business
Technologia odwraca role. Dzieci sledza rodzicow. "Nowy rodzaj jezyka miosci"
Millenialsi i pokolenie Z ktorzy dorastali z nadopiekunczymi i roztrzesionymi rodzicami helikopterami. Dzis to oni uzywaja technologii by kontrolowac mame i tate.
Od czasu wynalezienia technologii to rodzice korzystali z aplikacji, by mieć oko na swoje dzieci. Dziś mamy odwrotną sytuację — milenialsi i pokolenie Z podglądają swoich rodziców. Wśród niektórych śledzenie siebie nawzajem za pomocą Apple Find My, Life360 czy innych aplikacji stało się normą. Postrzegają to jako zabawny sposób na pozostanie w kontakcie i zapewnienie bezpieczeństwa starzejącym się bliskim. Ale kiedy relacje się psują lub ludzie zaczynają śledzić innych w tajemnicy, udostępnianie lokalizacji może łatwo przekształcić się w naruszenie prywatności, czego członkowie rodziny mogą sobie nie życzyć. W dzisiejszych czasach monitorowanie działa w obie strony. Dzieci, które dorastały z wyjątkowo czujnymi opiekunami, teraz uważnie obserwują każdy ruch swoich rodziców. Większość osób, z którymi rozmawiałam, uważała, że śledzenie członków ich rodzin zapewnia pewną ulgę i poczucie bezpieczeństwa. Ankieta przeprowadzona w 2022 r. przez "The Harris Poll" i "The New York Times" wykazała, że jeden na sześciu respondentów zgłosił, iż zawsze ma włączone udostępnianie lokalizacji, a 37 proc. osób stwierdziło, że dzięki temu czują się bezpieczniej. W zeszłym roku Life360, jedna z najbardziej znanych aplikacji śledzących, odnotowała 50 mln aktywnych użytkowników miesięcznie, a liczba pobrań w USA podwoiła się od 2021 r. Stoi za tym pokolenie Z. Coraz częściej to dzieci martwią się o swoich rodziców, a nie na odwrót. Dorastając w Zachodniej Wirginii, Kacy Shafer miała "dość opiekuńczych" rodziców. Była jedynaczką, a jej tata służył w wojsku, więc to głównie jej matka ustanawiała zasady. — Nie mogłam po prostu chodzić do koleżanek, mama musiała zadzwonić do rodziców, upewniać się, że tam będą — wspomina 29-letnia Shafer. Jako że telefony nie posiadały wtedy technologii śledzenia, jej rodzice ustalili twarde granice, dotyczące tego, kiedy korzystać ze swojego pierwszego telefonu komórkowego i z kim się kontaktować. Teraz, jako osoba dorosła, Shafer śledzi telefon swojej mamy. — To trochę zabawne, jak sytuacja się odwróciła — komentuje. Ponieważ 61-letnia mama powoli się starzeje, sprawdzanie, gdzie jest przynajmniej raz dziennie, zapewnia mi "spokój ducha", mówi Shafer. Jej matka nie ma nic przeciwko. W rzeczywistości sprawdzają się nawzajem i często z tego żartują. — Czasami po prostu sprawdzam, gdzie mama jest i mówię: Hej, jesteś w sklepie? Możesz mi to przynieść? — mówi Shafer. Stephiney Foley, lat 37, miała surowych rodziców. Wyemigrowali do Nowego Jorku z Szanghaju, gdy miała 8 lat. Styl rodzicielstwa swojej mamy i taty opisała jako "bardzo typowy dla apodyktycznych rodziców, zwłaszcza rodziców imigrantów". Kiedy Foley była nastolatką, nie było jeszcze technologii śledzenia, ale jej rodzice uważnie ją obserwowali. — Moja mama ciągle dosłownie siedziała mi na plecach i patrzyła przez ramię na wszystko, co robiłam, nawet gdy chodziłam już do liceum — powiedziała mi Foley. Podobnie jak Shafer, Foley śledzi teraz swoich rodziców, którzy mają 60 i 70 lat. Zazwyczaj jest to środek ostrożności podczas podróży. Pewnego razu jej matka zgubiła się podczas jazdy kamperem w Great Smoky Mountains w Tennessee, a Foley pomogła jej znaleźć drogę i wyjechać z parku. — Teraz role się odwróciły i to ja jestem w pewnym sensie rodzicem — mówi Foley, która mieszka w Seattle. Śledzenie pozwala jej czuć się bardziej związaną z rodzicami mieszkającymi na Florydzie i odpowiedzialną za pomoc w nagłych wypadkach. Kelley Roebuck, 46-latka mieszkająca w Illinois, zainstalowała aplikację śledzącą na telefonie swojego syna, gdy ten był w gimnazjum, po tym, jak dwukrotnie zgubił komórkę. Początkowo był to tylko sposób na śledzenie telefonu, ale później stał się centralną częścią ich życia. Jej syn, obecnie 20-letni, też zaczął śledzić matkę. — Pewnego dnia nie wróciłam prosto do domu, a on zadzwonił do mnie: Mamo, co robisz w domu kuzynki Erici? — wspomina Roebuck. Jej syn jedynak, jak wyjaśnia Roebuck, jest "bardzo opiekuńczy w stosunku do swoich przyjaciół i rodziny". Kiedy często wyjeżdżała z miasta, dzwonił, gdy nie pojawiała się w hotelu lub domu przyjaciółki. Roebuck i jej syn śledzą się teraz "po równo". Gdy jej syn wychodzi późno, Roebuck chce się upewnić, że jest w bezpiecznym miejscu. Nawet najlepszy przyjaciel jej syna, którego Roebuck uważa za swoje "dodatkowe dziecko", chciał dzielić z nią lokalizację, więc został dodany do ich planu Life360 już w szkole średniej. Wiele lat później odebrała od niego telefon, gdy było późno, by sprawdzić, czy wszystko z nią w porządku. Kiedy zapytała, skąd wie, gdzie jest, przypomniał, że wciąż ma aplikację. — Pomyślałam: Och, zapomniałam, że nadal mają do niej dostęp — komentuje Roebuck. Nie wszystkie dorosłe dziś dzieci akceptowały jednak fakt bycia śledzonym przez rodziców. Gabrielle Lask, 25-letnia jedynaczka, była obserwowana przez swoją matkę odkąd dostała iPhone'a w wieku 13 lat. Chociaż wie, że jej mama kierowała się miłością i troską, opisała tę praktykę jako "niesamowicie irytującą, a czasami jako ". — Byłam bardzo grzecznym dzieckiem i godnym zaufania. Mama miała po prostu lękliwą osobowość — powiedział mi Lask. Lask opisała swoją mamę jako nadopiekuńczą; często musiała wysyłać jej SMS-y o miejscu pobytu i tym, co robiła, mimo że matka śledziła jej lokalizację. Teraz, gdy Lask dorosła i żyje niezależnie, nie zgadza się na takie traktowanie. — Nie używasz tego jako narzędzia do zachowania bezpieczeństwa, tylko do naruszania prywatności — wykrzyczała mamie kiedyś, po czym zablokowała jej możliwość śledzenia lokalizacji. Lask nie odczuwa potrzeby nadmiernej troski. Nie śledzi miejsca pobytu swojej mamy i nie jest zbytnio zainteresowana jego poznaniem. — Nie wychodzi zbyt często z domu, a jeśli już, to uwierz mi, że bez przerwy do mnie pisze i dzwoni. Nie martwię się o nią, bo ona martwi się o mnie. Dr Kanchi Wijesekera, psycholog kliniczny z Kalifornii, uważa, że rodzicielstwo helikopterowe i jego metody sprawiają, iż dzieci czują się "duszone", mają wrażenie, że rodzice im nie ufają. To z kolei może ostatecznie zwiększyć napięcie, zwłaszcza gdy dzieci dorastają i zaczynają wyznaczać granice. Jeśli dzieci i rodzice nie czują, że wzajemnie się słuchają, może to wprowadzać rozłam w relacji. Czasami jednak rozmowy te mogą wywołać pozytywne zmiany. Kiedy Julianne Goldfinger miała 15 lat, jej mama zamówiła papierowe wydruki jej SMS-ów od operatora komórkowego. Martwiła się tym, jak mało wie o życiu Goldfinger. Córka uznała to za całkowite naruszenie prywatności. — Byłam już duża, gdy to zrobiła, więc zdołałam postawić granicę i powiedzieć: "Naprawdę zawiodłaś moje zaufanie" — mów mi 35-letni obecnie Goldfinger. — Mama zdała sobie sprawę, że dorastam i potrzebuję przestrzeni. Goldfinger i jej rodzice śledzą teraz nawzajem swoje lokalizacje, gdy podróżują, co nie przeszkadza jej, ponieważ jest w stanie rozmawiać o tym otwarcie. — Moja mama jest bardziej moją przyjaciółką — mówi Goldfinger. Coraz częściej rodzice i ich dorosłe dzieci pozostają w bliższym kontakcie niż poprzednie pokolenia. Jedno z badań Pew Research opublikowane w styczniu wykazało, że ponad 70 proc. respondentów z dziećmi w wieku od 18 do 34 lat zgłosiło, iż rozmawia ze swoimi dziećmi co najmniej kilka razy w tygodniu przez telefon. Niektórzy sprawdzają lokalizację dzieci przebywających na studiach, by pomóc im pokonać niepokój związany z rozłąką. To duża zmiana w stosunku do cotygodniowych lub comiesięcznych rozmów telefonicznych, które rządziły relacjami rodzic-dziecko w przeszłości. Ale wiele rodzin lubi dodatkową interakcję. Dla większej liczby osób udostępnianie lokalizacji jest po prostu sposobem na pozostanie w kontakcie. Po tym, jak Howard otrząsnęła się z początkowego szoku związanego z byciem śledzoną bez jej zgody, zaczęła rozumieć atrakcyjność technologii i zaczęła obserwować lokalizacje swoich dzieci. — Moja jedna córka wyjechała z miasta zaledwie kilka tygodni temu, więc czasem podglądam, jak pędzi drogą I-75 i myślę sobie: Jeździ jak pirat drogowy! — mówi Howard i dodaje, że wzajemne śledzenie daje jej pewność, iż jej dzieci nie są w niebezpieczeństwie. Według Wijesekera podejście do śledzenia zależy od wypracowanego zaufania i komunikacji między rodzicami a dziećmi. — Jeśli mają naprawdę bliską więź, łatwiej postrzegać te zachowania, jako wyraz trosk, w przeciwieństwie do oznak braku zaufania i chęci narzucania swoich decyzji — komentuje. Dzieci, które dorastały, będąc odpowiedzialnymi za swoje miejsce pobytu, niekoniecznie patrzą na to negatywnie, o ile czują, że rodzice im ufają. Z pewnością tak jest w przypadku Joy Loverde. 72-latka dzieli i śledzi lokalizacje zarówno ze swoją 49-letnią córką, jak i dwójką dorosłych wnuków. — Wpadliśmy na to już wcześniej — mówi mi Loverde, który mieszka w Illinois. — To była kwestia chęci pozostania jeszcze bliżej. Loverde sama wychowała swoją jedyną córkę i są ze sobą bardzo blisko. Teraz Loverde, jej córka i córka jej córki mają wgląd w swoje lokalizacje. Robią to częściowo po to, by się zameldować, a częściowo po to, by dowiedzieć się więcej o swoim życiu. — Uważamy, że to naprawdę zabawne — mówi Loverde. — Cały czas się podglądamy. Dla rodzin takich, jak ta, jest to po prostu nowy rodzaj języka miłości.
PREV NEWSZUS wysya 620 z. Swiadczenie przyznaja niezaleznie od wieku
NEXT NEWSZabezpieczenia wydane na Cyprze nie dotycza spoek Solorza w Polsce
USA Chinski producent dronow pozwa Pentagon za "bedne" umieszczenia firmy na czarnej liscie
Chinski producent dronow DJI pozwa Departament Obrony USA za "bedne" umieszczenie firmy na czarnej liscie podmiotow co do ktorych istnieje podejrzenie ze wspopracuja z wojskiem Pekinu - poinformowaa w sobote agencja AFP.
ZUS wprowadza zmiany w emeryturach. Niektorzy emeryci odczuja skutki
Zakad Ubezpieczen Spoecznych planuje wprowadzenie istotnych modyfikacji w systemie naliczania skadek i swiadczen emerytalnych od przyszego roku. Zmiany te moga negatywnie wpynac na sytuacje finansowa czesci emerytow w szczegolnosci tych ktorzy korzystaja z wczesniejszych emerytur.
Amerykanskie media Donald Trump zapowiada naozenie ce na Chiny gdyby weszy na Tajwan
Republikanski kandydat na prezydenta Donald Trump zapowiedzia ze naozyby dodatkowe ca na Chiny gdyby "wkroczyy na Tajwan" - poinformowa Reuters powoujac sie na nowojorski dziennik "Wall Street Journal".
Cmentarny "hit sezonu". Cena zaporowa ale rekompensuje ja czas palenia
Wielkimi krokami zblizaja sie dni w ktorych Polacy tumnie odwiedzaja groby bliskich - swieto Wszystkich Swietych i Dzien Zaduszny. Do najpopularniejszych nagrobnych dekoracji naleza chryzantemy i znicze. Wsrod tych ostatnich - zauwaza "Fakt" - prawdziwym "hitem sezonu" sa znicze solarne. Producenci obiecuja ze moga sie one palic nawet trzy lata co rekompensuje niemaa kwote jaka trzeba za nie zapacic.
Burger Drwala ponownie w McDonald's. Cena moze zaskoczyc
Burger Drwala wraca do McDonalds. Kultowa kanapka amerykanskiej sieci fast foodow podbia serca Polakow ale z roku na rok coraz bardziej drenuje ich portfele. Podczas debiutu w 2013 r. chcac zjesc Burgera Drwala trzeba byo wydac 1190 z. Obecnie cena ta jest wrecz nierealna. Czy McDonalds zdecyduje sie w tym roku zaskoczyc klientow kwota widoczna na ekranach w restauracjach
Chinski producent dronow pozwa Pentagon za "bedne" umieszczenia firmy na czarnej liscie
Chinski producent dronow DJI pozwa Departament Obrony USA za "bedne" umieszczenie firmy na czarnej liscie podmiotow co do ktorych istnieje podejrzenie ze wspopracuja z wojskiem Pekinu poinformowaa w sobote agencja AFP.