business
Madry Polak po powodzi W tej sprawie zrobiono wiele ale wciaz za mao
Poudniowa i zachodnia czesc naszego kraju doswiadcza wasnie trzeciej tragicznej w skutkach powodzi w ciagu niespena 30 lat. Po poprzednich dwoch podejmowano dziaania ktore miay zapobiec kolejnej. Eksperci portalu GetHome.pl sprawdzili jak wygladao to w praktyce na podstawie... statystyk budowlanych.
Południowa i zachodnia część naszego kraju doświadcza właśnie trzeciej tragicznej w skutkach powodzi w ciągu niespełna 30 lat. Po poprzednich dwóch podejmowano działania, które miały zapobiec kolejnej. Eksperci portalu GetHome.pl sprawdzili, jak wyglądało to w praktyce na podstawie... statystyk budowlanych. fot. Mariusz Przygoda / / FORUM Najtragiczniejsza w skutkach powódź nawiedziła nasz kraj w lipcu 1997 r. Woda zalała m.in. Wrocław, Opole, Kłodzko i Racibórz, a życie straciło wówczas 56 osób. Kolejna wielka katastrofa miała miejsce w maju 2010 r. Powódź objęła przede wszystkim południową Polskę, ale rozprzestrzeniła się także na inne regiony. Śmierć poniosło wtedy 25 osób, a z miast najbardziej ucierpiały m.in. Kraków, Sandomierz, Tarnobrzeg i Płock. Czy można było zapobiec tragicznym skutkom trzeciej w ciągu niespełna 30 lat powodzi, której doświadczają obecnie mieszkańcy południowo-zachodniej części naszego kraju? Faktem jest, że po 1997 r. zrobiono w tej kwestii bardzo wiele. Budowano i modernizowano m.in. wały przeciwpowodziowe, śluzy, jazy, zapory czy zbiorniki retencyjne. Np. w 2010 r. Sejm w ekspresowym tempie uchwalił specustawę przyspieszającą budowę wałów przeciwpowodziowych po tym, jak w Raciborzu kilka rodzin blokowało w majestacie prawa budowę zbiornika retencyjnego, a we wrocławskim Kozanowie budowę wału wstrzymali działkowcy i jeden z właścicieli gruntów rolnych. – Niestety, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że gdy z czasem poczucie zagrożenia malało, malał też zapał inwestycyjny samorządów i instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo powodziowe mieszkańców – komentuje Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl. Wskazują na to statystyki budowlane. Z danych GUS wynika, że w końcówce lat 90. budowa wałów przeciwpowodziowych ruszyła z kopyta. Oddane do użytkowania w 1998 r. miały ponad 309 kilometrów. Jednak w kolejnych latach ich długość się kurczyła, a w 2009 r. nie przekraczała 60 kilometrów. Powódź w 2010 r. znów uświadomiła rządzącym, że należy wzmóc wysiłki w tej kwestii. W latach 2011-2015 wybudowano przeszło 1,3 tys. kilometrów wałów przeciwpowodziowych, natomiast w kolejnych siedmiu latach niespełna 303 kilometry, czyli mniej niż w samym roku 2011. GetHome.pl Być może uznano, że nie ma sensu budować tego typu zabezpieczeń z tak dużą intensywnością. Portal GetHome.pl sprawdził więc, jak inwestowano w naszym kraju w budowle wodne, do których zalicza się oprócz wałów przeciwpowodziowych – także m.in. zapory wodne, jazy, śluzy, kanały i zbiorniki wodne. Danych dotyczących pozwoleń na budowę dostarcza od 18 lat Główny Urząd Nadzoru Budowlanego (GUNB). I w tym przypadku widoczne jest wzmożenie inwestycyjne po powodzi w 2010 r. W rekordowym 2013 r. wydano pozwolenia na budowę 1651 budowli hydrotechnicznych. W kolejnych dwóch latach było ich ponad tysiąc. GetHome.pl Jednak z każdym kolejnym rokiem pozwoleń było coraz mniej, a w latach 2021-2023 objętych nimi budowli było średnio zaledwie 325 rocznie. - Można to częściowo usprawiedliwić pandemią COVID-19 czy wojną w Ukrainie. Jednak ten rok pokazał, że zapewnienie bezpieczeństwa powodziowego wciąż musi być jednym z priorytetów władz centralnych i samorządowych – mówi Marek Wielgo. Równocześnie przyznaje, że budowa kolejnych wałów czy zapór przeciwpowodziowych nie rozwiąże problemu. Przede wszystkim dają one mieszkańcom złudne poczucie bezpieczeństwa. W efekcie na zagrożonych terenach powstało mnóstwo domów i osiedli. Przez wiele lat władze gmin mogły, ale nie musiały uwzględniać zagrożenia powodziowego w uchwalanych planach zagospodarowania przestrzennego, czy wydawanych inwestorom decyzjach o warunkach zabudowy. W 2014 r. Najwyższa Izba Kontroli (NIK) zwróciła uwagę, że jedną z głównych przyczyn rosnących szkód jest zabudowa terenów zagrożonych powodzią. Tymczasem tylko w 2017 r. minister infrastruktury i budownictwa wystąpił do wojewodów mazowieckiego i dolnośląskiego o uchylenie trzech gminnych planów zagospodarowania przestrzennego, dopuszczających zabudowę obszarów szczególnego zagrożenia powodzią. Wtedy miarka się przebrała i od 2018 r. zaostrzono regulacje w tej kwestii. Zgodnie z ustawą Prawo wodne, od tego czasu wymagana jest zgoda Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, które ocenia prawdopodobieństwo wystąpienia powodzi, poziom zagrożenia powodziowego, proponowaną zabudowę i zagospodarowanie terenu położonego na obszarze szczególnego zagrożenia powodzią, a także jego aktualne zagospodarowanie i dotychczasowe przeznaczenie. Jednak czy to coś zmieniło? Na początku ubiegłego roku NIK wydał komunikat pokontrolny w 11 gminach, z którego wynika, że w dziewięciu z nich złamano przepisy Prawa wodnego. W wyniku kontroli okazało się, że nawet w przypadku obszarów szczególnego zagrożenia powodzią samorządy nie uzgadniały z Wodami Polskimi projektów decyzji o warunkach zabudowy czy miejscowych planów zagospodarowania. Nie wszystkie gminy brały też pod uwagę decyzje wydawane przez Wody Polskie. W konsekwencji potencjalni inwestorzy nie mieli rzetelnych informacji o zagrożeniu powodziowym w miejscu planowanej inwestycji. NIK zwrócił ponadto uwagę, że wydawanie decyzji o warunkach zabudowy i pozwoleń na budowę na terenach zagrożonych powodzią często nie było poprzedzane analizą kosztów, jakie samorząd będzie musiał ponieść z tytułu inwestycji w infrastrukturę chroniącą mieszkańców przed podtopieniami i powodziami oraz wynikającymi z tego potencjalnymi stratami. – NIK wskazuje na ogromną presję ze strony inwestorów. Chyba najwyższy czas na poważną dyskusję na temat wprowadzenia bezwzględnego zakazu zabudowy mieszkaniowej na terenach zagrożonych powodzią. Praktyka pokazała bowiem, że wystarczy zostawić w przypisach szczelinę, by w krótkim czasie zamieniła się ona w potężną wyrwę – komentuje ekspert GetHome.pl. Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl Źródło:
PREV NEWSTak ma wygladac przyszosc sztucznej inteligencji wedug inwestora OpenAI
NEXT NEWSKawa bedzie coraz drozsza. Susze pogebiaja trudna sytuacje rolnikow
Ford na szczycie listy firm najbardziej uzaleznionych od Chin
W obliczu rosnacych napiec miedzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami szczegolnie w obszarach technologii i militariow Ford Motor jest obecnie najbardziej narazona na ryzyko amerykanska firma ze wzgledu na swoje powiazania z chinska gospodarka jak wskazuje raport Strategy Risks. Ford wyprzedzi pod tym wzgledem nawet takich gigantow jak Apple i Tesla podaje agencja Bloomberg.
Kolejny krok w sprawie budzetu na 2025 rok. Projekt juz w Sejmie
Projekt budzetu na 2025 r. zosta wniesiony do Sejmu. Jest to zgodne z wczesniejszymi zapowiedziami ministra finansow Andrzeja Domanskiego. W sobote rzad przyja poprawki do projektu budzetu na przyszy rok. Zgodnie z nimi dochody budzetu wyniosa prawie 63285 mld z a wydatki maja wynosic niespena 92162 mld z.
Polecenie suzbowe. Kiedy pracownik moze odmowic jego wykonania
Polecenia suzbowe wydawane przez pracodawcow moga czasem wywoac u pracownikow watpliwosci zwaszcza gdy wydaja sie wykraczac poza zakres obowiazkow okreslonych w umowie o prace. Jakie sa granice polecen suzbowych Ich znajomosc jest wazna m.in. w kontekscie ewentualnego wypadku przy pracy.
Ubywa Polakow. Alarmujace dane GUS kryzys demograficzny bedzie sie pogebiac
Polska wkroczya w kolejny kryzys demograficzny - alarmuje Gowny Urzad Statystyczny GUS w analizie Sytuacja demograficzna Polski do 2023 r.. Z badan wynika ze mieszkancow naszego kraju ubywa od 2012 r. Obliczono ze w 2060 roku bedzie nas o 67 mln mniej niz teraz. Wtedy w wiek najwiekszej umieralnosci beda wchodzic roczniki nalezace do wyzu demograficznego z lat 80. XX wieku.
Rosja szykuje sie na duga wojne. Budzet wojenny przekroczy 13 bln rubli
Rosja przestawia budzet panstwa na potrzeby agresji w Ukrainie. W przyszym roku wydatki na cele wojenne siegna 135 bln rubli w tym roku ma to byc 108 bln rubli. Wszystko to w sytuacji gdy spadaja rosyjskie wpywy z ropy i gazu. Wojenny budzet Moskwy znacznie ogranicza inne wydatki - takze te na zdrowie czy edukacje.
Nawet 1900 z na dziecko. Rusza nabor wnioskow
We wtorek 1 pazdziernika rusza rzadowy program Aktywny Rodzic. Wnioski mozna skadac tylko przez internet.