Blogs
Home/business/Wysokie ceny energii w Polsce. Szef MAP Ta sytuacja bedzie sie utrzymywac

business

Wysokie ceny energii w Polsce. Szef MAP Ta sytuacja bedzie sie utrzymywac

- Polska ma ceny energii jedne z najwyzszych w Europie i wiele wskazuje ze przez jakis pewnie nawet niekrotki czas ta sytuacja bedzie sie utrzymywac - powiedzia minister aktywow panstwowych Jakub Jaworowski. Potwierdzi ze na transformacje energetyczna Polska przeznaczy okoo 400 mld z. Doda ze choc kraj bedzie dazy do rozwoju OZE energetyka konwencjonalna bedzie "jeszcze przez pewien czas" odgrywac kluczowa role w systemie elektroenergetycznym.

November 07, 2024 | business

Jak wynika z danych Komisji Europejskiej w II kwartale br. za II kw. tego roku Polska uplasowała się na trzecim miejscu - po Irlandii i Włoszech - pod względem . Te wyniosły 91 euro za MWh, choć pod względem cen końcowych dla gospodarstw domowych nasz kraj plasuje się poniżej średniej europejskiej. Obecny na konferencji EuroPOWER & OZE POWER minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski potwierdził, że Polska będzie zmierzać do realizacji polityki energetycznej państwa poprzez rozwój . - W długim okresie, mamy nadzieję, że to będzie powodowało spadek ceny energii, ale - powiedział szef MAP. Dodał, że z podobnymi wyzwaniami mierzy się także sektor ciepłowniczy. Z punktu widzenia Jaworowskiego, nadzorującego spółki sektora energetycznego z udziałem Skarbu Państwa, "transformacja, która się musi dokonać w 2035 roku musi być naprawdę głęboka". Dlatego też państwo zamierza przeznaczyć setki miliardów złotych na ten cel. - W najbliższych latach przeznaczone będzie , m.in. offshore. W związku z przyłączeniami do systemu będą potrzebne także poważne inwestycje w dystrybucje, które w najbliższych 5 latach wyniosą ok. 85 mld zł. I oczywiście przesył - kolejne 65-70 mld zł. Na koniec nie możemy jeszcze zapominać o elektrowni atomowej, którą budujemy i której koszty szacowane są na 150 mld zł. Jak to wszystko zsumujemy, to się okaże że wychodzi - wyliczał. Minister przyznał, że w związku z tym pojawia się "wyzwanie" związane z finalizowaniem inwestycji, z którym, jego zdaniem, spółki energetyczne w nadzorze MAP sobie poradzą, "nawet jeśli będzie to oznaczało tak, żeby te inwestycje mogły się zrealizować". Wspomniał tu o roli środków pieniężnych z KPO. - Aspekt bezpieczeństwa jest kluczowy z punktu widzenia państwa. Tu wiemy, że energetyka konwencjonalna, zarówno węglowa i gazowa istniejąca dzisiaj jak i te moce gazowe, które powstaną w przyszłości - zwłaszcza, że rośnie udział źródeł niesterowanych w systemie - powiedział. W środę 6 listopada w godzinach 16-19 obowiązywały . Mechanizm ten stosowany jest w sytuacjach, gdy istnieje ryzyko przekroczenia zapotrzebowania na prąd wobec dostępnych mocy wytwórczych. Decyzja podyktowana była również m.in. niską prognozowaną generacją energii z wiatru, a także niedostępnością mocy w jednostkach konwencjonalnych. - Musimy mieć mechanizmy, które będą prowadziły do tego, że to wytwarzanie konwencjonalne będzie możliwe na zasadach ekonomicznych uzasadnione W tym kontekście kluczowe jest wypracowanie mechanizmów, które nam na to pozwolą. Do 2028-30 roku pewne mechanizmy już istnieją. Natomiast po tym okresie potrzebujemy nowych mechanizmów. Wiem, że nad tymi mechanizmami pracuje Ministerstwo Klimatu, ja mogę tylko zadeklarować, że ze strony MAP będziemy się czynnie i chętnie włączać w te prace. To jest to absolutnie kluczowe, żeby te mechanizmy powstały, tak, i żeby ta transformacja energetyczna przebiegała możliwie płynnym tempem - podkreślił minister. - Dzisiaj nie redysponowanie ze strony operatora jest tą przyszłością, bo chcielibyśmy jak najrzadziej sięgać po ten mechanizm, ale mechanizmy rynkowe (...) Elektryfikacja całej gospodarki dopiero da nam ewentualnie dodatkowy bodziec do tego, żeby lepiej źródła wykorzystywać (...) Trzeba szukać elastycznosci po stronie popytowej: to będzie ciepło, elektromobilność, magazynowanie w produkcie - mówił z kolei Grzegorz Onichimowski, prezes zarządu PSE. Wyjaśnił, że nie wszystkie jednostki były w stanie odpowiedzieć na wezwanie na rynku mocy i "to się będzie powtarzało. Dodał, że - One się rozdzieliły w momencie, kiedy OZE pracuje zależnie od pogody. Dlatego potrzebujemy rynku dwutowarowego i mocy dyspozycyjnych, które będą pracowały stosunkowo krótko w ciągu roku. To jak budowanie silnej armii, której nie będzie trzeba użyć (...) Mamy zakontraktowane na rynku mocy 3 GW (...) To musi być uzupełnione przez magazyny energii - podkreślił.

SOURCE : interiabiznes
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS