Premier Nad Francja zawis dug jak miecz Damoklesa. Co zrobic by uniknac przepasci

Nowy premier Francji Michel Barnier powiedział we wtorek w parlamencie, że obecny dług publiczny Francji jest niczym miecz Damoklesa, który przy braku ostrożności może doprowadzić kraj "na skraj przepaści". Wyraził nadzieję na obniżenie deficytu budżetowego do 5 proc. PKB w 2025 roku. fot. Yves Herman / / Reuters Barnier ocenił, że deficyt mógłby sięgnąć 5 proc. PKB w przyszłym roku, by spaść do wymaganych przez Komisję Europejską 3 proc. PKB w 2029 roku. Premier w parlamencie zapowiada "zero tolerancji" dla rasizmu i antysemityzmu Barnier nawiązał w parlamencie do doniesień o "czerwonych liniach" ze strony innych stronnictw politycznych. Dodał, że on sam ma takie linie, wymieniając wśród nich m.in.: "zero tolerancji" dla rasizmu, antysemityzmu i przemocy wobec kobiet. Zapowiedział także, że nie będzie ustępstw w kwestii laickości, ani także kwestionowania swobód z ostatnich lat, wśród których wymienił prawo do aborcji i małżeństw jednopłciowych. Premier, należący do prawicowej partii Republikanie (LR), przemawia w parlamencie, gdzie część posłów lewicy przyjęła go buczeniem i okrzykami. Lewica oskarża Barniera, że został powołany wbrew wynikowi wyborów parlamentarnych. W drugiej turze pierwsze miejsce zajęła lewica. Premier, powołany na stanowisko 5 września, występuje w parlamencie z deklaracją polityki ogólnej. Nowy gabinet składa się z ministrów z partii centrowych i prawicy, i nie ma większości w Zgromadzeniu Narodowym (niższej izbie parlamentu). Jak się ocenia, los rządu zależy od stanowiska skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN), dawnego Frontu Narodowego Marine Le Pen. awl/ akl/ szm/ Źródło: PAP