LPP nie widzi sabosci konsumentow

"Sprzedaż detaliczna nieoczekiwanie załamała się we wrześniu. Wygląda to na jakiś błąd w danych, a nie recesję" - pisał we wtorek Ignacy Morawski, główny ekonomista "PB" , po publikacji danych przez GUS. Analitycy prognozowali wcześniej, że sprzedaż detaliczna wzrośnie rok do roku o 2 proc., tymczasem spadła o 3 proc. - a takie tąpnięcia nie zdarzały się od czasu pandemii i lockdownów. Inwestorzy na GPW na dane zareagowali nerwowo i od czasu ich publikacji kursy giełdowych detalistów spadały. Na wtorkowej sesji początkowo reakcja inwestorów była stonowana, ale im bliżej było zamknięcia, tym przecena stawała się wyraźniejsza. Akcje Żabki, CCC, LPP i Eurocashu spadły o 4-5 proc., przed przeceną względnie dobrze broniły się natomiast Pepco i Dino, ale ich kursy już w ostatnich miesiącach mocno spadły. Czy spółki czują słabość konsumentów? Niekoniecznie. - Nie widzimy tego, co pokazuje GUS, dane są zaskakujące. Sprzedaż we wrześniu była dobra, konsumenci nie ograniczyli zakupów, choć oczywiście utrzymuje się długotrwały trend wybierania tańszych produktów, na czym korzysta m.in. nasza sieć Sinsay - mówił podczas środowego spotkania z dziennikarzami Marcin Bojko, nowy szef finansów LPP, czyli największego detalisty odzieżowego z krajowym kapitałem. Menedżer LPP poinformował, że w sierpniu sprzedaż wzrosła o ponad 20, a w sierpniu o ponad 30 proc., a w październiku spółka "dalej widzi wzrosty". W całym trzecim kwartale spółka spodziewa się przekraczającego 20 proc. wzrostu sprzedaży. Analitycy w ostatnich dniach sugerowali różne możliwe wyjaśnienia słabych danych GUS. Wskazywano np. na efekt powodzi (banki podkreślały jednak, że zgodnie z ich danymi o płatnościach kartowych w skali całego kraju klęska żywiołowa miała marginalne znaczenie), a także nad zmniejszenie wypłat z tytułu 800+ dla Ukraińców. Sugerowano również, że dane mogą być zaburzone ze względu na ubiegłoroczne przedwyborcze zaburzenia, związane głównie z obniżonymi przez Orlen cenami paliw. W reakcji na wypowiedzi szefa finansów LPP w trakcie środowej sesji kurs spółki wyszedł spod kreski i kilkanaście minut po 15:00 był już 1,5 proc. wyżej niż we wtorek.