KNF zbada usuge InPostu. Chodzi o patnosci odroczone

Działanie nowej usługi wzbudziło wątpliwości konsumentów. Jak informuje portal cashless.pl, jeden z ich czytelników doniósł, że w trakcie składania wniosku o płatność odroczoną został poproszony tylko o numer PESEL. — Nie musiałem legitymować się dowodem osobistym ani nie sprawdzono mnie w bazie Biura Informacji Kredytowej — relacjonował. Dodał, że otrzymał pozytywną decyzję, chociaż korzystał z aplikacji zarejestrowanej na swoją małżonkę. Budzi to obawy o przekredytowanie klientów, czyli stan, w którym zobowiązania finansowe przekraczają zdolność ich spłaty. Portal cashless.pl zwrócił się do BIK-u o potwierdzenie, czy klienci InPostu składający wniosek o płatność odroczoną są sprawdzani w ich bazie danych. Małgorzata Bielińska z biura prasowego BIK przekazała, że nie są oni upoważnieni do udostępnienia danych o konkretnych umowach i zasadach współpracy. Portal nie uzyskał też komentarza od InPostu w sprawie. UOKiK jak na razie nie widzi zastrzeżeń do nowej usługi InPostu. Sprawie przyjrzy się jednak KNF. — Jesteśmy na etapie podejmowania działań wyjaśniających, mających na celu weryfikację modelu biznesowego oraz relacji łączących InPost z Aion Bankiem, a także charakteru oferowanych produktów — przekazał serwisowi cashless.pl Jacek Barszczewski, rzecznik prasowy KNF. Płatności odroczone coraz popularniejsze w Polsce Płatności odroczone cieszą się w Polsce coraz większą popularnością. We wrześniu 2024 r. "Rzeczpospolita" informowała, że . Usługę płatności odroczonej realizują w Polsce m.in. takie firmy jak