Smierdzacy problem w Wieliczce. "Odbior odpadow czasowo wstrzymany"

Od soboty, 12 października, od mieszkańców miasta i gminy. Zamknięto również Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). Taka decyzja została podjęta po tym, jak podniesienie opłat z 30 do 45, a później do 40 zł, . "W związku z przez Radę Miejską w Wieliczce, a w konsekwencji braku zmian w Uchwale Budżetowej Gminy Wieliczka i tym samym brakiem zabezpieczenia środków finansowych na zawarcie od mieszkańców zamieszkujących na terenie miasta i gminy Wieliczka (...), informujemy, że od dnia 12 października (sobota) br. czasowo zostaje od mieszkańców Miasta i Gminy" - czytamy w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych miasta. "Burmistrz Miasta i Gminy Wieliczka w trosce o dobro mieszkańców podejmuje dalsze kroki, aby jak najszybciej ta została rozwiązana" - dodano. Jak podkreśla serwis krknews.pl, na jednej z sesji radni debatowali nad . Miasto postulowało, żeby mieszkańcy płacili z tego tytułu nawet od osoby, jednak ta propozycja nie spotkała się z poparciem ze strony większości radnych. Pod koniec ubiegłego tygodnia rozpatrywano postulat burmistrza Rafała Ślęczki, który zakładał od osoby. Na tę kwotę również nie wyrażono zgody. " na wywóz i utylizację " - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem wiceburmistrz Wieliczki Michał Relich. Onet zauważa z kolei, że w Radzie Miejskiej w Wieliczce , czyli osiem mandatów, ma opozycyjny Klub Radnych Porozumienie Samorządowe, w skład którego wchodzą osoby związane z byłym burmistrzem. Z kolei Klub Radnych Nasza Wieliczka Rafała Ślęczki ma . W radzie obecny jest również Klub Radnych Koalicji Obywatelskiej oraz Klub Radnych Porozumienie Radnych Otwartej Wieliczki i Konfederacji. Z informacji, które opublikował serwis glos24.pl wynika, że zaproponowany przez burmistrza projekt uchwały poparło sześciu radnych z klubu Wspólna Wieliczka Rafała Ślęczki. Przeciw byli radni z Porozumienia Samorządowego, a pozostali radni wstrzymali się od głosu. Zastępca burmistrza Wieliczki ds. rozwoju Michał Roehlich stwierdził w rozmowie z tvn24.pl, że poprzedni burmistrz, który obecnie jest przewodniczącym rady, . Zwrócił również uwagę na . "Jeśli radni nie zaakceptują żadnej podwyżki, w przyszłym roku w kasie gminy zabraknie na odbiór odpadów 13 mln zł" - podaje tvn24.pl. Zdaniem wiceburmistrza, sprawa powinna zostać .