Home/business/Musk zapaci juz po 1 mln dolarow na gowe wyborcom Trumpa. Zapowiada kolejne czeki

business

Musk zapaci juz po 1 mln dolarow na gowe wyborcom Trumpa. Zapowiada kolejne czeki

Czapeczka ze synnym "Make America great again" i mozna siegac do portfela - Elon Musk zapowiedzia nowa "kiebase wyborcza" na ostatniej prostej kampanii w USA. Do dnia wyborow w USA bedzie rozdawa po milionie dolarow wyborcy Trumpa sposrod tych zarejestrowanych ktorzy podpisza petycje z poparciem dla pierwszej i drugiej poprawki Konstytucji USA.

October 21, 2024 | business

Czapeczka ze słynnym "Make America great again" i można sięgać do portfela - Elon Musk zapowiedział nową "kiełbasę wyborczą" na ostatniej prostej kampanii w USA. Do dnia wyborów w USA będzie rozdawał po milionie dolarów wyborcy Trumpa (spośród tych zarejestrowanych), którzy podpiszą petycję z poparciem dla pierwszej i drugiej poprawki Konstytucji USA. fot. Rachel Wisniewski / / Reuters / Forum "Chcemy spróbować pozyskać ponad milion, może dwa miliony wyborców w stanach, w których toczy się bitwa. [...] Będziemy codziennie, aż do wyborów, losowo przyznawać 1 mln dolarów, które podpisały petycję odnośnie do "konstytucyjnych praw" i są zarejestrowanymi wyborcami - powiedział Elon Musk podczas spotkania z popierającymi Donalda Trumpa Amerykanami w Harrisburgu w Pensylwanii. W sobotę wręczył też pierwszy czek, mówiąc wybranemu wyborcy: "W każdym razie nie ma za co". Drugi czek w niedzielę otrzymał wyborca z Pittsburgha dzień później. To rodzi oczywisty sprzeciw. Prawo federalne bowiem uznaje za przestępcę każdego, kto "płaci, oferuje płatność za rejestrację do głosowania lub za głosowanie". Grozi za to kara do 5 lat wiezienia. - Kiedy zaczynasz rozdawać nagrody tylko zarejestrowanym wyborcom lub osobom, które głosowały, to pojawia się czerwone światło "przekupstwo" - skomentował Derek Muller, ekspert prawa wybiorczego, który wykłada w Notre Dame Law School. - Ograniczając w ten sposób rozdanie gotówki, wychodzi na to, że dajesz ją właśnie za rejestrację lub podpis pod petycją. Oferowanie pieniędzy osobom, które były już zarejestrowane przed ogłoszeniem nagrody pieniężnej, mogłoby stanowić naruszenie prawa federalnego, ale oferta może również obejmować osoby, które nie są jeszcze zarejestrowane, a potencjalne zachęty do nowych rejestracji są znacznie bardziej problematyczne - dodaje w CNN News . Wątpliwości co do legalności procederu zgłosił w niedzielę gubernator Pensylwanii, Demokrata Josh Shapiro, który podczas wywiadu w telewizji NBC powiedział, że jest to "głęboko niepokojące" i że powinna się temu przyjrzeć prokuratura. Prawo federalne zabrania oferowania pieniędzy wyborcom w celu nakłaniania ich do oddania głosu. Czy jest więc realne postawienie Muska przed sądem? Raczej nie. W większości stanów przestępstwem jest jedynie płacenie ludziom za głosowanie. Prokuratorzy federalni rzadko wnoszą sprawy o przekupstwo wyborcze, a na dodatek Sąd Najwyższy zawęża zakres ustaw dotyczących tego rodzaju przestępstwa. Eksperci jednoznacznie jednak potępili te działania, ponieważ fakt, ze nagrodę można dostać jedynie w siedmiu stanach, które są zwyczajowo języczkiem u wagi wyborów prezydenckich, stanowi dowód na jasny zamiar Muska - chce on wywrzeć wpływ na wynik wyścigu do Białego domu. W ten sposób miliarder nawiązał do petycji dostępnej do podpisu w siedmiu kluczowych stanach, które zdecydują o wyniku wyborów (to Pensylwania, Georgie'a, Nevada, Arizona, Michigan, Wisconsin i Karolina Północna). Dotychczas każdy wyborca, który ją podpisał, miał otrzymywać 47 dolarów za swój podpis oraz podpis każdego, kogo do tego zachęcił. Wyjątkiem jest Pensylwania, uważana powszechnie za najważniejszy ze stanów, gdzie Musk spędza obecnie najwięcej czasu - tam do poniedziałku kwota ta wynosi 100 dolarów. To nie jedyne wsparcie, jakiego miliarder udzielił Donaldowy Trumpowi. W ciągu trzech miesięcy Musk przelał grupie republikanów 75 mln dolarów, stając się tym samym kluczowym darczyńcą kampanii - podaje Reuters. Z danych Federalnej Komisji Wyborczej organizacja America PAC, której zadaniem jest pozyskanie wyborców w spornych stanach, wydała tam co najmniej 72 mln od lipca do września. Jej założycielem jest Elon Musk. Nie jest to jednak jedyna wątpliwa prawnie inicjatywa wyborcza miliardera. Jak podawały w ostatnich dniach media, komitety, na które wpłacał Musk stoją m.in. za reklamami wyborczymi skierowanymi do muzułmanów w Michigan i Żydów w Pensylwanii. Reklamy skierowane do muzułmanów podkreślają proizraelskie sympatie Harris i jej męża (który jest Żydem), a te kierowane do Żydów zarzucają jej, że jest propalestyńska. Portal OpenSecrets podał też, że Musk stoi również za kampanią SMS-ów i e-maili do wyborców podszywających się pod sztab Harris i przedstawiający fałszywe postulaty jej kampanii, jak np. pozwalanie dzieciom w szkole na zmianę płci bez wiedzy rodziców. Podczas sobotniego wiecu w Harrisburgu stwierdził - bez pokrycia w faktach - m.in. że Demokraci wysyłają do kluczowych stanów nielegalnych imigrantów, by zagłosowali w wyborach. Wcześniej poparł też obaloną teorię spiskową o tym, że maszyny do głosowania firmy Dominion sfałszowały wyniki wyborów w 2020 r. opr. aw/pap Źródło: Bankier24

SOURCE : bankier
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS