Home/business/Paleo kontra neo. Spor w Komisji Weneckiej wygrali modzi. Ich szef wyjasnia

business

Paleo kontra neo. Spor w Komisji Weneckiej wygrali modzi. Ich szef wyjasnia

W sadach nie powinna miec miejsca wojna miedzy tzw. sedziami neo i paleo. Sady powinny byc odseparowane od biezacych sporow politycznych a droge powinna wytyczyc wasnie opinia Komisji Weneckiej tak jak zreszta byo w przeszosci mowi Marek Antas prezes Stowarzyszenia Votum w rozmowie z Business Insider Polska. I punkt po punkcie wyjasnia najwazniejsze tezy z opinii Komisji Weneckiej

October 22, 2024 | business

Kolejny raz podkreślę, że wyrażenie "neosędzia" ma charakter pozaprawny i godzi w powagę sądów, wprowadzając rozróżnienie nieznane polskiemu ustawodawcy, a także rodzi podziały w środowisku sędziowskim. Dlatego stosowne jest mówienie po prostu o sędziach powołanych z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa (KRS) w składzie ukształtowanym ustawą z 8 grudnia 2017 r. (obecna KRS). Znajduje to potwierdzenie w najnowszej opinii Komisji Weneckiej z 14 października 2024 r. Komisja wyraźnie bowiem stwierdza, że uznanie nominacji takich osób za nieważne byłoby równoznaczne z decyzją o odwołaniu sędziego (pkt 21 opinii). Racje bytu tracą wszelkie określenia typu "niesędzia", "nielegalny sędzia" czy "neosędzia", ponieważ Komisja wyraźnie potwierdza, że osoby te nabyły status sędziów. Żaden sąd, polski ani europejski, wliczając Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejski Trybunał Praw Człowieka, nie unieważnił uchwał KRS dotyczących powołania tych sędziów ze skutkiem wstecznym (pkt 28 opinii). Niech to wybrzmi wyraźnie: rzekoma nieważność powołań sędziów nie znalazła, zdaniem Komisji, potwierdzenia w ani jednym orzeczeniu. W szczególności nieważność ta nie wynika z orzeczeń TSUE i ETPCz w sprawach polskich, gdyż orzeczenia te nie mają bezpośredniego skutku w systemach prawnych państw członkowskich i muszą zostać przez te państwa wykonane (pkt 24, 25). Co więcej, nie jest uzasadniony również wysoce abstrakcyjny pogląd,prezentowany m.in. przez prof. Włodzimierza Wróbla, że osoby te są sędziami jedynie w rozumieniu ustawy, nie zaś w rozumieniu Konstytucji RP, a zatem nie służą im gwarancje z art. 178-181 konstytucji, np. gwarancja nieusuwalności. Pogląd ten pozostaje w sprzeczności z opinią, w której kilkukrotnie podkreślono, że sędziowie powołani z udziałem obecnej KRS objęci są gwarancją nieusuwalności z art. 180 Konstytucji RP (pkt 10, 21). W świetle opinii nie może być podtrzymywany pogląd, że w Polsce od marca 2018 r. w ogóle nie funkcjonuje KRS, ponieważ obecna KRS nie jest tożsama z organem opisanym w Konstytucji RP, a taki pogląd prezentują m.in. minister Adam Bodnar i Stowarzyszenie Iustitia. Po pierwsze taka interpretacja prawa jest sprzeczna z zasadą ciągłości działania państwa i jego organów (art. 126 ust. 1 Konstytucji RP). Po drugie, gdyby rzeczywiście nie było KRS, brakowałoby wniosku KRS, który jest koniecznym warunkiem ważnego mianowania sędziego. Powołania sędziów z udziałem obecnej KRS są zaś w pełni ważne i skuteczne, co potwierdza opinia (pkt 27 i 28 opinii). Dotychczasowe ustalenia można podsumować w jednym zdaniu. Nieważność powołania sędziego nie wynika z żadnego orzeczenia SN, NSA, TK, ETPCz ani TSUE, dlatego uznanie ustawą za nieważne powołań sędziów nominowanych z udziałem obecnej KRS równa się usunięciu ich ustawą z urzędu. Pozostaje to w rażącej sprzeczności z art. 180 ust. 2 Konstytucji RP, zgodnie z którym złożenie sędziego z urzędu wbrew jego woli może nastąpić jedynie na mocy orzeczenia sądu i tylko w przypadkach określonych w ustawie. Konstytucja RP wymaga zatem, aby procedura, która prowadzić może do złożenia sędziego z urzędu, toczyła się przed sądem Podobnie Komisja Wenecka podkreśla w opinii wagę kontroli sądowej odwołania lub degradacji sędziego (pkt 36 opinii), ponieważ prawo do sądu należy do minimalnych standardów praw człowieka w sprawach dotyczących statusu służbowego sędziów, co ETPCz potwierdził m.in. w wyroku Broda i Bojara przeciwko Polsce. Założeniem Ministerstwa Sprawiedliwości, przedstawionym na konferencji prasowej 5 września 2024 r., było ustawowe uznanie awansów sędziów z udziałem KRS za nieważne i przeprowadzenie ponownych konkursów. Jak się wydaje, zarówno w ocenie ministerstwa, jak i prezentującej tożsamy pogląd Komisji Kodyfikacyjnej Ustroju Sądownictwa i Prokuratury, prawo do sądu dla zdegradowanych sędziów miało być zapewnione poprzez możliwość odwołania się do sądu od rozstrzygnięcia na skutek przystąpienia do ponownego konkursu. Takie założenie pomija jednak fakt, że zdegradowany sędzia może nie wziąć udziału w ponownym konkursie z wielu powodów. Przede wszystkim jednak udział w nowym konkursie nie oznacza kontroli nad degradacją, która narusza prawa człowieka, a jedynie daje nowe prawo do uzyskania tego samego stanowiska, co poprzednio piastowane przez sędziego (pkt. 37 opinii). Dlatego też możliwość zaskarżenia wyników ponownego konkursu w żaden sposób nie stanowi kontroli sądowej degradacji, która jest przecież od strony logicznej warunkiem koniecznym ponownego konkursu. Aby odbył się ponowny konkurs na to samo stanowisko, musi ono zostać uprzednio opróżnione. Takie rozwiązanie zdaniem Komisji mogłoby prowadzić do paraliżu wymiaru sprawiedliwości, mowa bowiem o 2500-3500 sędziów. Z tego powodu dopuszczalna może być "pewna forma indywidualnej oceny" oparta na grupie podobnych nominacji, w tym, w razie potrzeby, indywidualnych okoliczności nominacji lub awansu (pkt 29 i 48 opinii). Na pierwszy rzut oka sformułowanie to brzmi dość niejasno. Komisja wyjaśnia jednak, że "zasada nieusuwalności [...] nie zapewnia pełnej ochrony osobom sprawującym urząd, których procedura mianowania wykazuje poważne niedociągnięcia" co "uzasadnia pewną formę indywidualnej oceny" (pkt. 30 opinii). Należy przy tym wziąć pod uwagę inne okoliczności niż wadliwa procedura, tj. udział obecnej KRS w procesie nominacji (pkt 30 opinii). Wydaje się zatem, że grupowa ocena procedur nominacji jest uzasadniona w sytuacjach bezspornych. W odniesieniu do dominującej większości nominacji i awansów z udziałem KRS po 2017 r. trudno doszukać się realnego ryzyka wpływu władzy politycznej na wynik konkursu, co stanowiło zasadniczy mankament ukształtowania KRS wskazany przez ETPCz i TSUE. Doszukiwanie się takiego wpływu jest zupełnie nieuzasadnione w przypadku sędziów, którzy uprzednio zajmowali stanowiska asesorów sądowych. Specyfika procedury ich nominacji, stanowiącej postępowanie bezkonkursowe (asesor nie ma kontrkandydatów na stanowisko sędziego), praktycznie wyklucza ryzyko wpływu władzy politycznej na wynik procedury. W odniesieniu do takich bezspornych nominacji ustawodawca powinien zastosować uproszczoną procedurę weryfikacji, która szybko wykluczy zarzuty wadliwości ich powołań opartych na udziale obecnej KRS w procesie nominacji. Gdyby zaś co do prawidłowości procedury zaistniały poważne wątpliwości, niepolegające wyłącznie na udziale w tej procedurze obecnej KRS, to konieczne wydaje się przeprowadzenie szczegółowej i odrębnej procedury weryfikacji procesu nominacji sędziego. Konieczne wydaje się zapewnienie mu rzetelnego procesu, co wymaga zagwarantowania mu m.in. prawa do obrony. W ocenie Stowarzyszenia VOTUM, właściwe do tego celu jest wykorzystanie drogi postępowania dyscyplinarnego. Komisja Wenecka, a właściwie Europejska Komisja na rzecz Demokracji przez Prawo, jest organem doradczym Rady Europy do spraw prawa konstytucyjnego, skupiającym specjalistów z tej dziedziny reprezentujących wiele krajów. Jest ona instytucją cieszącą się ogromnym autorytetem, natomiast jej wielką zaletą jest całkowity obiektywizm wobec różnych systemów prawnych. Na autorytet ten wielokrotnie powoływali się członkowie stowarzyszeń sędziowskich i prokuratorskich w kilku poprzednich latach. Obecnie te same osoby wyrażają często nieufność wobec Komisji spowodowaną faktem, że w jej skład, który ogółem liczy ok. 130 osób, wchodzą m.in. sędzia SN Joanna Lemańska i sędzia TK Justyn Piskorski, co do których nominacji wyrażane są zastrzeżenia. Należy przypomnieć, że środowisko prawnicze bez wahania powoływało się dotychczas na opinie Komisji wydane w latach 2016-2020, gdy członkami Komisji był związany z poprzednim obozem rządzącym prof. Bogusław Banaszak, a także sędzia TK Mariusz Muszyński. Co istotne, zgodnie ze statutem Komisji członkowie nie mogą brać udziału w debacie nad opiniami dotyczącymi państwa, które ich delegowało do Komisji lub którego obywatelstwem się legitymują. Autorytet Komisji podkreślał też wielokrotnie Minister Sprawiedliwości prof. Adam Bodnar, zarówno w latach poprzednich, pełniąc funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich, jak i obecnie, kierując do niej pytania dotyczące regulacji statusu sędziów. Dlatego opinia Komisji Weneckiej to kamień milowy w procesie rozwiązywania problemów praworządności w Polsce. Stanowi ona podsumowanie dotychczasowych standardów i zastosowanie ich do oceny pomysłów wynikających z wadliwego, w świetle wyroków TSUE i ETPCz, ukształtowania KRS. Pozwala w sposób obiektywny ocenić założenia weryfikacji sędziów, które krążyły w przestrzeni publicznej, a w dość luźny sposób odwoływały się do orzeczeń wspomnianych trybunałów. Dlatego w sądach nie powinna mieć miejsca wojna między tzw. sędziami neo i paleo. Sądy powinny być odseparowane od bieżących sporów politycznych, a drogę powinna wytyczyć właśnie opinia Komisji Weneckiej, tak jak zresztą było w przeszłości.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS