Home/business/Po prostu biora zwolnienia i czesc. Pokolenie Z zmienia definicje czasu pracy

business

Po prostu biora zwolnienia i czesc. Pokolenie Z zmienia definicje czasu pracy

"Dzieciaki" coraz czesciej biora wolne w pracy bo sa chore. Nie chodzi o prawdziwe dzieciaki ktore miejmy nadzieje nie pracuja ale o pokolenie Z. Biora zwolnienia lekarskie i coraz wiecej dni na poprawe stanu zdrowia psychicznego. Na poczatku swojej kariery ida nawet na urlop sabatyczny. Osoby z pokolenia Z wyznaczaja jasna granice a granica ta jest po prostu nieobecnosc w pracy gdy nie czuja sie na siach.

September 16, 2024 | business

Gusto odkryło, że osoby w wieku od 25 do 34 lat biorą więcej zwolnień lekarskich niż starsi pracownicy. Podobnie Dayforce odkrył, że w przypadku osób w wieku 35 lat i młodszych wzrost liczby zwolnień lekarskich od 2019 r. wyniósł 29 proc. w porównaniu z 16-proc. wzrostem w przypadku osób powyżej 35. roku życia. Młodsi pracownicy zdalni również biorą więcej zwolnień lekarskich niż starsi. To samo dotyczy przedłużonego urlopu: Gusto odkryło na początku roku, że (najczęściej bezpłatny i długi urlop, który można nazwać "regeneracyjnym"), a tuż za nimi uplasowali się pracownicy w wieku od 27 do 34 lat. — — powiedziała Liz Wilke, główna ekonomistka w Gusto. — Uważam, że ludzie po prostu bardziej chronią swoje zdrowie i egzekwują pewne granice między życiem zawodowym a prywatnym, zwłaszcza w odniesieniu do swojego zdrowia — dodała. Nie istnieje jedna odpowiedź na pytanie, dlaczego pracownicy biorą więcej wolnego po pandemii lub dlaczego w szczególności pokolenie Z jest bardziej skłonne do oderwania się od pracy niż ich starsi koledzy. Kiedy zapytałam ekspertów ds. HR, trendów w miejscu pracy i psychologii organizacji, powiedzieli, że w grę wchodzi kilka czynników. Rozprzestrzenianie się COVID-19 przypomniało o zagrożeniach związanych z pójściem do pracy w trakcie choroby, stwarzając ryzyko dla własnego zdrowia i zdrowia innych. Może to również wiązać się z trendem polegającym na tym, że młodsi ludzie angażują się w mniej ryzykownych działań i są bardziej świadomi zagrożeń dla ich zdrowia i nie tylko. — — powiedział Kenneth Matos, dyrektor ds. analiz rynkowych w HiBob, firmie zajmującej się technologiami HR. To nie tylko ból gardła czy katar. Dni związane ze zdrowiem psychicznym stanowią coraz większą część zwolnień lekarskich. Ludzie opuszczają pracę, ponieważ są przytłoczeni, wypaleni lub po prostu potrzebują dnia na reset. To również napędza względny wzrost liczby dni chorobowych wśród młodszych osób. Osoby z pokolenia Z odczuwają większy stres i niepokój w pracy niż inne pokolenia. Nie mają też nic przeciwko rozmowom o zdrowiu psychicznym w pracy ( ). Jeden z ostatnich raportów brytyjskich ośrodków analitycznych wykazał, że liczba młodych ludzi, którzy nie pracują z powodu choroby, w tym choroby psychicznej, podwoiła się od 2013 r. ComPsych, globalny dostawca programów pomocy pracownikom, przeprowadził własną analizę 5700 firm korzystających z jego usług zarządzania nieobecnościami, które obejmują ok. 6 mln pracowników i stwierdził, że — Od czasu pandemii zaobserwowaliśmy niesamowity wzrost lęków i wypalenia zawodowego. Myślę, że to spowodowało, że ludzie zaczęli bardziej interesować się zdrowiem fizycznym i psychicznym, zwłaszcza młodsze pokolenia — powiedziała Michelle Quist Ryder, CEO American Psychological Foundation. — Ludzie rozumieją znaczenie oderwania się od pracy — dodała. Po bezpośrednim doświadczeniu bądź zapoznaniu się z tak wieloma nagłówkami o zwolnieniach pokolenie Z może po prostu nie dostrzegać tak dużej wartości w dawaniu z siebie wszystkiego w pracy. Jeśli szefowie postrzegają cię jako pozycję, na której mogą zaoszczędzić pieniądze, to po co się stresować? — — powiedział Matos. — Zatem jeśli ktoś mówi: "Nie wezmę dnia chorobowego i będę pracować zdalnie", to zastanawia się: "I co ja z tego będę miał?" — wyjaśnił. Wilke stwierdziła, że pracownicy z pokolenia Z mogą przychodzić do biura częściej niż ich starsi koledzy, ponieważ bardziej zależy im na kontakcie twarzą w twarz, uczeniu się od innych i nawiązywaniu kontaktów towarzyskich. To oznacza, że zwalniają się na chorobowe, ponieważ nie mogą fizycznie stawić się w pracy. Z drugiej strony pracownicy zdalni również chorują. Dayforce twierdzi, że pracownicy zdalni na jego platformie wykorzystywali czas chorobowy częściej niż pracownicy stacjonarni. Dla niektórych pracowników praca z domu zwiększa presję, by logować się do pracy bez względu na to, jak się czują, ale oznacza też być może bardziej pobłażliwą, wyrozumiałą atmosferę w miejscu prowadzenia działalności. — — powiedziała Brittany Schmaling, główna analityczka danych w Dayforce. Pracownicy stacjonarni nie korzystają z luksusu płatnego zwolnienia chorobowego tak jak pracownicy zdalni. Inaczej kalkuluje się zwolnienie lekarskie, gdy pracujesz w handlu detalicznym i w USA nie otrzymasz wynagrodzenia za opuszczone godziny, niż gdy masz pracę w branży technologicznej z nieograniczonym płatnym urlopem. Praca w chorobie nie ma sensu — Jeśli wezmą ten dzień chorobowy, miejmy nadzieję, że będą mogli w pełni odpocząć, a następnie szybciej wyzdrowieć. Natomiast jeśli przeciągają to i pracują w tym samym czasie i nie odpoczywają w pełni, to w rzeczywistości im to zaszkodzi — powiedziała Malissa Clark, wykładowczyni i kierowniczka Healthy Work Lab na University of Georgia. — Poprzez efekty uboczne wpłynie to na ich wydajność, a więc wpłynie na firmę — dodała. Korzystanie z potrzebnego czasu wolnego od pracy jest sprzeczne z niektórymi z najbardziej toksycznych cech amerykańskiej (i polskiej) kultury pracy. Technologia sprawia, że ludzie mogą odbierać e-maile i wiadomości w każdej chwili, więc nigdy nie mogą się w pełni wyłączyć. Czują presję, by być "idealnym pracownikiem", który jest zawsze dostępny, nie narzeka i nie pozwala, by jakiekolwiek nieznośne sprawy życiowe kiedykolwiek stanęły mu na drodze. — — powiedziała Mindy Shoss, wykładowczyni psychologii na University of Central Florida. Kiedy ludzie martwią się o utrzymanie pracy, sytuacja może się pogorszyć. — Ludzie, którzy nie mają pewności zatrudnienia i martwią się o przyszłość swojej pracy, są bardziej skłonni do chorowania — dodała. Nie jest jasne, czy ten trend się utrzyma, ani czy niektóre osoby z pokolenia Z zwalniające się raz w miesiącu nie będą żałować straconego czasu. Choć w ciągu ostatnich kilku lat kultura pracy uległa znacznym zmianom, nie ma gwarancji, że sytuacja ostatecznie nie wróci do poprzedniego stanu. Dlatego też menedżerowie próbują zmusić swoich pracowników do powrotu do biura, a firmy dochodzą do wniosku, że być może wcale nie potrzebują tak wielu wysoko opłacanych pracowników umysłowych. Przełożeni pamiętają, kto przychodzi do pracy, a kto nie. Czasami praca jest stresująca i nie możesz po prostu wyłączyć się za każdym razem, gdy twój puls nieco wzrośnie. Granice są ważne, ale nie chcesz też wyznaczać ich tak surowo, by doprowadzić się do bezrobocia. Jedna z osób, z którymi rozmawiałam, wspomniała, że niedawno chorowała na COVID-19. Inna chorowała w dniu, w którym rozmawiałyśmy. Żadna z nich nie należy do pokolenia Z. Może jednak dzieciaki mają rację.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS