Home/business/Nie bedzie atwo o prawo jazdy. Egzamin jak pole minowe

business

Nie bedzie atwo o prawo jazdy. Egzamin jak pole minowe

Ministerstwo Infrastruktury szykuje nowelizacje przepisow dotyczacych egzaminow na prawo jazdy. Odpowiedni projekt rozporzadzenia jest przygotowany i wprowadza zmiany ktore - w opinii ekspertow - uproszcza "oblewanie" kursantow jednoczesnie w niewielkim stopniu wspierajac edukacje zwiazana z poprawa bezpieczenstwa na drogach.

October 22, 2024 | business

"Egzaminatorzy nie będą mieli wyjścia i za każdy błąd będą musieli zakończyć egzamin na prawo jazdy. Ministerstwo Infrastruktury przygotowało nowelizację, która utrudni zdobycie uprawnień w Polsce" - alarmuje brd24.pl - portal o bezpieczeństwie w ruchu drogowym. Resort infrastruktury przygotował . Zgłoszonych ma być dziewięć poprawek, które budzą duże kontrowersje w branży. Do tej pory egzaminatorom wyliczono błędy, za które mogą zakończyć egzamin. To oni mieli decydować, czy to zrobią. Nowelizacja dopisuje do tabeli z błędami jednoznaczne stwierdzenie - że - alarmuje brd24.pl. "Taka zmiana będzie fatalna" - komentuje cytowany przez brd24.pl jeden z egzaminatorów, od lat pracujący w zawodzie. "Dziś błędem, który może zakończyć egzamin jest np. przejechanie przez podwójną linię ciągłą. Dobry egzaminator może dziś rozróżnić przecięcie prostopadłe linii ciągłej od najechania, gdy się jedzie równolegle przy linii. Kursant może zahaczyć jednym tylnym kołem, bo lekko mu nie wyjdzie. Takiego egzaminu kończyć nie trzeba i nie należy. Ale po zmianach prawa to będzie koniec" - tłumaczy. Egzaminatorzy dziwią się wprowadzeniu nowego, odrębnego zadania podczas egzaminu na prawo jazdy na motocykl. "Do końca ubiegłego roku przeprowadzenie motocykla bez udziału silnika, czyli przepchanie go po placu, było częścią jednego z zadań egzaminacyjnych. Od stycznia tego roku stało się to oddzielnym zadaniem. Nowelizacja przygotowana przez resort uczyni pchanie motocykla znów częścią innego zadania. Po co? Nie wiadomo" - zwracają uwagę. Portal brd24.pl przytacza dane, z których wynika, że . Dla porównania - w Niemczech za pierwszym razem zdaje ok. 70 proc. przystępujących do egzaminu. "Obecny system uczynił egzaminatorów pracownikami totalnie bez kontroli. Nadzór marszałków jest mocno formalny. To powoduje, że są w kraju egzaminatorzy, którzy oblewają aż 97 proc. kursantów. I nikt im nie może nic zrobić" - zwraca uwagę brd24.pl

SOURCE : interiabiznes
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS