Home/business/Proteine Resources dosta kapita na owadzi biznes

business

Proteine Resources dosta kapita na owadzi biznes

Spoka zdobya na rynku venture capital 6 mln z. W jej wizje hodowli owadow i popularyzacji owadziego biaka uwierzyy fundusze SMOK Ventures i Bitspiration Booster.

September 30, 2024 | business

Proteine Resources jest dostawcą gotowych, autonomicznych rozwiązań do hodowli owadów. Działalność start-upu wpisuje się w nurt produkcji i wykorzystania owadziego białka m.in. w paszach dla drobiu czy karmie dla zwierząt domowych. Za przedsięwzięciem stoi Konrad Włodarczyk, założyciel i co-CEO, który nad projektem pracuje już od kilku lat. Wsparł go i dołączył do firmy Bartłomiej Roszkowski, co-CEO, wcześniej bezpośrednio związany z Vue Storefront (Alokai po rebrandingu; nie jest już aktywny operacyjnie, pozostaje udziałowcem). Ich biznes teraz zyskał szansę na mocne przyspieszenie. Spółka przeprowadziła niedawno rundę inwestycyjną, w której uzyskała 6 mln zł od funduszu SMOK Ventures, a także deeptechowego funduszu Bitspiration Booster, już wcześniej inwestującego w start-up. Na wcześniejszym etapie spółka zebrała około 2 mln zł od inwestorów instytucjonalnych i aniołów biznesu. Obecnie Proteine Resources posiada gotową do skalowania technologię wspierającą hodowlę owadów i pilotażową linię produkcyjną. W 2025 r. chce rozpocząć budowę pierwszego komercyjnego zakładu produkcyjnego, gdzie będzie testować swoje rozwiązania w dużej skali. — Dążymy do całkowicie autonomicznej produkcji wykorzystującej sztuczną inteligencję do kontroli fabryki i optymalizacji cyklu produkcyjnego. Nasza działalność to jednak znacznie więcej niż hodowla owadów. Wierzymy w stworzenie dobrze prosperującego biznesu na dużą skalę z pozytywnym wpływem na środowisko. Celem jest nie tylko neutralność klimatyczna, ale także pochłanianie gazów cieplarnianych — podkreśla Bartłomiej Roszkowski. Zdaniem Borysa Musielaka, partnera zarządzającego w SMOK Ventures, walorem konceptu Proteine Resources jest skalowalność większa niż w przypadku tradycyjnych modeli produkcji białka. — Jest to możliwe dzięki pełnej automatyzacji minifabryk — obiektów w praktyce bezobsługowych. Dodatkowo wysoko oceniamy świetne połączenie kompetencji założycieli: doświadczenie Konrada w sektorze foodtech i doświadczenie Bartka w skalowaniu przedsiębiorstw, znane choćby z takich projektów jak budowanie globalnego sukcesu Vue Storefront, dziś Alokai — mówi Borys Musielak. Zarządzający Proteine Resources zapewniają, że hodowane przez nich owady zawierają blisko 70 proc. białka, a chów zajmuje zaledwie cztery tygodnie. Uzyskanie tych wyników jest możliwe m.in. dzięki „zastosowaniu nowatorskiego systemu żywienia, opartego na miksie produktów ubocznych przemysłu rolno-spożywczego skomponowanego według autorskiej receptury”. Wsparcie stanowi samodzielnie opracowana i opatentowana technologia „multispektralnej analizy opartej na sztucznej inteligencji, która umożliwia badanie zdrowia i parametrów jakościowych owadów w czasie rzeczywistym”. — Na świecie najbardziej popularne są przemysłowe hodowle gatunku black soldier fly [hermetia illucens, BSF — czarna mucha, czarny żołnierz — red.]. W jego przypadku poziom pozyskiwanego białka wynosi 40 proc., spore są także koszty produkcji. My postawiliśmy na gatunek o znacznie większej zawartości białka — alphitobius diaperinus [pleśniakowiec lśniący — red.] i do niego dostosowaliśmy całą technologię oraz formułę karmienia. Udział alphitobius diaperinus w przemysłowej hodowli owadów w Unii Europejskiej wynosi mniej niż 5 proc. W naszej ocenie łatwiej jest jednak zautonomizować jego hodowlę i karmienie. Owad nie lata i nie potrzebuje światła do życia, co ułatwia obsługę hodowli i w dużym stopniu pozwala na jej autonomizację — twierdzi Bartłomiej Roszkowski. Proteine Resources zapewnia, że obecnie posiada zdolność produkcyjną na poziomie kilku ton rocznie. Celem spółki w niedalekiej przyszłości jest budowa pierwszego modułu produkcyjnego, który będzie wytwarzać około 800 ton koncentratu białkowego rocznie. Owadzie białko powoli zyskuje na popularności. Proteine Resources dostrzega szanse głównie w produkcji na potrzeby przemysłu paszowego czy wytwórców suplementów weterynaryjnych i karm dla zwierząt domowych. Dodatkowo spółka mogłaby oferować powstający w trakcie procesu produkcyjnego w pełni naturalny organiczny nawóz. Alphitobius diaperinus został dopuszczony w Unii Europejskiej do spożycia przez ludzi, choć zdaniem Proteine Resources ze względu na przyzwyczajenia konsumentów w naszym regionie potrzeba jeszcze sporo czasu, by działalność w tym segmencie mogła być intratna. — Ludzie przykładają coraz większą wagę do jakości żywienia zwierząt domowych, nierzadko sięgają więc także po specjalistyczne, weterynaryjne karmy, których składnikiem może być owadzie białko. Wszystko wskazuje, że może ono stać się także remedium na problem wykorzystywania antybiotyków czy kokcydiostatyków w produkcji białego mięsa. Owadzie białko może poprawić jakość drobiu i produktów mięsnych — twierdzi Bartłomiej Roszkowski. Proteine Resources ma wizję rozwoju biznesu w modelu franczyzowym — pozwala na to stosowana technologia. „Moduły produkcyjne zlokalizowane będą dokładnie w miejscu waloryzacji produktów ubocznych przemysłu rolno-spożywczego klientów oraz precyzyjnie w miejscu aplikacji końcowych produktów takich jak wzbogacone białko, tłuszcz czy frass owadzi” — podaje start-up. — Produkcja owadów będzie się odbywać w systemie rozproszonym, to znaczy w wielu zaawansowanych technologicznie, autonomicznych modułach farmowych połączonych w globalną sieć. Centralny system zarządzany przez algorytmy AI będzie reagował z wyprzedzeniem na wyzwania zmieniającego się klimatu, dostosowując strumienie produkcji do aktualnych uwarunkowań i lokalnego zapotrzebowania. Naszym celem jest również zaawansowane przetwórstwo owadów i ekstrakcja na skalę przemysłową cennych półproduktów mających potencjał wysokospecjalistycznych i rewolucyjnych aplikacji w medycynie, farmacji czy bioelektronice. A wszystko to zero waste, zeroemisyjnie i w duchu circular economy, bo tak właśnie postrzegam nowoczesne rolnictwo XXI w. — twierdzi Konrad Włodarczyk. Firma chce być bardziej widoczna i częściej komunikować się z rynkiem. Właściciele start-upu są przekonani, że w niedalekiej przyszłości — po realizacji wyznaczonych etapów działania — zyskają przychylność kolejnych inwestorów i większy kapitał. Informują, że już są zaawansowani w procesie pozyskiwania dodatkowych pieniędzy z Europejskiej Rady ds. Innowacji (EIC).

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS