Home/business/Krach w polskim eksporcie. Niemcy przestaja kupowac nasze towary

business

Krach w polskim eksporcie. Niemcy przestaja kupowac nasze towary

Uzaleznienie od jednego odbiorcy ma swoje wady. One uwidaczniaja sie gdy ten odbiorca nagle odwraca sie plecami do naszych wyrobow. Tak mamy wasnie w polskim eksporcie do Niemiec. Wydawao sie ze dobrze naoliwiona maszyna przestaa nagle dziaac. To odbije sie na danych o polskim PKB. Paradoksalnie z czoowki odbiorcow naszych towarow najwieksze wzrost nasz eksport notuje do poza unijnej Wielkiej Brytanii.

October 14, 2024 | business

. Największy odbiorca naszych towarów nagle odwrócił się do nich plecami, sprowadzając o 10,9 proc. mniej rdr, za kwotę 6,94 mld euro, o 849 mln euro niższą rok do roku. O ile rok temu w sierpniu do Niemiec kierowaliśmy aż 28,6 proc. eksportu, to teraz zaledwie 26,7 proc. Takich strat nie nadrobiła nawet Ukraina, choć sprowadziła od nas towary o wartości o 17,7 proc. wyższej niż rok wcześniej, za 11,1 mld euro. To o 167 mln euro więcej rok do roku. Wielkie spadki eksportu, choć nie w aż takiej skali jak do Niemiec, mieliśmy do Rosji i Włoch (po -89 mln euro, odpowiednio o -9 i -29,5 proc. rdr), do Meksyku (-84 mln euro rdr, czyli o -36,1 proc.), do Belgii (-79 mln euro, -12,4 proc. rdr) i do Szwecji (-68 mln euro, -10,4 proc. rdr). Z desperacji polscy eksporterzy szukali odległych, często egzotycznych kierunków. Poza Ukrainą rósł jeszcze nasz eksport do: USA (+52 mln euro, +5,9 proc. rdr), do Holandii (+54 mln euro, +4,1 proc.), do Hiszpanii (+31 mln euro, +4,7 proc. rdr), Chin (+28 mln euro, +11,7 proc. rdr) oraz Turcji (+27 mln euro, +8,2 proc.). Procentowo z krajów, do których wysłaliśmy towary za ponad 10 mln euro w sierpniu, największe wzrosty odnotował kierunek islandzki (+24 mln euro, +180,1 proc. rdr) oraz do afrykańskich krajów: Gwinea (+9 mln euro, +169 proc.) oraz Liberia (+9 mln euro, +111,5 proc. rdr). Dodatnie saldo z Niemcami ostro w dół Ze złych informacji jest jeszcze ta, że Ujemne saldo wyniosło w sierpniu 1,6 mld euro, czyli było trzykrotnie gorsze niż w lipcu. Rok temu w sierpniu była nadwyżka 0,3 mld euro. I tu na pierwszym miejscu wśród przyczyn naszych kłopotów trzeba znowu wymienić Niemcy. Eksport spadł o aż 849 mln euro rok do roku, ale import już tak bardzo nie spadał, więc nasze saldo wzajemnych obrotów pogorszyło się o 625 mln euro. Na drugim miejscu są Chiny. Choć eksport do drugiej co do wielkości gospodarki świata wzrósł, to jeszcze bardziej rósł import, przez co saldo wymiany spadło rok do roku o 542 mln euro, czyli było o 25,3 proc. gorsze rok do roku. Wreszcie zamiast nadwyżki z USA mieliśmy w sierpniu minus z największą gospodarką świata. Saldo było gorsze o 290 mln euro rok do roku. Jesteśmy zresztą jedną z niewielu gospodarek świata o ujemnym saldzie towarowym ze Stanami Zjednoczonymi, ale to prawdopodobnie należy zrzucić na karb importu gazu. Najgorsze saldo obrotów mieliśmy w sierpniu w kolejności z: Chinami (-26,9 mld euro, o 25,3 proc. gorzej rdr), Koreą Płd. (-745 mln euro, o 16,9 proc. gorzej rdr) i z Egiptem (-596 mln euro, o 57,2 proc. gorzej rdr). Jest też druga strona medalu. Największe nadwyżki handlowe mieliśmy z: Wielką Brytanią (+980 mln euro, o 3 proc. gorzej rdr), Ukrainą (+701 mln euro, o 9 proc. więcej rdr) i z Czechami (+615 mln euro, o 9,4 proc. gorzej rdr). Najbardziej poprawiło się saldo obrotów z: Norwegią (+218 mln euro do -282 mln euro), Holandią (+184 mln euro do -316 mln euro) i z Włochami (+132 mln euro, do -37 mln euro).

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS