Janusz Palikot wpaci kaucje Jego obronca odpowiada

Wrocławski , jednak będzie on mógł wyjść wcześniej za poręczeniem majątkowym wysokości 1 mln zł. "Sąd odnosił zapewne kwotę poręczenia do sum pojawiających się w tej sprawie. Nie sądzę jednak, znając sytuację majątkową mojego klienta, aby był w stanie wpłacić 1 mln zł. Złożymy zażalenie na wysokość " — powiedział obrońca Janusza Palikota adw. Jacek Dubois. Jak podkreśla, sąd wyznaczył kaucję, uznając, że izolacja nie jest konieczna. "Jednak kwota poręczenia jest bardzo wysoka. Żeby wpłacić taką kwotę, potrzebna będzie zapewne czyjaś pomoc, pożyczka" — mówi. "Majątek Janusza Palikota jest zajęty, on sam podkreśla, że zainwestował własne pieniądze w przedsięwzięcia biznesowe, które nie wyszły. Nie zamierzał nikogo oszukać, też stracił, nie zgadza się z zarzutami. Złożył wyjaśnienia w tym zakresie" — podkreśla adw. Jacek Dubois. Areszt warunkowy dla Janusza Palikota. Prokuratura złożyła sprzeciw Prokuratura złożyła sprzeciw wobec decyzji sądu o dwumiesięcznym areszcie warunkowym dla Janusza Palikota. Sprzeciw dotyczy możliwości opuszczenia aresztu za poręczeniem majątkowym. "Naszym zdaniem ten środek zapobiegawczy powinien być stosowany nie pod warunkiem, tylko powinien to być areszt tymczasowy, który pozwoli na sprawne prowadzenie tego postępowania" — podkreślił w sobotniej wypowiedzi dla dziennikarzy prokurator z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu Łukasz Kudyk. Dopóki nie zostanie rozpatrzone zażalenie prokuratury na decyzję sądu, Janusz Palikot pozostanie w areszcie. Aresztowanie Janusza Palikota. Prezes NRA apeluje do Adama Bodnara Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati w piśmie do prokuratora generalnego Adama Bodnara zwrócił się "o pilne wyjaśnienie sytuacji związanej ze złamaniem tajemnicy obrończej i adwokackiej" sygnalizowanej przez obrońcę Janusza Palikota adw. Jacka Dubois. Według adw. Jacka Dubois — po zatrzymaniu Janusza Palikota funkcjonariusze CBA zarekwirowali jego telefon, a zawarta w nim korespondencja trafiła do prokuratury. W ten sposób, w ocenie obrońcy, doszło do złamania tajemnicy adwokackiej i przekroczenia uprawnień. "Wiedząc, z kim jest korespondencja, otworzyli ją, sporządzili z niej protokół i przekazali prokuratorowi prowadzącemu sprawę, który używa tego, jako dowodu w sprawie przed sądem" — zaznaczył Dubois.