Home/business/Mlekovita stawia na nowe technologie

business

Mlekovita stawia na nowe technologie

Najwieksza grupa mleczarska w Polsce nie planuje zwalniac tempa. Nowe linie produkcyjne napedzi zielona energia.

October 09, 2024 | business

Lider polskiego rynku mleka może otrzeć się w tym roku o 10 mld zł przychodów, podczas gdy w zeszłym było to 9 mld przy zysku na poziomie ponad 41 mln. Firma systematycznie rozwija infrastrukturę i poszerza ofertę. W portfolio ma już 1800 produktów. W tym roku uruchomiła m.in. linię UHT w Pyrzycach, linię do produkcji twarogów formowanych w klinki w Trzebownisku i pakowaczkę do masła w Kościanie. Wśród trwających inwestycji największa realizowana jest w centrali Grupy Mlekovita, gdzie powstaje nowoczesna fabryka UHT. W ubiegłym roku nakłady inwestycyjne wyniosły 100 mln zł, w tym po dziewięciu miesiącach przekroczyły już 121 mln. — Kluczowe dla nas jest wdrażanie nowych technologii. Nieustannie rozwijamy infrastrukturę, aby sprostać rosnącym wymaganiom rynku. Przez dziewięć miesięcy oddaliśmy już do użytku wiele nowych linii produkcyjnych oraz obiektów, ale końca roku wysokość inwestycji wyniesie ponad 200 mln zł — mówi Dariusz Sapiński, prezes Grupy Mlekovita. Jedną z większych tegorocznych inwestycji jest uruchomiona wiosną niezależna energetycznie fabryka biofermentacji przy zakładzie w centrali grupy w Wysokiem Mazowieckiem. — Chcemy zmniejszać nasz ślad węglowy, dlatego inwestujemy w ekologię, o czym świadczy oddanie do użytku nowoczesnej Fabryki Biofermentacji, w której ze ścieków produkujemy prąd i ciepło. Zmierzamy w kierunku pełnej samowystarczalności energetycznej. Obecnie zielona energia stanowi 36 proc. całkowitego zużycia energii przez naszą firmę, ale w ciągu 3-4 lat chcemy działać wyłącznie na energii odnawialnej — podkreśla Dariusz Sapiński. W ostatnich latach z powodu trudnych warunków rynkowych związanych z pandemią COVID-19 oraz wojną w Ukrainie doszło do przyspieszenia konsolidacji w polskiej branży mleczarskiej. Część mniejszych podmiotów nie poradziła sobie z silną presją kosztową oraz wysoką zmiennością cen. W konsekwencji liczba firm przetwarzających mleko spadła ze 162 pod koniec 2019 r. do 131 na koniec 2023 r., czyli o 31. Wcześniej proces był o wiele wolniejszy — w latach 2015-19 ubyło ich zaledwie 15. Jednocześnie zwiększyła się liczba podmiotów o obrotach powyżej 1 mld zł, która na koniec 2023 r. wyniosła 14 wobec siedmiu na koniec 2019 r. Z jednej strony wynikało to ze wzrostu cen produktów mlecznych w ostatnich latach, z drugiej było efektem przejmowania przez liderów rynkowych dostawców mleka z innych mleczarni, jak też samych mleczarni, co pozwoliło im zwiększyć wolumen sprzedaży. Lider polskiego rynku mleka pozostaje aktywny na polu przejęć. W tym roku w struktury Grupy Mlekovita włączona została spółdzielnia mleczarska KaMos z Kamiennej Góry specjalizująca się w produkcji serów pleśniowych i twarogowych. — Jesteśmy otwarci na kolejne połączenia z dobrymi i rentownymi spółdzielniami, bo tylko silna firma może skutecznie konkurować na rynku krajowym i międzynarodowym — mówi Dariusz Sapiński, dodając, że dzięki przejęciom Mlekovita optymalizuje produkcję i rozszerza asortyment produktów regionalnych. Firma zwiększa też powierzchnię magazynową. W tym roku otworzyła dwa centra dystrybucyjne w Działdowie i Pyrzycach. Rozwija również sieć sklepów Mlekovitka, choć ich rola ma charakter uzupełniający. Własna sieć sklepów pozwala spółdzielni testować nowe produkty i obserwować reakcje klientów. Mlekovita ma obecnie 26 zakładów produkcyjnych, 35 hurtowni, 150 sklepów firmowych Mlekovitka i sklep internetowy mlekovitka.pl. Produkcja mleka w Polsce rośnie wolniej niż zapotrzebowanie, co w połączeniu z inwestycjami dokonanymi w poprzednich latach przez część mleczarni w zwiększenie mocy wytwórczych wpływa na wzrost rywalizacji między jego przetwórcami. Jednocześnie branża mleczarska mierzy się z coraz większą presją kosztową związaną z ograniczaniem negatywnego wpływu na środowisko. Sytuacji firm nie ułatwia presja na obniżkę marży wywierana przez sieci handlowe, które mają o wiele silniejszą pozycją negocjacyjną. Aby zmierzyć się z tymi wyzwaniami, konieczna jest odpowiednia skala produkcji. W konsekwencji w kolejnych latach można oczekiwać dalszej konsolidacji. Prawdopodobnie będzie ona w większym stopniu polegać na przejmowaniu mniejszych podmiotów przez obecnych liderów, w mniejszym na łączeniu się małych podmiotów w większe. Mniejsze mleczarnie tej samej wielkości często obawiają się połączenia, chcąc utrzymać niezależność, nawet jeśli połączenie ma ekonomiczne uzasadnienie. Ostatnie doświadczenia wskazują jednak, że zmarnowane w przeszłości szanse na połączenie i zwiększenie skali działalności często kończyło się po latach koniecznością połączenia z większym podmiotem, ale na o wiele gorszych warunkach. Konsolidacja nie oznacza, że na polskim rynku nie ma miejsca dla małych lokalnych mleczarni. Jednak aby utrzymać się na rynku, będą musiały istotnie zawęzić portfolio produktowe w celu optymalizacji kosztów i skoncentrować się na produktach, w których mają przewagę konkurencyjną.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS