Blogs
Home/business/KPO. Czy Polska straci miliony euro przez brak jednej reformy

business

KPO. Czy Polska straci miliony euro przez brak jednej reformy

Rzad ma negocjowac z Komisja Europejska ozusowanie umow zlecenia. Ta reforma jest jednym z kamieni milowych KPO ktory powinien byc zrealizowany gdy bedziemy skadac czwarty wniosek o patnosc. Czy jej brak moze pozbawic Polske czesci funduszy i narazic na kary Teoretycznie tak praktyka jednak pokazuje ze nie.

November 25, 2024 | business

Jan Szyszko, wiceminister funduszy i rozwoju regionalnego, mówi, że na razie Polsce nie grozi jeszcze żadna kara za niewdrożenie reformy dotyczącej oskładkowania umów cywilnoprawnych. — — dodaje. I wyjaśnia, jak wyglądają negocjacje z Komisją Europejską. Kolejna rewizja KPO — To jest dość skomplikowany proces, co dobrze pokazuje przykład podatku od samochodów spalinowych z poprzedniej rewizji. Przedstawiliśmy szereg argumentów za zmianą tej reformy i zamieniliśmy ten kamień milowy na kamień o dotowaniu samochodów elektrycznych. Formalnie rzecz biorąc, nie zrealizowaliśmy kamienia milowego, zakładającego wprowadzenie podatku, ale nie ma za to żadnej kary, bo wynegocjowaliśmy z Komisją Europejską inną reformę, która realizuje ten sam cel. Może więc dojść do zmiany zakresu reformy lub realizacja tego samego celu innymi środkami — wyjaśnia Szyszko. Zgodnie bowiem z art. 21 unijnego rozporządzenia o Instrumentach na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności w przypadku – całkowicie lub częściowo – , państwo może zaproponować zmieniony lub nowy plan. Jak ustalił Business Insider, Polska w zamian za ozusowanie zleceń Szyszko podkreśla jednak, że nie ministerstwo funduszy nie dostało jeszcze mandatu negocjacyjnego od Rady Ministrów. — Nie mogę więc powiedzieć czy reforma oskładkowania umów będzie przedmiotem rewizji — podkreśla wiceminister Szyszko. Wnioski o płatność dopiero po realizacji celu Polska, zgodnie z harmonogramem zatwierdzonym przez Unię, realizację KPO ma podzieloną na dziewięć etapów i do każdego przypisany wniosek płatność. Zgodnie z unijnym rozporządzeniem o Instrumentach na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności wnioski o płatność można składać dwa razy w roku, ale może w jednym połączyć kilka wniosków. Z tego przepisu korzysta właśnie Polska. W 2023 r. złożyła jeden wniosek, a we wrześniu 2024 r. trzeci i czwarty. Pod koniec grudnia ma złożyć jednocześnie By Unia wypłaciła pieniądze, trzeba jednak wykazać realizację konkretnych zobowiązań z KPO. Każdy wniosek bowiem zawiera mierniki: kamienie milowe i wskaźniki, które państwo musi zrealizować przed wysłaniem wniosku do Komisji Europejskiej. Ostateczna suma na wniosku zależy od podsumowania przeprowadzonych reform i inwestycji. Jeśli KE uzna, że kamienie milowe i wartości docelowe nie zostały osiągnięte w zadowalający sposób, zawiesza płatność w całości lub części. Jak powiedziała w Radiu ZET Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej, jeżeli jest reforma, która została zapisana i potem jest nie zrealizowana, to istnieje ryzyko, że jakieś części środków nie dostaniemy. Zrealizowano i uzgodniono z KE tylko trzy. Rewizja umożliwia maksymalne wykorzystanie środków Wciąż w przygotowaniu jest najbardziej kontrowersyjny kamień milowy A71G, czyli wejście w życie ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych ograniczającej segmentację rynku pracy i zwiększającej ochronę socjalną wszystkich osób wykonujących pracę na podstawie umów cywilnoprawnych, poprzez objęcie tych umów składkami na ubezpieczenia społeczne. Za jego realizację odpowiedzialne jest Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Choć projekt ustawy był już przedstawiany na Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów, to wciąż nie ujrzał światła dziennego. Jeśli rząd jednak oficjalnie zdecyduje się na rewizję tego kamienia, KE oceni jego propozycje pozytywnie, to może dojść do zmiany zakresu reformy lub realizacja tego samego celu innymi środkami. - — tłumaczyła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w Radiu ZET. Podobnie było właśnie w przypadku kontrowersyjnego podatku od samochodów spalinowych. Jak mówił dla PAP Jan Szyszko, za brak tej reformy groziła nam kara 547 mln euro, ale Polska nie zapłaciła żadnej kary, bo wynegocjowała z KE rozwiązanie, które realizuje ten sam cel.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS