Home/business/EURPLN przeama 430 rentownosci bez duzych zmian

business

EURPLN przeama 430 rentownosci bez duzych zmian

Polska waluta drugi dzien z rzedu umacniaa sie i kurs EURPLN spad do ponizej 430. Rentownosci krajowych obligacji zmieniay sie w bardzo niewielkim zakresie. Zdaniem ekonomistow srodowe umocnienie PLN niesie mozliwosc dalszej aprecjacji w drugiej poowie tygodnia. W perspektywie srednioterminowej eurozoty pozostaje w trendzie bocznym.

October 09, 2024 | business

"Mamy drugi dzień mocniejszego rozegrania złotego, po dziewięciu dniach wzrostu kursu EUR/PLN. Co ciekawe, schodzimy poniżej poziomu 4,30, co trochę zmienia obraz techniczny. Zamknięcie sesji na poziomie około 4,2970 utrzymywałoby na gruncie techniki obraz prozłotowy. A w obliczu tego, że ten tydzień jest jałowy w istotne wydarzenia, technika nabiera większego znaczenia" - powiedział PAP Biznes Mateusz Sutowicz, ekonomista Banku Millennium. "Gdyby ten dzisiejszy ruch okazał się trwały, otworzyłaby się przestrzeń do aprecjacji złotego i odrabiania ostatniej przeceny" - dodał. Jego zdaniem, patrząc w szerszej perspektywie, kurs EUR/PLN od czerwca znajduje się w trendzie bocznym. "Ostatnie wybicie kursu było dorównaniem do szczytów z początku sierpnia, czy z końca czerwca. Obraz średnioterminowy nie zmienia się i pozostaje trendem horyzontalnym. Poruszamy się w przedziale ok. 4,25-4,33" - powiedział. "Złoty zyskuje na wartości mimo tego, że eurodolar ostatnio nie zmienia się, a nawet dziś próbuje złamać poziom 1,0950. W mojej ocenie to wzmacnia sygnał prozłotowy i pokazuje, że jest apetyt na polską walutę" - dodał. RYNEK DŁUGU "Sesja na rynku długu jest mało dynamiczna. Zmiany są niewielkie, rzędu 1-2 pb. co nie dziwi w kontekście tego, że cały tydzień wygląda dość niemrawo. Nie pomagają rynki bazowe, na których zmiany są kosmetyczne" - powiedział Mateusz Sutowicz. "Nie spodziewamy się, by w najbliższych dniach miało się to zmienić. Ten tydzień jest czasem wyczekiwania" - dodał. W środę odbył się przetarg, na którym Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje za łącznie 10 mld zł, przy popycie 12,3 mld zł. "10 mld zł to nowy poziom, który Ministerstwo Finansów chce pozyskiwać, bo potrzeby pożyczkowe trzeba finansować. Rynek przyzwyczajony jest do większych, dwucyfrowych przetargów i absorbuje wszystko. Mimo relatywnie dużej podaży, schodzi ona dość sprawnie, nie wywołując większych ruchów rynkowych" - powiedział Mateusz Sutowicz.

SOURCE : pb

LATEST INSIGHTS