Home/business/Branza i klienci czekaja na mniejsza biurokracje

business

Branza i klienci czekaja na mniejsza biurokracje

Sposob w jaki rozwija sie branza leasingow pokazuje w jakiej kondycji sa firmy. Zmniejszenie biurokracji i zmiany strategii biznesowych pozwola na stabilny rozwoj branzy a zatem i firm oraz skuteczna odpowiedz na potrzeby rynkowe.

By Aleksandra Fandrejewska | September 09, 2024 | business

– Leasing jest często określany jako papierek lakmusowy koniunktury ze względu na strukturę klientów, którzy jako mali przedsiębiorcy dużo szybciej reagują na zmiany w gospodarce. To, co obserwujemy, badając wyniki finansowe branży, a możemy się pochwalić dwucyfrowymi zwyżkami, pokazuje, że kondycja polskiej gospodarki jest dobra i daje nadzieję na rozwój inwestycji – powiedziała Monika Constant, prezeska Związku Polskiego Leasingu (ZPL), podczas dyskusji „Gospodarka a klimat – wyzwania w finansowaniu MSP na przykładzie sektora leasingu”. Debata odbyła się na XXXIII Forum Ekonomicznym w Karpaczu. Wzięli w niej także udział dr hab. Dorota Niedziółka, prof. SGH, Tomasz Bogus, prezes PKO Leasing, Paweł Bojko, wiceprezes Europejskiego Funduszu Leasingowego, oraz poseł Ryszard Petru, szef sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju. Z danych ZPL wynika, że branża sfinansowała ruchomości i nieruchomości warte 54,2 mld zł w ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku. To o 13,5 proc. więcej niż rok wcześniej. Największy wzrost wartości umów dotyczy pojazdów lekkich – 32 proc. (29,7 mld zł). W przypadku maszyn i urządzeń (12,6 mld zł) oraz pozostałych ruchomości (1,98 mld zł) jest to wzrost o 5 proc. – Małe firmy działają impulsywnie. Działają, jeśli zauważą okazję, wyprzedzają koniunkturę, ale też szybciej dostrzegają spowolnienie – uważa Paweł Bojko. Jako przykład podał sytuację w budownictwie. – Powoli widać w nim ożywienie, jednak wcześniej firmy MŚP zainteresowały się możliwościami finansowania sprzętu budowlanego. Gdy kończy się cykl zainteresowania małych firm, na zmiany rynkowe zaczynają reagować większe przedsiębiorstwa – uważa wiceprezes grupy EFL. Paneliści zastanawiali się, jakie zmiany są potrzebne do tego, by branża lepiej odpowiadała na potrzeby rynkowe, a nawet je inicjowała. Część z nich określili jako wewnętrzne (nowe strategie i formy aktywów), ale też zwrócili uwagę na znaczenie przepisów, które mogą pobudzić lub hamować rozwój przedsiębiorczości, a tym samym gospodarki. Monika Constant przypomniała o spadku wartości finansowania w branży agro z początku tego roku: – Zmniejszone finansowanie maszyn rolniczych było konsekwencją zmian prawnych. Rolnicy zaczęli być traktowani jako konsumenci. Konieczna była nowelizacja przepisów – przypomniała. Jej zdaniem częste zmiany zasad udzielania leasingu, tworzenie przez rząd programów dofinansowania, a potem szybkie ich przerywanie nie pomagają w budowaniu zaufania do branży. Jednak znacznie poważniejsza jest biurokracja. Branża leasingowa od dawna domaga się odejścia od obowiązku zachowania formy pisemnej procedur, czyli możliwości przeprowadzenia ich w sposób cyfrowy. Jej zdaniem warto doprowadzić do e-rejestracji aut oraz w pełni digitalizować system faktur. Część rozwiązań znalazła się w pierwszym pakiecie deregulacyjnym rządu, inne czekają na kolejne (zapowiedziane) pakiety upraszające prawo. – Każda digitalizacja jest dobra, bo upraszcza, ułatwia i przyspiesza załatwianie spraw – uważa Ryszard Petru. Jego zdaniem postulaty branży dotyczące cyfryzacji nie budzą kontrowersji i deregulacja jest potrzebna. Leasing powinien być łatwy i zrozumiały, tym bardziej że potrzebne jest przekonanie części przedsiębiorców do różnych form finansowania: – U części z nich panuje wciąż post-PRL-owskie myślenie, że kredyt jest zły. Finansowanie inwestycji z pieniędzy własnych jest nieefektywne, bo najdroższy jest własny kapitał – przekonywał polityk i ekonomista. Ale natychmiast dodał, że ważne są także warunki makroekonomiczne, które dotyczą finansowania. W Polsce wysoka inflacja, wysokie stopy procentowe, wysoki deficyt i przewartościowanie złotego nie zachęcają firmy do zewnętrznego finansowania: – Część inwestycji obecnie się nie opłaca – mówił. Ryszard Petru uważa dodatkowo, że warto, by branża leasingowa zastanowiła się, co zrobić, by nie była kojarzona głównie ze sprzedażą samochodów, lecz z innowacjami. Uczestnicy debaty przyznali, że potrzebne są zmiany. – Przedsiębiorstwa leasingowe dyskutują, gdzie szukać większej efektywności. Cyfryzacja, podział pieniędzy w ramach KPO, potrzeby biznesu powodują modyfikację modelu biznesowego: zmianę z finansowania aktywów na ofertę zarządzania aktywami – zauważył Tomasz Bogus. Przypomniał, że przedsiębiorcy coraz częściej decydują się na użyczenie (najem), a nie na posiadanie. Dotyczy to floty samochodowej – aut osobowych i ciężarowych, a także maszyn. To oznacza dla firm leasingowych, że zajmują się nie tylko finansowaniem, ale także zapewniają serwis, ubezpieczenie, a także użyczają zamiennych maszyn na czas ewentualnej awarii tych wynajętych. – W ciągu pięciu lat z 19 proc. na 30 proc. wzrosła usługa wynajmu w transporcie ciężkim – przypomniał prezes PKO Leasing. Prof. Dorota Niedziółka zwróciła uwagę na odpowiedzialność firm za to, co będzie działo się z maszynami czy ze sprzętem po okresie trwania umowy. – Ci, którzy leasingują, biorą odpowiedzialność za poszerzenie oferty. Z jednej strony wyższa wartość umów dotyczących aut elektrycznych zwiększa naszą elektromobilność, z drugiej zastanawiamy się, co się stanie z tymi autami, z fotowoltaiką, gdy czas umów się skończy. Coraz częściej rozmawiamy także o tym, na ile samochody elektryczne są ekologiczne – mówiła ekspertka. Zdaniem ekonomistki to są kolejne wyzwania, którym branża powinna sprostać. materiały prasowe

SOURCE : rp
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS