business
Witold M. Orowski Czy Rosja zapaci
Coraz bardziej realny staje sie scenariusz wykorzystania zamrozonych na Zachodzie rosyjskich aktywow dla sfinansowania powojennej odbudowy Ukrainy.
Kiedy bismarckowskie Prusy wygrały wojnę z Francją, zażądały od niej kontrybucji o niewiarygodnej wartości 5 mld franków w złocie, co odpowiadało 1450 tonom czystego złota. Dziś warte byłoby ono 130 mld dol., a cały PKB ówczesnej Francji, mierzony w dzisiejszych cenach, wynosił niewiele ponad 160 miliardów. O dziwo, Francja wszystko zapłaciła, co pozwoliło zjednoczonej Rzeszy sfinansować emisję nowej złotej marki. Kiedy jednak Niemcy poniosły w 1918 r. klęskę, to alianci zażądali od nich reparacji w kwocie 132 mld złotych marek, a więc odpowiednika 47 tys. ton złota o dzisiejszej wartości ponad 4 bln dol. Takiej wysokości reparacje były nie do wyegzekwowania, a choć znaczna ich część została umorzona, to dopiero RFN skończyła spłacać pozostałe sumy w 2010 r. Na papierze pozostała też większość reparacji, które Niemcy powinny wypłacić po II wojnie światowej. Traktat pokojowy, który uregulowałby te sprawy, nie został nigdy podpisany, koszty zniszczeń były niewyobrażalnie wysokie, a możliwości ściągnięcia reparacji niewielkie. Skończyło się na tym, że każdy, kto miał siłę, wyszarpał, co się dało. Rosjanie wywieźli wszystkie cenne urządzenia z terenów okupowanych, Amerykanie naukowców, Francja usiłowała wywalczyć dla siebie trwałą okupację zagłębia Saary. Niektóre kraje zawarły dobrowolnie umowy z RFN na temat odszkodowań, choć rząd PRL wspaniałomyślnie z nich zrezygnował, nie chcąc zasmucić socjalistycznej NRD. To jednak historia. Kiedy USA dokonały w 2003 r. inwazji na Irak, poniosły bezpośrednie koszty wojenne rzędu 80 mld dol., ale jednocześnie zadeklarowały wielokrotnie wyższe płatności na rzecz odbudowy Iraku po zniszczeniach zadanych przez własne wojska. Słowem, zwycięzca wypłacił reparacje za wygraną wojnę. Tak nie jest jednak w przypadku Rosji. Wróciły barbarzyńskie metody systematycznego niszczenia napadniętego kraju w celu zmuszenia go do kapitulacji, a w przypadku wygranej, planowego ograbienia go i wyszarpania korzyści, a nie dopomagania w odbudowie. Na szczęście Putin był tak pewny, że zajmie Ukrainę w ciągu kilku dni, a cały świat będzie się musiał z tym pogodzić, że zapomniał kazać ściągnąć do kraju państwowe aktywa o wartości 300 mld dol. Aktywa te zostały natychmiast zamrożone (większość w Europie) i... No właśnie. Zostały zamrożone, ale wciąż stanowią własność Rosji. Dopiero ostatnio Unia Europejska, USA i Wielka Brytania zaczęły ostrożnie używać zysków, generowanych przez te aktywa dla sfinansowania pomocy dla Ukrainy. Dlaczego tak ostrożnie? Przecież zwykłe poczucie sprawiedliwości każe wykorzystać pieniądze agresora dla częściowego choć zrekompensowania poczynionych przez niego szkód. No tak, poczucie sprawiedliwości może i każe, ale prawo bywa bezlitosne. Jeśli kraje zachodnie skonfiskują rosyjskie aktywa bez odpowiednio silnej podstawy prawnej, rząd rosyjski uda się do sądu... i zapewne to właśnie brytyjski lub belgijski sąd każe te pieniądze oddać Kremlowi. Bo choć Putin nie zawahałby się ani chwili przed ukradzeniem własności innego państwa, w krajach, w których obowiązują rządy prawa, nie jest to takie proste. Nie mamy wyjścia, musimy liczyć na prawników. Bo to oni muszą znaleźć sposób na to, by należne Ukrainie rosyjskie pieniądze naprawdę do niej trafiły.
PREV NEWSPomysy Piotra Serafina na unijny budzet
NEXT NEWSDug poza budzetem ma dalej rosnac. Jakie rzad ma usprawiedliwienie
Dug poza budzetem ma dalej rosnac. Jakie rzad ma usprawiedliwienie
Do 2028 roku tzw. dug pozabudzetowy ma zwiekszyc sie do ponad 600 mld z z 360 mld z w 2023 r. To pokazuje ze gabinet Donalda Tuska nie zamierza przywracac penej kontroli parlamentu nad finansami publicznymi w Polsce.
By Anna Cieślak-WróblewskaUkryta podwyzka PIT dla setek tysiecy Polakow. Rzad wasnie sie przyzna
Brak podniesienia kwoty wolnej w najblizszych latach to jedno ale rzad w sredniookresowym planie budzetowo-strukturalnym przyzna sie jeszcze do czegos. Zamrozenie progu podatkowego na poziomie 120 tys. z sprawi ze setki tysiecy Polakow co roku beda musiay pacic juz nie 12 a 32 proc. PIT. To oznacza pensje nizsza nawet o kilka tysiecy zotych miesiecznie.
Sklepy w kropce. Polacy nadal nie chca wydawac
Wrzesniowe tapniecie sprzedazy detalicznej dla wielu byo szokiem choc rynek od dawna przyzwyczaja sie do nowych zachowan konsumenckich. Polacy nadal bardzo ostroznie wydaja co jest sygnaem alarmowym.
By Piotr MazurkiewiczInwestorzy znow gebiej siegaja do kieszeni. Zapanowa optymizm
Rynek start-upow w Polsce wraca na sciezke wzrostu wynika z najnowszych danych Polskiego Funduszu Rozwoju. Wychodzenie z trwajacej wiele kwartaow zapasci w finansowaniu innowacyjnych spoek moze jednak jeszcze potrwac.
By Michał DuszczykPolski kandydat na komisarza w centrum sporu o polityke spojnosci
Piotr Serafin jako komisarz UE ds. budzetu bedzie musia kluczyc miedzy oczekiwaniami Polski a tymi wyrazonymi przez szefowa KE i najbogatsze panstwa UE. Jego odpowiedzi przesane eurodeputowanym pokazuja ze to karkoomne zadanie.
By Anna SłojewskaUlgi przy inwestycjach w fabryki uzbrojenia
Od przyszego roku powstawanie fabryk uzbrojenia i amunicji bedzie mogo byc objete wsparciem panstwa w postaci ulg podatkowych. W rzadzie trwaja prace nad nowelizacja rozporzadzenia w tym zakresie.
By Maciej Miłosz