Jest swiateko nadziei dla europejskiego przemysu. Polska po ciemnej stronie

" , ale długoterminowe problemy sektora przemysłowego nie zostały jeszcze rozwiązane" — komentuje sytuację Bert Colijn, analityk Banku ING. Podkreśla, że to "wreszcie" dobre dane z przemysłu strefy euro. Wskazuje, że , które odnotowały skok o 3,3 proc., niwelując straty z lipcowego spadku w tej samej skali. również odnotowały szybki wzrost na poziomie 1,4 i 2,2 proc. : "Mimo to oczekiwania dotyczące przemysłu na resztę roku pozostają słabe. i obejmuje zwiększoną konkurencję ze strony Chin, zmienne koszty energii, niedobory siły roboczej i niepewność łańcucha dostaw. Oznacza to, że w tym momencie dość trudno jest dostrzec początek dynamicznego ożywienia w tym sektorze" — podsumowuje Bert Colijn. . O ile w przypadku Europy widać światełko nadziei, rodzimy przemysł jest po ciemnej stronie. Zanotował spadki produkcji zarówno miesiąc do miesiąca, jak i rok do roku. . Tylko pięć krajów wypadło gorzej, ale trzeba podkreślić, że Dania, Grecja i Chorwacja zaliczyły głęboki zjazd (o ponad 4 proc.). Poza skalą jest Luksemburg (9,2 proc.). i tu już bliżej nam do środka stawki. W znacznie gorszym położeniu są: Luksemburg, Estonia, Węgry czy Austria.