedliwości podzieli się dodatkową perspektywą przed planowanym, dwutygodniowym przesłuchaniem w kwietniu. W tym miejscu warto dodać, że Co ciekawe, Departament Sprawiedliwości zaproponował też pewne ograniczenia w kontekście rozwijania AI. Stwierdził, że sztuczna inteligencja to dziedzina stanowiąca "prawdopodobną długoterminową ścieżkę dla nowej generacji konkurentów w wyszukiwaniu". Biorąc to pod uwagę, . Chodzi tu również o firmy, które w jakiś sposób kontrolują to, gdzie internauci szukają informacji, a więc także rozwijające się wyszukiwarki AI takie jak czy . Jeśli ta propozycja rządu zostanie przyjęta, Google będzie musiało się też wycofać ze współpracy ze start-upem Anthropic (jest tam inwestorem). Na razie nic nie jest przesądzone, ale jeśli miałoby dojść do przymusowej sprzedaży, Posiadanie i kontrolowanie najpopularniejszej na świecie przeglądarki jest dla Google'a oczywiście niezwykle cenne. Firma może śledzić aktywność zalogowanych użytkowników i wykorzystywać te dane do skuteczniejszego kierowania reklam, z których czerpie większość swoich przychodów. Ponadto Google używa Chrome do kierowania użytkowników do swojej sztucznej inteligencji Gemini, jak również innych produktów, takich jak Gmail czy Mapy. Dla Google to swojego rodzaju "brama" do innych rzeczy, która ma znaczenie w kontekście rozwoju innych usług i zarabiania na nich. Chrome na sprzedaż? Może zabraknąć chętnych Eric Schmidt, były CEO Google'a, powiedział dla CNBC, że korzyść z Chrome'a nie polega na tym, że firma pobiera bezpośrednio od użytkowników opłaty za korzystanie z przeglądarki — chodzi tu bardziej o to, że zapewnia płynne doświadczenia z innymi produktami Google'a. W poście na blogu Google wyjaśniło też, że jeśli inne firmy posiadałyby Chrome, nie miałyby motywacji do inwestowania w rozwój przeglądarki tak intensywnie, jak robi to Google, a także Co więcej, nawet jeśli będzie musiało dojść do sprzedaży, może być problem ze znalezieniem chętnych. Po pierwsze rząd może niejako oczekiwać, że dojdzie do fuzji z innym amerykańskim graczem, bo to może być sposób na priorytetowe traktowanie innowacji, w tym rozwoju AI, na arenie międzynarodowej — rząd USA raczej nie zatwierdzi, aby np. przeglądarkę przejęła chińska firma. Po drugie inne amerykańskie firmy, które mogłyby skorzystać na zakupie Chrome'a, mogą nie mieć na to albo środków, albo — jak Amazon — Przymusowe wydzielenie, jeśli do niego dojdzie, będzie więc zależało też od znalezienia zainteresowanego nabywcy. Jeśli natomiast rząd zaakceptuje te propozycje, mogą one znacząco przekształcić rynek wyszukiwarek internetowych i rozwijający się sektor AI. Byłaby to też od czasu, gdy Waszyngton bezskutecznie próbował rozbić Microsoft dwie dekady temu.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS