Home/business/Rzad przedstawia plan redukcji deficytu. Beda ciecia w wydatkach

business

Rzad przedstawia plan redukcji deficytu. Beda ciecia w wydatkach

Juz w 2028 roku dziura w kasie panstwa ma spasc ponizej 3 proc. PKB z 57 proc. PKB w tym roku. Ale minister finansow Andrzej Domanski przekonuje ze ten cel uda sie osiagnac bez bolesnych dla ludzi i gospodarki dostosowan.

By Anna Cieślak-Wróblewska | October 08, 2024 | business

Na wtorkowym posiedzeniu rząd przyjął „średniookresowy planbudżetowo-strukturalny na lata 2025–2028”. To nowa forma programu dla finansówpublicznych, przygotowana zgodnie z wymogami Unii Europejskiej, by zapewnić większąstabilność finansową w krajach członkowskich w średnim okresie. Takie programy muszą przygotować wszystkie państwa UE, ale m.in.w Polsce ma on szczególny charakter. Musimy bowiem pokazać ścieżkę redukcjideficytu oraz długu państwa, a w efekcie – jak chcemy wyjść z procedurynadmiernego deficytu nałożonej na nas przez Brukselę w tym roku. Kiedy spadnie deficyt i dług? – Skorzystaliśmy z możliwości nierównomiernego rozłożeniaredukcji deficytu – podkreślał Andrzej Domański, minister finansów, na spotkaniuz dziennikarzami. – Oznacza to, że w przyszłym roku przewiduje się ograniczeniepierwotnego deficytu strukturalnego o 0,25 proc. PKB, a w następnych latach wysiłek dostosowań będziemusiał być odpowiednio większy – wyjaśniał. Tak więc w 2024 r. deficyt sektora finansów publicznych mawynieść 5,7 proc. PKB, w 2025 r. – 5,5 proc. PKB (zgodnie z projektem ustawybudżetowej na przyszły rok, nad którą pracuje już Sejm). W 2026 r. ma już spaść do 4,5 proc. PKB, w2027 r. – do 3,7 proc. PKB, a w 2028 r. –do 2,9 proc. PKB. Jednocześnie dług państwa (liczony według definicji UE) ma spaśćponiżej 60 proc. PKB w 2030 r. W scenariuszu bazowym do 2038 r. zadłużenie maobniżać się dalej do ok. 53 proc. PKB, a w najgorszym scenariuszu (np.znaczącego spowolnienia wzrostu gospodarczego) – do ok. 57–58 proc. Czy będą cięcia wydatków i podwyżki podatków? Wychodzenie z procedury nadmiernego deficytu i jegoograniczanie wiążą się zwykle z ostrym zaciskaniem pasa. Przykładowo redukcja dziuryw kasie państwa o 1 pkt proc. PKB w ciągu roku wymagałaby znalezienia dodatkowych35–40 mld zł w postaci wyższych podatkówczy mniejszych wydatków. Stąd w mediach pojawiły się alarmistyczne doniesieniao potencjalnym obcięciu programu 800+ czy podniesieniu wieku emerytalnego. – Nic z tych rzeczy – zdaje się jednak mówić ministerfinansów. – Naszym celem jest uniknięcie zbyt bolesnych dla wzrostu konsolidacji,nie zakładamy jakichkolwiek ograniczeń w wypłacanych świadczeniach – podkreślałminister Domański. Dodał, że rząd nie zamierza zmieniać wieku emerytalnego, ograniczać wysokich wydatków na obronność oraz zdrowie ani rezygnować zzaplanowanych dużych inwestycji rozwojowych, takich jak CPK czy energetykajądrowa. Czytaj więcej Już w 2026 r. zadłużenie państwa ma przekroczyć granicę 60 proc. PKB – wynika z przyjętej w sobotę przez rząd strategii zarządzania długiem. Główna przyczyna? Rząd nic nie oszczędza. Jak rząd chce ograniczyć deficyt? Średniookresowy plan budżetowo-strukturalny na lata2025–2028 przedstawiać ma ścieżkę wydatków publicznych dla co najmniej czterechkolejnych ustaw budżetowych. Ta ścieżka na najbliższe lata zakładać ma ich nominalnywzrost (z wyłączeniem niektórych wydatków, np. na obsługę długu) o 6,3 proc. w2025 r., a w kolejnych latach odpowiednio o: 4,4 proc., 4 proc. oraz 3,5 proc. w2028 r. Jeśli nie będzie ostrego zaciskania pasa, jak zatem rządzamierza obniżyć deficyt? Minister Domański liczy przede wszystkim na tzw.efekt wyrastania, czyli zmniejszanie się deficytu i długu w relacji do PKBdzięki szybkiemu wzrostowi samego PKB. Z drugiej strony pewne dostosowania jednak będą. Przykładowo w planie na lata 2025–2028 nie są uwzględnione takie obietnice rządu, jak podwyżka kwoty wolnej do 60 tys. zł. Większe mają być też wpływy z podatków. Chodzi tu m.in. o przyjęte rozwiązania w postaci przyspieszeniapodwyżek podatku akcyzowego na papierosy i wyroby tytoniowe, podatku minimalnegoCIT czy tzw. globalnego podatku minimalnego. Ministerstwo Finansów informuje, żetylko te trzy pozycje od 2026 r. mają przynieśćok. 0,5 proc. PKB dodatkowych dochodów. Czytaj więcej: Pomimo braku wdrożenia przepisów krajowych polskie spółki mogą podlegać globalnemu podatkowi. Jest to bowiem podatek co najmniej unijny, który krajowy przedsiębiorca może płacić w innym państwie UE. Pro Nowe dostosowania mogą się jeszcze pojawić Ważnym zastrzeżeniem jest, że średniookresowy planbudżetowo-strukturalny jest ramową strategią, a nie wykazem szczegółowych działań. Te rząd będzie przedstawiał i wdrażał w kolejnychlatach, zwykle w ustawach budżetowych. To, jakie to będą konkretnie działania, zależećma od kształtowania się deficytu, wzrostu gospodarczego i faktycznych skutkówpodjętych już dostosowań. Rządowy plan pod koniec tego roku ocenić ma Komisja Europejska.Na tej podstawie KE przygotuje projekt zaleceń dla Polski mających na celuredukcję deficytu, a Rada UE przestawi te rekomendacje (prawdopodobnie naprzełomie stycznia i lutego) do wdrożenia w Polsce. Co roku w kwietniu Polskabędzie musiała „spowiadać się”, czy wdraża wszystkie zalecenia, przedstawićsprawozdanie z wykonania planu i działania na kolejny rok. Zdaniem resortu finansów zalecenia KE nie będą ostrzejszeniż dostosowania przedstawione przez Polskę. Bruksela też nie chce bowiem dusićgospodarki przez nadmierne dokręcenia śruby w finansach publicznych. Ciekawostką jest, że w dotychczasowych negocjacjach z KE głównymprzedmiotem sporu nie była kwestia tempa redukcji deficytu, tylko potencjalnegowzrostu gospodarczego w Polsce. Bruksela stała na stanowisku, że m.in. przezkryzys demograficzny nasz PKB będzie rósł coraz wolniej i wolniej. A gdyby tak było, to trudniejszy byłby efekt wyrastania z deficytu i długu. Minister Domańskiocenia jednak, że „polską gospodarkę stać na więcej”.

SOURCE : rp
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS