Blogs
Home/business/Nowy akcelerator start-upowy startuje w Polsce

business

Nowy akcelerator start-upowy startuje w Polsce

Miedzynarodowa platforma akceleracyjna Startupbootcamp wchodzi do Polski. Robi to we wspopracy z Rebels Valley firma specjalizujaca sie w projektach technologicznych.

November 17, 2024 | business

Z polskich akceleratorów korzystało dotychczas 21 proc. start-upów, natomiast z zagranicznych jedynie 9 proc. – wynika z raportu „Polskie Start-upy”. Z kolei sondaż przeprowadzony przez Startup Poland wskazuje, że zdaniem 44 proc. właścicieli młodych firm ich start-up mógł się lepiej rozwijać, jeśli miałby dostęp do większej liczby programów akceleracyjnych. To dowodzi, że na rynku jest miejsce dla nowych akceleratorów - i jeden, o zagranicznych korzeniach, właśnie stawia tu pierwsze kroki. Rebels Valley ma doświadczenie we współpracy z programami takimi jak Orlen Skylight oraz z polskimi i międzynarodowymi korporacjami, PZPN, miastem stołecznym Warszawa i województwem małopolskim. Teraz spółka nawiązała współpracę ze Startupbootcampem. Będzie tworzyć z nim polską edycję platformy akceleracyjnej. – Stwierdziliśmy, że jeśli chcemy naprawdę przynosić wartość start-upom, musimy związać się z partnerem zagranicznym. W tym samym czasie Startupbootcamp rozglądał się za rozszerzeniem swojej działalności na naszą część Europy. Doszliśmy do wniosku, że mamy podobne podejście do tego, jak można rozwijać start-upy – mówi Arkadiusz Kwoska, prezes Rebels Valley. Nowy akcelerator rozpocznie działalność w Polsce w przyszłym roku. Zacznie od stworzenia platformy dla dużych i średnich firm. Będzie ona umożliwiać wymianę doświadczeń zajmujących się innowacjami polskich menedżerów z biznesmenami zrzeszonymi w Startupbootcampie, reprezentującymi takie firmy, jak Nestlé, Lavazza, Gucci, Armani, Rabobank czy Vodafone. – Jako Startupbootcamp Poland rozważamy inwestycje w spółki zajmujące się szeroko pojętymi zielonymi technologiami, ponieważ w tym segmencie rynku dużo się teraz dzieje. Moim osobistym celem jest rozwój fintechu – zaznacza Arkadiusz Kwoska. Startupbootcamp planuje pozyskiwać przedsiębiorców prowadzących firmy we wczesnej fazie rozwoju. Założyciele tych start-upów muszą pokazać, że rozumieją biznes, który chcą tworzyć. Powinni mieć założoną spółkę, ale niekoniecznie osiągać przychody. – Będziemy skłonni, by patrzeć na projekty w trochę wcześniejszej fazie wtedy, kiedy pomysł okaże się rzeczywiście innowacyjny – mówi Arkadiusz Kwoska. Przedsiębiorcy, którzy dołączą do Startupbootcampu, zostaną objęci 14-tygodniowym programem obejmującym sprawdzenie procesów w start-upie. Cała procedura jest powtarzalna i Startupbootcamp prowadzi ją w każdym kraju. – Myślę, że w Polsce będzie przestrzeń na dwa, może trzy jednocześnie funkcjonujące akceleratory Startupbootcamp. W każdym z nich chcemy mieć kilkanaście spółek. W pierwszym roku działalności otworzymy jeden akcelerator – informuje prezes Rebels Valley. Startupbootcamp na razie nie zdradza, ile pieniędzy przeznaczy na wsparcie dla polskich start-upów. Na świecie platforma wspiera 1,6 tys. firm na wczesnym etapie rozwoju. Średnio na finansowanie jednego przeznaczanych jest 1,7 mln EUR. Całkowita wycena portfela to aktualnie 5,6 mld EUR. Zagraniczne akceleratory, które wchodzą do Polski, przede wszystkim dają możliwość ekspansji na te rynki, z których pochodzą. To oznacza, że umożliwiają kontakt z zagranicznymi funduszami venture capital. Te instytucje finansowe z racji swojego zaawansowania i długości obecności na rynku dysponują często większym kapitałem niż pochodzące z Polski. Jest to istotne w kontekście uzyskania wyższej wyceny. Obecnie polski rynek znajduje się w dołku pod względem możliwości pozyskania kapitału z funduszy VC. Jeszcze nie zostały w pełni uruchomione dotacje z PFR czy z NCBR, które mają wspierać powołanie nowych funduszy. Dlatego wejście nowego podmiotu akceleracyjnego jest teraz korzystne. To nie oznacza, że polskie programy akceleracyjne nie są na tyle rozwinięte. Jednak często skupiają się na wspieraniu start-upów we wczesnych fazach rozwoju. Zagraniczne akceleratory, które ułatwiają kontakt z centralami międzynarodowych korporacji w takich miastach jak Bruksela, Londyn czy Paryż mogą oferować znacznie większe możliwości wdrożenia nowych technologii niż polski rynek.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS