Home/business/Inwestorzy wyprzedaja akcje Zabki. Kurs szuka dna

business

Inwestorzy wyprzedaja akcje Zabki. Kurs szuka dna

Akcje spoki od zeszotygodniowego debiutu wyraznie zawodza choc w trakcie IPO byy rozchwytywane przez inwestorow. Skad taka zmiana nastawienia rynku do firmy

By Jacek Mysior | October 24, 2024 | business

Z optymistycznych nastrojów, które przed kilkoma tygodniami towarzyszyły największej od kilku lat ofercie publicznej na GPW, nic już nie zostało. Rynek boleśnie zweryfikował oczekiwania inwestorów, którzy liczyli na zyski z akcji Żabki zakupione podczas IPO. Kurs Żabki coraz niżej Podczas środowej sesji przecena akcji Żabki była kontynuowana. Kurs tracił nawet ponad 7 proc., schodząc wyraźnie poniżej poziomu 19 zł. Była to już czwarta spadkowa sesja z rzędu. Od czwartkowego debiutu cena walorów Żabki spadła o ponad 13 proc., a wartość rynkowa firmy stopniała o prawie 3 mld zł. Analitycy i zarządzający wydają się być zaskoczeni takim obrotem sprawy. – Nie jestem w stanie racjonalnie wytłumaczyć sytuacji, w której chwilę temu inwestorzy generowali olbrzymi popyt po 21,50 zł, a po tygodniu są chętni do sprzedaży poniżej 19 zł. Jedyna rzecz, która przychodzi do głowy, to ewentualna podaż ze strony funduszy hedgingowych – mówi Sebastian Buczek, prezes Quercusa TFI. – Słabość notowań Żabki ma wpływ na cały polski rynek akcji i nie ułatwia realizacji pozytywnego scenariusza w IV kwartale br. Ważnym testem dla spółki będą wyniki za III kwartał. Jeśli będą dobre, notowania powinny się poprawić – wskazuje. Czytaj więcej Po marnym jak na poziom zainteresowania inwestorów debiucie w drugim dniu notowań akcje sieci sklepów zniżkują o 4,6 proc., do 20,51 zł. Rynek się przeliczył Jak zauważają eksperci, oczekiwania związane z debiutem Żabki były bardzo duże i nie zostały spełnione. Zdaniem Łukasza Rozbickiego, zarządzającego w MM Prime TFI, na rozczarowujące zachowanie kursu Żabki złożyło się kilka czynników. – Po pierwsze dużo inwestorów, w tym instytucjonalnych, z bardzo krótkim, właściwie jednodniowym horyzontem inwestycyjnym. Po drugie, jednak dosyć wymagająca wycena Żabki i specyficzne ryzyka spółki, np. wysoki udział w sprzedaży alkoholu i tytoniu. Po trzecie ogólna słabość warszawskiej giełdy, napędzana i słabymi danymi z polskiej gospodarki, i rosnącymi szansami na zwycięstwo w wyborach prezydenckich w USA Donalda Trumpa, co jest postrzegane przez pryzmat wzrostu ryzyka dla polskich aktywów. Po czwarte wreszcie, w międzyczasie spłynęły fatalne dane o sprzedaży detalicznej za wrzesień, która już od dłuższego czasu zaskakuje negatywnie. Inwestorzy zadają więc sobie pytanie, czy uda się Żabce utrzymać dynamikę ekspansji i wyników, zwłaszcza że baza z zeszłego roku staje się wymagająca – wskazuje. Warto zauważyć, że spadki Żabki przyspieszyły we wtorek po publikacji rozczarowujących danych o wrześniowej sprzedaży detalicznej. Co więcej, we wtorek na warszawskiej giełdzie pojawiły się kontrakty terminowe na akcje Żabki, co otworzyło przed inwestorami nowe możliwości, m.in. gry na spadki. Nie należy bagatelizować słabej koniunktury na GPW. Debiut i pierwsze dni obecności na giełdzie zbiegły się z ochłodzeniem nastrojów na krajowym rynku. Z ostatnich pięciu sesji główne indeksy zaledwie jedną (piątkową) zakończyły na plusach. Debiut rozczarował Akcje Żabki zadebiutowały na giełdzie w ostatni czwartek. Mimo dużych nadziei inwestorów na zyski pierwsza sesja rozczarowała. W pierwszej fazie handlu ton notowaniom nadawał popyt, windując kurs nawet o 11 proc., po czym wzrosty zostały szybko wygaszone, a na zamknięciu cena wróciła do poziomu z IPO (21,50 zł). Wartość IPO Żabki wyniosła 6,5 mld zł, będąc czwartą największą ofertą akcji w historii GPW. Biorąc pod uwagę popyt (sprzedaż akcji po cenie maksymalnej) i skalę redukcji zapisów, sama oferta zakończyła się sukcesem. Źródło: Parkiet

SOURCE : parkiet
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS