Home/business/Ukryta podwyzka PIT dla setek tysiecy Polakow. Rzad wasnie sie przyzna

business

Ukryta podwyzka PIT dla setek tysiecy Polakow. Rzad wasnie sie przyzna

Brak podniesienia kwoty wolnej w najblizszych latach to jedno ale rzad w sredniookresowym planie budzetowo-strukturalnym przyzna sie jeszcze do czegos. Zamrozenie progu podatkowego na poziomie 120 tys. z sprawi ze setki tysiecy Polakow co roku beda musiay pacic juz nie 12 a 32 proc. PIT. To oznacza pensje nizsza nawet o kilka tysiecy zotych miesiecznie.

October 24, 2024 | business

To niepozorne stwierdzenie może jednak mieć opłakane skutki dla setek tysięcy Polaków. Nawet mimo braku działań ze strony rządu wielu z nas będzie musiało pogodzić się, że zapłaci wyższy podatek. Zdaniem Piotra Juszczyka, głównego doradcy podatkowego w InFakcie, liczba Polaków objętych stawką 32 proc. może się w ciągu najbliższych czterech lat podwoić. Tak działa system Próg podatkowy przez wiele lat pozostawał niezmieniony. Dopiero przy okazji Polskiego Ładu, a więc po sześciu latach rządów PiS, wzrósł on z ponad 85 tys. do 120 tys. zł rocznie. Co istotne, te 120 tys. zł to ani brutto, ani netto. Ile więc można zarabiać, by nie obawiać się, że skarbówka zabierze nam niemal jedną trzecią pensji? Z pomocą przychodzi Piotr Juszczyk. Ekspert w Business Insider Polska wylicza, że . Oczywiście przy założeniu, że przez cały rok zarabiamy tyle samo i nie mamy żadnych dodatkowych premii, nagród czy innych bonusów. — Od tej kwoty zapłacimy składki społeczne w wysokości 1 tys. 629 zł 62 gr, które podlegają odliczeniu oraz koszty uzyskania przychodu w kwocie 250 zł. Dochód zawsze jest zaokrąglany do pełnych złotych, a więc podstawa opodatkowania przy powyższej pensji będzie stanowić 10 tys. zł — tłumaczy ekspert. 10 tys. zł razy 12 miesięcy daje dokładnie wspomniane 120 tys. zł. Jeśli więc ktoś zarabia więcej niż 11 tys. 879 zł miesięcznie, to już dziś wpada w drugi próg podatkowy. Dzieje się tak zazwyczaj w ostatnich miesiącach roku kalendarzowego. W większości firm działa to bowiem w taki sposób, że pracownik od początku roku zbiera wypłaty do wspólnego worka. Każda z nich jest opodatkowana 12-proc. PIT-em. Jeśli ktoś zarabia 12 tys. zł brutto, to zazwyczaj próg przekracza w grudniu. Przy 15 tys. dzieje się to już w październiku. Im wyższe zarobki, tym wcześniej wpadamy w stawkę 32 proc. Ubytek nawet czterocyfrowej kwoty co miesiąc Przekroczenie progu jest często dość bolesne. Przykład? Weźmy pracownika etatowego z pensją na poziomie 14 tys. zł brutto. Przez większą część roku z jego pensji potrącane jest 12 proc. PIT, czyli ok. 1,1 tys. zł co miesiąc. Od listopada taka osoba przekracza już próg, przez co w dwóch ostatnich miesiącach zaliczka PIT skoczy do grubo ponad 3 tys. zł. Łatwo więc policzyć, że Tu ważne zastrzeżenie, że taki pracownik może uniknąć wyższej stawki i dostać zwrot podatku w rozliczeniu rocznym, jeśli np. rozliczy się z zarabiającym mniej małżonkiem. To już jednak kwestia na zupełnie inną dyskusję. 14 tys. zł to sporo, bo ok. 1,5 średniej krajowej. Według danych GUS tak zarabia ledwie 10 proc. naszego społeczeństwa. Rzecz w tym, że w najbliższych latach to się będzie zmieniać. Ten sam GUS raportuje, że w sierpniu (danych za wrzesień jeszcze nie ma) Przy takim tempie za kilka lat 14 tys. zł to może być już tylko nieznacznie powyżej krajowej średniej. — Pensje w Polsce w ostatnich latach rosną w szybkim tempie. — szacuje Piotr Juszczyk. Co to oznacza? Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że w 2022 r. (danych za 2023 r. resort wciąż nie opublikował) stawką 32 proc. W 2023 r. ta liczba wyniosła już 822 tys., czyli była o prawie 85 tys. większa. Przez pięć lat daje to ok. 400 tys. osób więcej w tzw. drugim progu podatkowym. Gdyby natomiast ziściły się szacunki eksperta, to oznaczałoby, że przez najbliższe cztery lata ponad 700 tys. nowych osób zapłaciłoby 32 proc. podatku i — co za tym idzie — musiało się pogodzić z niższą pensją pod koniec roku kalendarzowego.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS