Blogs
Home/business/Transport tonie w dugach

business

Transport tonie w dugach

Wzrasta liczba niewypacalnosci w transporcie i spedycji. Branza ma spory dug. O jego uregulowanie bedzie trudno bo z rynku spywaja bardzo niepokojace dane.

November 12, 2024 | business

Łączne zadłużenie sektora transportowo-spedycyjno-logistycznego (TSL) wynosi obecnie ponad 1,4 mld zł i dotyczy 30,8 tys. firm — wynika z najnowszych danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej (KRD). 1,3 mld zł długów mają firmy świadczące usługi transportu lądowego oraz rurociągowego, a 114,2 mln zł zajmujące się magazynowaniem i usługami wspomagającymi transport. Firmy pocztowe i kurierskie natomiast są winne nieco ponad 41 mln zł. Średnio jeden dłużnik z branży TSL ma do oddania 46,8 tys. zł. Najwięcej ogólnego zadłużenia branży — 44,9 proc. — powstało w trzech województwach: mazowieckim — 300 mln zł, śląskim — 178,6 mln zł i wielkopolskim — 172,4 mln zł, najmniej w opolskim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim — poniżej 30 mln zł w każdym. Przewoźnicy zalegają przede wszystkim branży finansowej i ubezpieczeniowej — niemal 950 mln zł. Ponad 390 mln zł z tej kwoty należy do wtórnych wierzycieli (firm windykacyjnych i funduszy sekurytyzacyjnych), 290,5 mln do firm leasingowych, a 156 mln zł do ubezpieczeniowych. Branży paliwowej firmy transportowe są winne 229,5 mln zł, a handlowej 130 mln zł. Jest też druga strona medalu. Branża TSL sama zmaga się z niesolidnymi płatnikami. Ma do odzyskania prawie 552 mln zł, z tego 36 mln zł to wzajemne zobowiązania branży transportowej. — Dużym wyzwaniem dla przewoźników jest tzw. zielona transformacja, czyli Fit for 55, Zielony Ład i unijne dyrektywy. Do tego dochodzą wysokie koszty prowadzenia działalności czy ceny paliw. Co więcej, ogromna część przewoźników znajduje się na granicy wypłacalności, a blisko 31 tys. firm już dziś nie jest w stanie terminowo regulować zobowiązań. Przewoźnicy mają też spory problem z odzyskaniem zapłaty za zrealizowane usługi. Nierzetelni klienci są im winni ponad pół miliarda złotych. To jedna trzecia łącznego długu firm transportowych i wyraźny hamulec rozwoju w postaci zatorów płatniczych. Pamiętajmy, że w ubiegłym roku 527 firm z tego sektora ogłosiło upadłość lub restrukturyzację. To jedna z branż, w której najdłużej czeka się na płatność — mówi Adam Łącki, prezes KRD Choć obecna sytuacja sektora już jest bardzo trudna, to na horyzoncie pojawiają się kolejne kłopoty. Chodzi o wymóg, który muszą spełnić właściciele firm działających w transporcie międzynarodowym posiadający we flocie pojazdy wyprodukowane przed czerwcem 2019 r. Są one wyposażone w tachografy cyfrowe i analogowe starego typu. Zgodnie z przepisami muszą one zostać wymienione najpóźniej do 31 grudnia 2024 r. na inteligentne drugiej generacji. — Koszt wymiany tachografu to kilka tysięcy złotych. To niewiele w przypadku jednej ciężarówki, ale firmy działające w transporcie międzynarodowym mają we flocie z reguły kilka, kilkanaście takich pojazdów. Wówczas koszt wymiany może wynieść od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych. Bez spełnienia tego obowiązku nie będzie można jednak świadczyć międzynarodowych przewozów. Dodatkowo trzeba się też liczyć z karą finansową w wysokości 10 tys. zł dla firmy transportowej oraz 2 tys. zł dla osoby zarządzającej transportem — informuje Emanuel Nowak, ekspert firmy faktoringowej NFG. Mimo licznych apeli przedstawicieli branży o dofinansowanie wymiany tachografów we wrześniu Ministerstwo Infrastruktury poinformowało, że nie planuje takich dotacji. Złych informacji dla przyszłości sektora TSL w Polsce jest więcej. Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego do 2035 r. polski rynek pracy może zmniejszyć się o 2,1 mln pracowników. To spadek o ponad 12 proc. w porównaniu z obecną sytuacją. Branżą, która w największym stopniu odczuje ten ubytek, będzie m.in. transport. W latach w latach 2024-35 sektor opuści blisko 250 tys. osób, natomiast nowe zatrudnienie wyniesie niecałe 100 tys. Niepokojące sygnały płyną również od przedstawicieli Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce, którzy zwrócili uwagę na szybki i gwałtowny spadek zamówień przewozowych oraz rosnące koszty, w tym dotyczące zobowiązań kredytowych i leasingowych, które skutecznie mogą zagrozić działalności wielu firm przewozowych.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS