Home/business/Latanie w czasie wojny. Jest duzej i drozej ale linie ucza sie z tym zyc

business

Latanie w czasie wojny. Jest duzej i drozej ale linie ucza sie z tym zyc

Wasnie mija rok od ataku Hamasu na Izrael. A na Bliskim Wschodzie sytuacja wciaz sie zaognia. To nie znaczy jednak ze nie ma chetnych do latania w ten region.

By Danuta Walewska | October 07, 2024 | business

Bywają dni – są to zwłaszcza czwartki, które w krajach arabskich oznaczają początek weekendu – kiedy samoloty przylatują bądź odlatują godzinę później, niż wynika to z rozkładu. Czyli zaplanowana godzina, a nawet półtorej, to raczej za mało, żeby się przesiąść i polecieć dalej. Czytaj więcej Z punktu widzenia władz Izraela nie ma Palestyńczyków, z którymi da się rozmawiać o przyszłości. Bo nikt nie potępił Hamasu za atak terrorystyczny 7 października 2023 r. Podobna sytuacja jest teraz z przesiadkami w Stambule, Dosze, Abu Zabi, czy w Dubaju, gdzie zazwyczaj 60 minut spokojnie wystarczało na zmianę samolotu. Te centra przesiadkowe są popularne wśród polskich pasażerów, zwłaszcza przy lotach na wschód. Samoloty lecące z Europy do Azji, po zamknięciu przestrzeni powietrznej Rosji i Ukrainy, najczęściej korzystały z tras bliskowschodnich. W tej chwili ta opcja jest bardzo ograniczona. Dość powiedzieć, że na przykład żaden z samolotów z Europy na Bliski Wschód w ostatnią środę nie przyleciał o czasie, bo musiały skorzystać z bardzo okrężnej drogi. Czytaj więcej Akcja Izraela, który zdetonował ładunki wybuchowe w pagerach Hezbollahu, wzbudziła niepokój także w branży transportu lotniczego. Nie tylko Liban i Izrael Linie omijają nie tylko Izrael i Liban, ale także Jordanię, Syrię, Iran i Irak. Air France lecący z Paryża do Mumbaju zawrócił w czwartek tuż przed granicą Iraku i wylądował na lotnisku wylotu, czyli na lotnisku im. Charlesa de Gaulle'a w Paryżu. Inne linie zawracały i lądowały w Larnace na Cyprze, bo musiały zatankować więcej paliwa, aby dolecieć do portu przeznaczenia. Cypryjskie lotnisko i przestrzeń powietrzna nad wyspą zrobiły się także bardzo zatłoczone, bo lądują tam również loty ewakuacyjne z Libanu. Linie Qatar Airways, lecące z Europy, kierują się do Aten, stamtąd lecą nad wschodnim wybrzeżem Morzą Śródziemnego, nad Kair, potem przecinają półwysep Synaj i Arabię Saudyjską. A to wydłuża podróż o ponad 800 km, czyli przynajmniej o godzinę. Czytaj więcej LOT poinformował, że wstrzymuje na czas nieokreślony latanie nad Iranem w wyniku wczorajszego ataku rakietowego tego kraju na Izrael. Co się w takim razie stanie, jeśli wylądujemy, kiedy już minęła godzina wejścia na pokład pasażerów na nasz kolejny rejs? To zależy. Jeśli na przykład 20 pasażerów z naszego rejsu przesiada się z jednego lotu na drugi, jest szansa, że odlot zostanie opóźniony i samolot na nas poczeka. Jeśli lecimy sami, sprawa może być bardziej skomplikowana. Wtedy linia ma obowiązek dowiezienia nas do ostatecznego portu, ale z jakim opóźnieniem tam trafimy zależy od szczęścia i wolnych miejsc na kolejnych rejsach. Zła wiadomość jest też taka, że ile by nie trwała przerwa w podróży, pasażerom nie należy się odszkodowanie, ponieważ przewoźnicy nie mają wpływu na trwający konflikt zbrojny. Zaostrzyły się kontrole bezpieczeństwa Przed przejściem przez bramkę, każdy jest dodatkowo sprawdzany przez pracownika ochrony. Trzeba zdjąć nie tylko buty z wyższą cholewką, ale już nawet klapki. Tam, gdzie są nowoczesne skanery, i tak trzeba teraz wyjmować wszystko z bagażu podręcznego. Wróciły plastikowe sztućce. A dubajska linia Emirates właśnie zakazała wnoszenia na pokład i pakowania do bagażu rejestrowanego walkie talkie i pagerów. Nie wolno ich do Dubaju wwozić (czyli zatrzymywane są na lotniskach wylotowych) i wywozić z tego emiratu. I zazwyczaj jest tak, że jeśli któryś z dużych arabskich przewoźników wprowadza jakieś ograniczenia, kolejne linie idą jego śladem. To efekt wykorzystania przez Izrael właśnie pagerów i walkie talkie jako urządzeń, w których można umieścić ładunek wybuchowy, który jest w stanie zabić człowieka. Do takich zdarzeń doszło wobec liderów Hezbollahu w Libanie. Przy okazji Emirates ostrzegają, że jeśli ktoś w Dubaju jednak postanowi podróżować z pagerem, będzie miał do czynienia z lokalną policją. A to nie jest miłe doświadczenie. Czytaj więcej Coraz trudniej jest dolecieć do Izraela. Połączenia ze światem zapewniają jedynie przewoźnicy z tego kraju, Wizz Air i Ethiopian Airlines. A nieregularnie pojawiają się w Tel Awiwie francuskie linie Air France. Jedynym przewoźnikiem, który ani na jeden dzień nie przerwał lotów są Air Seychelles, które nadal wywożą Izraelczyków na wakacje poza krajem. Jakby tego było mało, nawet gdyby niebo nad Izraelem, Libanem, Syrią, Jordanią czy Irakiem było dostępne dla lotnictwa cywilnego, to w tym regionie permanentnie zakłócane są sygnały GPS (Global Positioning System), z których korzystają piloci w celu określenia pozycji w jakiej się znajdują. W przypadku Bliskiego Wschodu GPS używany jest przez Izrael do zmylenia rakiet, bądź dronów. A przy okazji zakłóca także nawigację cywilną. Zagrożenie zawsze będzie istniało Jak radzą sobie linie bliskowschodnie w sytuacji, kiedy ruch w przestrzeni nad Stambułem, Kairem, a nawet turecką Antalyą i cypryjską Larnaką stał się bardzo gęsty? A konflikt wcale nie wygląda na to, żeby miał się zakończyć? Czytaj więcej Ostatnie tygodnie przyniosły Izraelowi ogromne sukcesy w wojnie z Hezbollahem. Popularność obecnego rządu mocno więc wzrosła. Nieco przysłania to fakt, że wojna stłumiła wzrost gospodarczy, bardzo zwiększyła deficyt budżetowy i sprowokowała cięcia ratingów kraju. Problemem gospodarki izraelskiej jest m.in. niedobór rąk do pracy oraz bardzo zmniejszony ruch turystyczny. - Musimy nauczyć się z tym żyć. Zresztą to zagrożenie, to dla nas nic nowego i w jakimś stopniu zawsze będzie istniało - powiedział „Rzeczpospolitej” Jeffrey Goh, prezes Gulf Air, narodowego przewoźnika Bahrajnu. Ten kraj właśnie gości największą konferencję branżową Routes 2024, podczas której lotniska spotykają się z liniami lotniczymi.

SOURCE : rp
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS