Home/business/Ulgi przy inwestycjach w fabryki uzbrojenia

business

Ulgi przy inwestycjach w fabryki uzbrojenia

Od przyszego roku powstawanie fabryk uzbrojenia i amunicji bedzie mogo byc objete wsparciem panstwa w postaci ulg podatkowych. W rzadzie trwaja prace nad nowelizacja rozporzadzenia w tym zakresie.

By Maciej Miłosz | October 24, 2024 | business

Przez lata państwo polskie do ściągania inwestycji, często zagranicznych, wykorzystywało specjalne strefy ekonomiczne. Upraszczając, po zbudowaniu zakładu w SSE, przedsiębiorca mógł liczyć na wieloletnie ulgi dotyczące podatków dochodowych. W 2018 r. ten system zmieniono i przyjęto ustawę o wspieraniu nowych inwestycji. „Nowelizacja umożliwia skorzystanie ze zwolnienia z podatku na obszarze całej Polski, przez firmy realizujące nowe inwestycje zarówno na terenach publicznych, jak i prywatnych, z zastrzeżeniem obszarów występowania złóż kopalin (chyba że inwestycja dotyczy tychże złóż)” – wyjaśniają pracownicy Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. De facto specjalną strefą ekonomiczną stała się cała Polska. Czytaj więcej Choć od wyborów minął rok, to w rządzie Donalda Tuska wciąż nie widać chętnego, który zająłby się rozwojem przemysłowego zaplecza armii. Uzbrojenie i alkohol bez ulg Jednak rozporządzenie z 27 grudnia 2022 r. w sprawie pomocy publicznej wyklucza z tego rodzaju pomocy kilka branż. Chodzi m.in. o warsztaty samochodowe, ale też produkcję broni i amunicji czy „wytwarzanie materiałów wybuchowych, wyrobów tytoniowych, a także wyrób, rozlew i przetwarzanie napojów alkoholowych oraz spirytusu przeznaczonego na cele inne niż produkcja biokomponentów”. Teraz to ma się zmienić. Wkrótce także produkcja amunicji i uzbrojenia będzie mogła być objęta wieloletnimi ulgami podatku CIT. Zgodnie z ustawą może to być nawet 15 lat mniejszych danin. Projekt odpowiedniego rozporządzenia Rady Ministrów jest datowany na początek października i najpewniej zostanie przyjęty do końca roku. „Przyczyną zmiany rozporządzenia w sprawie pomocy publicznej na realizację nowych inwestycji jest potrzeba dostosowania instrumentu ulgi podatkowej do nowych warunków gospodarczych, spowodowanych m.in. agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Interwencja legislacyjna ma na celu stymulację rozwoju inwestycji związanych z przemysłem obronnym poprzez umożliwienie przedsiębiorcom korzystania z decyzji o wsparciu na inwestycje z nimi związane” – czytamy w uzasadnieniu projektu. Czytaj więcej Ukraińska zbrojeniówka mocno zwiększyła produkcję m.in. amunicji 152 mm czy bezzałogowców. W przyszłości może stanowić silną konkurencję m.in. dla polskich podmiotów. Dalej urzędnicy Ministerstwa Rozwoju i Technologii, którzy przygotowali projekt rozporządzenia, tłumaczą: „Sytuacja za wschodnią granicą wymusza na Polsce przygotowania w zakresie zapewnienia dostępności amunicji. (...) Polskie możliwości produkcji amunicji są obecnie niewystarczające i są zlokalizowane wyłącznie w ramach grupy Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Umożliwienie uzyskania wsparcia na nową inwestycje dla firm z tego sektora, doprowadzi do powstania nowych zakładów produkcyjnych (lub rozbudowy istniejących), co z kolei będzie miało pozytywny wpływ na dywersyfikację produkcji i zwiększenie bezpieczeństwa”. Samo rozporządzenie to za mało O komentarz poprosiliśmy MRiT. – Naszym celem strategicznym jest rozwijanie własnego przemysłu obronnego, to jedno z kluczowych wyzwań. Od 2018 r. w specjalnych strefach ekonomicznych wydano prawie 3 tys. pozwoleń na wsparcie inwestycji o wartości 125 mld zł, co w sumie pozwoli stworzyć 50 tys. miejsc pracy. Ale z tego systemu wsparcia, które polega na zwolnieniu z podatku dochodowego, do tej pory wyłączona była produkcja uzbrojenia i amunicji – wyjaśnia Jacek Tomczak, sekretarz stanu. – Teraz to zmieniamy. Chcemy, by rodzimy przemysł zbrojeniowy inwestował w strefach, ale też chcemy ściągnąć inwestycje przedsiębiorstw zbrojeniowych zza granicy – zapowiada. Czytaj więcej Samodzielnie podołamy budowie fabryki amunicji – aktualny stan zaawansowania i jego przygotowania dają duże szanse sukcesu – mówi Piotr Wojciechowski, prezes Grupy WB. Czy to faktycznie pozwoli przyspieszyć rozwój przemysłu obronnego? Na pewno takie działanie nie zaszkodzi. Ale można mieć wątpliwości, czy wystarczy. Warto pamiętać, że zasadniczo w tej branży są dwa motory rozwoju. Pierwszym są zamówienia rządowe. Jeśli firmy zdobędą wieloletnie zamówienie na dane uzbrojenie, to wtedy z ich punktu widzenia sens mają nawet duże inwestycje w moce produkcyjne. W pewnym sensie z takim zjawiskiem mamy do czynienia przy programie budowy trzech okrętów Miecznik, na który polski podatnik wyda ponad 15 mld zł. Niejako „przy okazji” w Polskiej Grupie Zbrojeniowej powstanie nowoczesna stocznia. To pozwoli w przyszłości w tym miejscu serwisować m.in. budowane właśnie okręty, ale też co istotne, według słów przedstawicieli spółki Stocznia Wojenna ta oferta wcale nie jest droższa niż budowanie trzech okrętów za granicą. Podobny przykład to rozpoczęta kilka miesięcy temu budowa fabryki amunicji 155 mm przez koncern Rheinmetall w niemieckim Unterlüss. Jej wartość to ponad 1,2 mld zł. Czytaj więcej Targi zbrojeniowe w Kielcach pokazują, że szczyt wielkich zakupów uzbrojenia chyba już za nami. Ale małych problemów do rozwiązania wciąż jest mnóstwo. Druga droga do zwiększenia zdolności produkcyjnych zbrojeniówki to bezpośrednie finansowanie inwestycji przez państwo, co dzieje się m.in. w Stanach Zjednoczonych, gdzie w kwietniu Kongres przyznał 25 mld zł na zakup amunicji artyleryjskiej 155 mm, ale też na tworzenie takich zdolności produkcyjnych. Mimo że w rozporządzeniu MRiT jest mowa o amunicji, to sama zmiana prawa nie rozwiąże problemu braku zdolności do jej produkcji w Polsce. Potrzebne są albo duże wieloletnie kontrakty (np. taki podpisała PGZ na zakup amunicji 155 mm pod koniec 2023 r.), albo bezpośrednie inwestycje. Jeśli chodzi o amunicję, ze strony rządu nie widać ani jednego, ani drugiego.

SOURCE : rp
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS