Home/business/Prof. Joanna Tyrowicz o nagrodzie dla prezesa NBP. "Adam Glapinski siedzi w domu i zaciera raczki"

business

Prof. Joanna Tyrowicz o nagrodzie dla prezesa NBP. "Adam Glapinski siedzi w domu i zaciera raczki"

O nagrodzie dla prezesa NBP dowiedzielismy sie z e-maila Pawa Muchy - powiedziaa w programie "Fakty po faktach" prof. Joanna Tyrowicz czonkini Rady Polityki Pienieznej komentujac ostatnie doniesienia mediow. Alarmowa on ze przyjecie jej nastapio z naruszeniem regulaminow. I zajmujemy sie tym zamiast tym co jest naprawde wazne czyli inflacja.

October 07, 2024 | business

O nagrodzie dla prezesa NBP dowiedzieliśmy się z e-maila Pawła Muchy - powiedziała w programie "Fakty po faktach" prof. Joanna Tyrowicz, członkini Rady Polityki Pieniężnej, komentując ostatnie doniesienia mediów. Alarmował on, że przyjęcie jej nastąpiło z naruszeniem regulaminów. I zajmujemy się tym, zamiast tym, co jest naprawdę ważne, czyli inflacją. fot. KWS / / Bankier.pl O nagrodzie dla prezesa NBP dowiedzieliśmy się w czwartek, 3 października. J ego wynagrodzenie może wzrosnąć w ciągu roku o 191 tys. zł. - NIK wielokrotnie alarmował o niewłaściwym sposobie wyznaczania wynagrodzeń członków zarządu, ale w NBP nikt nie zwracał na to uwagi - dodaje. Nagroda awansem za to, co się dopiero wydarzy - NBP ma kolosalną stratę, inflacja nie jest w celu, a prezes przyznaje sobie nagrodę ? - zapytał prowadzący. - Cały problem polega na tym, że prezes siedzi teraz w domu i zaciera rączki, bo jego ulubiona telewizja mówi na jego temat. Nie ważne czy dobrze, czy źle - ważne żeby mówiono. I nie mówimy wtedy o rzeczach, które są ważne - że inflacja nie jest w celu , że wszystkie decyzje podejmowane dotąd nie były właściwe. Choć oczywiście sama sprawa tej nagrody jest oburzająca - skomentowała Joanna Tyrowicz. Tyrowicz o stopach procentowych (które są za niskie) i inflacji (która nie jest w celu) Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP w miniony czwartek prezes Glapiński zaznaczył, że członkowie Rady głosując, kierują się przede wszystkim względami merytorycznymi, a nie politycznymi. "Wyjątkiem jest może prof. Tyrowicz, która wielokrotnie zgłasza wniosek o podwyżkę stóp o 2 pkt" - wskazał prezes. Reszta - jak dodał - "głosuje zgodnie za stabilizacją poziomu stóp w przekonaniu, że to merytorycznie dobrze funkcjonuje". Prof. Tyrowicz zapytana o to, skomentowała, że stopy procentowe zostały podniesione w 2022 roku do niewystarczającego poziomu - poniżej poziomu skuteczności . - One częściowo pomagają nam obniżyć inflację, ale w niewystarczającym stopniu. Co to znaczy? To znaczy, że będziemy mierzyć się z inflacją dłużej . Teraz mówię o 22, potem w 2023 roku zostały całkowicie bezzasadnie obniżone. Nie było żadnego ekonomicznego uzasadnienia dla ich obniżania wtedy. Więc mieliśmy zbyt niskie stopy i jeszcze je obniżyliśmy. Jeśli się państwo zastanawiacie, dlaczego mamy w tej chwili wzrost inflacji, to dlatego, że nasz Narodowy Bank Polski, my Rada Polityki Pieniężnej, nie przygotowaliśmy gospodarki na to, co było wiadomo, że się w niej prędzej czy później wydarzy - powiedziała prof. Tyrowicz. Dodała, że dziwią ją uwagi o obniżkach stóp w 2025 roku. - Ja nie widzę tego w żadnym z modeli NBP. To nie jest kwestia mojej własnej oceny. Materiały analityczne, które przedstawiają nam pracownicy NBP, wyraźnie wskazują, że do końca horyzontu projekcji, który na dziś jest 2026, nie jesteśmy z inflacją w celu. To o jakich obniżkach ludzie chcą rozmawiać? - powiedziała. Na pytanie, "to co ten prezes mówi?", Tyrowicz odpowiedziała, iż "ten prezes mówi, że będą wybory wiosną przyszłego roku". Zdaniem prof. Tyrowicz prezes Glapiński wciąż chce zwalić na kogoś winę za inflację. - Nic się nie zgadza w tych jego opowieściach. Na czym polega problem? Pan profesor chce jakoś, po raz kolejny, zwalić na kogoś winę za inflację. Wcześniej zwalał na Putina, potem na coś innego, potem robiły banery. Teraz ma taki powód, że rząd podnosi pensje pracownikom sektora publicznego, którzy nie mieli podnoszonych wynagrodzeń, kiedy inflacja przekraczała kilkanaście procent przez dwa lata pod rząd. Ja nie oceniam, czy to jest właściwa, czy niewłaściwa decyzja po stronie rządu, bo to jest ich władczość. Te dwie polityki są rozdzielne i tak dalej. Ale to jest po prostu chora narracja. My nie jesteśmy od tego, żeby szukać winy w kimś innym, tylko żeby właściwie na to reagować. Co nie jest jakimś wielkim zaskoczeniem, że te wynagrodzenia wzrosły, bo była informacja, że one będą rosły, potem one zostały podniesione i mamy październik tego roku i pierwszy raz używamy tego argumentu. To to jest jakaś paranoja - podsumowała członkini RPP. oprac. KWS Źródło:

SOURCE : bankier
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS