Rosnie popyt na polskie kosmetyki

Nasz kraj w minionym roku znalazł się na ósmej pozycji w Europie pod względem wielkości eksportu kosmetyków, artykułów drogeryjnych i toaletowych – wynika z danych agencji International Trade Center. W 2023 r. polskie firmy sprzedały za granicę takie produkty o wartości ponad 5 mld EUR. Z wyliczeń Akcenty, instytucji płatniczej, wynika, że to aż o 44 proc. więcej niż przed pandemią – w 2019 r. Największym odbiorcą są Niemcy, którzy kupują aż jedną piątą takich towarów naszych eksporterów. Dalej mamy Wielką Brytanię i Rosję. Coraz częściej polskie kosmetyki i produkty higieniczne trafiają także na Ukrainę, do USA i Turcji. W przypadku tych ostatnich rynków eksport wzrósł w ciągu roku odpowiednio o 58, 48 i 39 proc. – Polska znajduje się w ścisłej czołówce światowych eksporterów kosmetyków, w tym produktów do pielęgnacji ciała i włosów, makijażu oraz mydeł – podkreśla Radosław Jarema, dyrektor polskiego oddziału instytucji płatniczej Akcenta. W zeszłym roku nasz kraj zajmował czwarte miejsce w Europie i 10 na świecie pod względem eksportu kosmetyków do pielęgnacji skóry i robienia makijażu. Jego wartość wyniosła 2,43 mld EUR, o 16 proc. więcej niż w 2022 r. Największymi odbiorcami polskich produktów są Niemcy, Wielka Brytania i Belgia. Znacznie wzrósł też eksport z Polski pianek, żeli i maszynek do golenia – aż o 30 proc. do 714 mld EUR. Coraz lepiej sprzedają się także kosmetyki do pielęgnacji włosów, takie jak szampony, odżywki i produkty do stylizacji. Ich eksport wzrósł o 16 proc. Najchętniej kupują je Niemcy, Rosja i Wielka Brytania. Natomiast mydło najczęściej trafia do Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji. Wartość eksportu tego produktu w 2023 r. przekroczyła 781 mld EUR. Ponadto dobrze idzie polskim firmom sprzedaż zagraniczna podpasek i tamponów. W tej kategorii zajmujemy trzecie miejsce w Europie i czwarte na świecie. Najważniejsi odbiorcy to Austria, Niemcy i Rumunia. Zagraniczni konsumenci chętnie kupują również polski papier toaletowy. Co druga rolka jest eksportowana do Niemiec. Do naszego zachodniego sąsiada trafia też jedna piąta eksportu pasty do zębów i płynów do płukania jamy ustnej. Radosław Jarema zwraca uwagę, że globalny rynek kosmetyków jest zdominowany przez korporacje, ale w Polsce składa się on z wielu drobnych firm, które pomimo braku dużej skali działalności razem tworzą istotny segment. – Mniejsze przedsiębiorstwa często napotykają wiele wyzwań związanych z ekspansją międzynarodową, w tym z zarządzaniem ryzykiem walutowym i ochroną przed zmiennością kursów. Dlatego też w ostatnich latach obserwujemy znaczący wzrost udziału w naszym portfelu klientów firm z sektora kosmetyków i preparatów drogeryjnych – mówi Radosław Jarema.