Na Wall Street rekordy SP500 i DJIA

Na amerykańskich rynkach akcji przeważał w poniedziałek popyt, który koncentrował się głównie na akcjach spółek średniej kapitalizacji (0,5 proc.) oraz "value" (0,4 proc.). Optymizm inwestorów wywołany cięciem stóp w ubiegłym tygodniu podtrzymywały „gołębie” wypowiedzi przedstawicieli banku centralnego. Szef Fed w Minneapolis opowiedział się za dwoma „standardowymi” obniżkami stóp jeszcze w tym roku, a szef Fed w Atlancie podkreślał potrzebę redukcji stóp w tempie równie szybkim jak powrót gospodarki do normalności. Najbardziej „gołębio” brzmiał szef Fed w Chicago, sygnalizując potrzebę jeszcze „wielu obniżek stóp” w przyszłym roku. Rentowność obligacji 2-letnich USA spadała, do czego przyczynić mogły się wstępne odczyty wskaźników aktywności gospodarki USA we wrześniu. Rozczarował głównie PMI przemysłu USA, które miało wzrosnąć, a spadło najniżej od 15 miesięcy. Analitycy podkreślają jednak, że najważniejsze są obecnie dane dotyczące rynku pracy, o którym w swoich wypowiedziach najczęściej ostatnio wspominają przedstawiciele banku centralnego. Ponad 70 proc. spółek z S&P500 drożało na zamknięciu sesji. Popyt przeważał w 8 z 11 głównych segmentach indeksu. Najmocniej drożały spółki energii, dostawcy dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych (po 1,3 proc.) oraz spółki rynku nieruchomości (1,1 proc.). Podaż przeważała w segmentach spółek IT (-0,1 proc.), usług telekomunikacyjnych (-0,15 proc.) i ochrony zdrowia (-0,25 proc.). W Średniej Przemysłowej Dow Jones rosły kursy 17 z 30 blue chipów. Intel (3,3 proc.) drożał najmocniej co wynikało zarówno z dalszych spekulacji o ofercie przejęcia przez Qualcomm, jak i doniesień Bloomberga o proponowanej przez Apollo Global Management inwestycji 5 mld USD w spółkę. Drożały również wyraźnie akcje Boeinga (2,0 proc.), który zaoferował 30 proc. podwyżkę wynagrodzeń aby zakończyć strajk pracowników. Największy spadek kursu notował farmaceutyczny Merck & Co. (-1,3 proc.). Choć Nasdaq Composite rósł na zamknięciu, to ponad 60 proc. z prawie 3,3 tys. spółek z indeksu kończyło sesję spadkiem kursu. W węższym Nasdaq 100, który zyskał 0,3 proc., ta proporcja była odwrotna. Wśród spółek o największej kapitalizacji, również z tzw. wspaniałej siódemki (0,7 proc.), najmocniej rósł kurs Tesli (4,9 proc.). Analitycy Barclays uważają, że spółka zanotuje wyższe niż jest to oczekiwane dostawy aut w trzecim kwartale, co będzie stymulowało wzrost jej notowań.