Home/business/Wasna produkcja gazu to gwarant bezpieczenstwa energetycznego

business

Wasna produkcja gazu to gwarant bezpieczenstwa energetycznego

Orlen nie wyklucza kolejnych zakupow w Norwegii ale chce skupic sie na zwiekszaniu wydobycia w tym kraju z aktywow ktore juz ma. Nacisk bedzie kad na utrzymanie produkcji krajowej.

By monika borkowska | September 09, 2024 | business

– Polska gospodarka stoi przed dużymi wyzwaniami związanymi z dekarbonizacją. Cel jest jasny, neutralność klimatyczna w 2050 r. Idziemy w kierunku nisko- i zeroemisyjnej energii. Zanim jednak dojdziemy do mety, potrzebujemy paliwa pomostowego, które wypełni lukę między węglem a źródłami zeroemisyjnymi. Taką rolę pełni gaz – mówił w rozmowie z „Rzeczpospolitą” podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu Robert Czekaj, dyrektor wykonawczy ds. poszukiwań i wydobycia w Orlenie. Powstają nowe bloki gazowe, które będą zastępować wygaszane stopniowo najstarsze jednostki węglowe. Zapotrzebowanie na gaz ziemny będzie rosło zarówno ze strony elektroenergetyki, jak i przemysłu. Czekaj szacuje, że do 2035 r. paliwo to będzie ważną częścią krajowego miksu. Kluczowe pozostaje pytanie o zaopatrzenie Polski w surowiec. Po zaatakowaniu Ukrainy przez Rosję Moskwa straciła pozycję kluczowego dostawcy surowców energetycznych do Europy. W tej sytuacji kraje europejskie musiały nagle zwrócić się w kierunku innych eksporterów tego paliwa. Na znaczeniu zyskały dostawy drogą morską gazu skroplonego LNG. Polska na szczęście była przygotowana infrastrukturalnie na taki scenariusz – miała wybudowany terminal LNG w Świnoujściu, ukończone połączenie rurociągowe z Norwegią i rozbudowane połączenia gazowe z innymi krajami. Przed nami kolejny sezon grzewczy, wraz z nim pojawiają się kolejne obawy, czy i tym razem uda się przetrwać zimę bez większych perturbacji. Czy Polska może czuć się bezpiecznie? – Zarówno pod względem wydobycia, jak i dostaw surowca do Polski jesteśmy w pełni zdywersyfikowani – uspokaja Robert Czekaj. Orlen sprowadza gaz w postaci LNG m.in. z USA, Kataru czy Norwegii. – Do 2 września odebraliśmy 39 dostaw LNG przez gazoport w Świnoujściu, co daje około 4 mld m sześc. paliwa po regazyfikacji – tłumaczy przedstawiciel firmy. Zakupy realizowane są zarówno w ramach kontraktów długoterminowych, jak i spotowych. Spółka zabezpiecza też na własne potrzeby flotę gazowców, którymi transportuje LNG. Cztery już są używane, dwa następne dołączą do nich w 2025 r., a w 2026 r. dojdą kolejne dwa, co da w sumie liczbę ośmiu statków. Spółka stawia na własne wydobycie, które jest jednym z kluczowych elementów bezpieczeństwa energetycznego. W tym na produkcję krajową. Obecnie wydobycie w Polsce oscyluje w granicach 3,5 mld m sześc. rocznie. – To zasób w pełni kontrolowalny przez naszą firmę w całym łańcuchu wartości – zaznacza dyrektor. Gaz wydobywany jest też w Norwegii. W 2023 r. produkcja na norweskim szelfie kontynentalnym wyniosła ponad 3 mld m sześc., a w 2024 r. może osiągnąć około 4,5 mld m sześc. Orlen przygotowuje aktualizację strategii, którą przedstawi przed końcem tego roku. Przegląd czeka też strategię upstreamową. – Prowadzimy prace studialne, jeśli chodzi o wydobycie krajowe. Robimy to w sposób ciągły. Chcemy inwestować w produkcję w Polsce. Oceniamy potencjał geologiczny złóż na Podkarpaciu oraz w województwie lubuskim i wielkopolskim. Staramy się intensyfikować wydobycie poprzez zastosowanie różnych technologii. Bardzo poważnie patrzymy na potencjał gazu, który występuje na terenie kraju – mówi Robert Czekaj. – Jednocześnie w sposób organiczny będziemy rozwijać wydobycie w Norwegii, by dojść do około 10 mld m sześc. własnego wydobycia, łącznie na tych dwóch rynkach – dodaje. Czy to oznacza koniec akwizycji na szelfie? – Nie wykluczamy przejęć, jeśli pojawią się jakieś atrakcyjne cele. Ale zasadniczo chcemy się w tej chwili mocno skupić na intensyfikacji wydobycia z tych źródeł, które już posiadamy – wyjaśnia Robert Czekaj. Strategia określi też poziom wydatków inwestycyjnych, które kierowane będą na produkcję i poszukiwanie gazu. Dyrektor przyznaje, że pieniądze potrzebne są w różnych segmentach, w których działa grupa. Środki są ograniczone, trzeba je racjonalnie podzielić między poszczególne obszary. – Patrząc na skalę wydobycia, wydaje się, że sumy, jakie będziemy przeznaczać na upstream, będą adekwatne – informuje. Orlen stawia też na rozwój technologii wodorowych – produkcja zielonego wodoru jest jednym z filarów strategii spółki. Koncern otwiera stacje tankowania wodoru, ma też w Trzebini laboratorium certyfikujące paliwo, tam badana jest czystość wodoru. To trzecie takie laboratorium na świecie po Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. – Prowadzimy też prace nad projektem zlokalizowanym przy Rafinerii Gdańskiej, przewidującym budowę elektrolizera o mocy minimum 100 MW, który pozwoli docelowo „zazielenić” paliwa tam produkowane – mówi przedstawiciel Orlenu. Spółka widzi też potencjał w biometanie, choć w tym przypadku trzeba uwzględnić specyfikę produktu – źródła tego typu są rozproszone, rozwiązać należy też kwestie przyłączeń niedużych, rozrzuconych po kraju jednostek i dystrybucji gazu odnawialnego. – Wszystkie omówione wyżej obszary działania koncernu są szczegółowo analizowane w trwającym procesie aktualizacji strategii Grupy Orlen – zapowiada Robert Czekaj. materiały prasowe

SOURCE : rp
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS