Ubiegaa sie o prace marzen. Na odpowiedz czekaa 50 lat. Wszystko przez poczte

Brytyjka dostała odpowiedź po pół wieku. Na liście był dopisek poczty Hodson doskonale pamięta swój wniosek aplikacyjny, który wysłała. "Byłam bardzo ostrożna, by nie zdradzić się rekruterom, że jestem kobietą. Wtedy nie miałabym nawet szans na rozmowę kwalifikacyjną — opowiada 70-latka. "Jak mnie znaleźli, skoro przeprowadzałam się 50 razy, a cztery, czy nawet pięć razy do innego kraju" — mówiła w rozmowie z BBC Hodson. Ostatecznie Brytyjka przeprowadziła się do Afryki, gdzie zarabiała m.in. jako zaklinaczka węży. "Po drodze" nauczyła się latać i została pilotem akrobacyjnym oraz instruktorem latania. Brytyjka czekała na list 50 lat. Poczta komentuje Do sprawy odniosła się brytyjska poczta. Rzecznik Royal Mail w rozmowie z "The Telegraph" zasugerował, że ktoś z pracowników po latach znalazł list i ponownie nadał mu bieg w systemie pocztowym. Jednak takie opóźnienia zdarzają się niezmiernie rzadko.