ING pierwsze sygnay odbicia koniunktury w budownictwie mozliwe w 2025 r.

Produkcja budowlano-montażowa październiku br. spadła rok do roku o 9,6 proc., a miesiąc do miesiąca wzrosła o 1,9 proc. - poinformował w czwartek Główny Urząd Statystyczny. Wskazał, że na koniec października w budowie pozostawało 843,2 tys. mieszkań, tj. o 4,1 proc. więcej niż w analogicznym miesiącu 2023 r. Liczba mieszkań, których budowę rozpoczęli w październiku 2024 r. deweloperzy wzrosła o 29,6 proc. r/r, a m/m wzrosła o 34,9 proc. "Pierwszych sygnałów odbicia koniunktury w budownictwie należy się spodziewać dopiero w 2025 r. Liczymy, że wtedy do gospodarki zaczną trafiać szerszym strumieniem fundusze europejskie, w tym kontraktowane w tym roku środki strukturalne oraz trafiające do budownictwa fundusze w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO)" - ocenili w komentarzu do czwartkowych danych GUS ekonomiści ING Banku Śląskiego Rafał Benecki i Adam Antoniak. Oszacowali, że łączna pula środków, jaka zostanie wypłacona z KPO dla beneficjentów (ze wszystkich sektorów) wyniesie w 2024 r. około 15-20 mld zł, ale w 2025 r. wzrośnie do przynajmniej 60 mld zł. Do tego zaczną być realizowane projekty z Funduszy Spójności. Ekonomiści ING zwrócili uwagę, że podane przez GUS dane są niższe niż zakładali, spodziewali się bowiem spadku o 6,8 proc. r/r, przy konsensusie rynkowym wskazującym na spadek w wysokości 6,2 proc. r/r. Zaznaczyli również, że recesja w budownictwie ma nadal "szeroko zakrojony charakter", co obrazują wyniki w głównych obszarach tego sektora. Dodali, że budowy obiektów inżynierii lądowej i wodnej obniżyły się o 10,2 proc. r/r, wznoszenie budynków o 7,9 proc. r/r, a roboty specjalistyczne były o 10,4 proc. niższe r/r. Zwrócili uwagę na znaczny - ich zdaniem - spadek robót o charakterze inwestycyjnym o 11,9 proc. r/r, który potwierdza utrzymywanie się niskiej aktywności inwestycyjnej w gospodarce. Ekonomiści ING ocenili, że również w mieszkaniówce widoczny jest zastój. Według nich mamy do czynienia z nadpodażą mieszkań oraz coraz większą skłonnością deweloperów do obniżania cen, po ogromnych wzrostach w 2023 r. "W budżecie pojawiło się także wiele nowych wydatków, więc program stymulacyjny +spadł z agendy+. Poprawie kondycji budownictwa pomoże oczekiwana obniżka stóp procentowych, ale naszym zdaniem będzie ona odległa i raczej w ograniczonej skali (...), bo Polska ma zaległości w walce z inflacją, co pokazują nasze i NBP prognozy inflacji bazowej na 2025 rok" - napisali w komentarzu. Dodali, że pierwszego cięcia stóp spodziewają w drugim kwartale 20255 r., a łączna obniżka w całym 2025 r. sięgnie 100 punktów bazowych. Zwrócili również uwagę, że decyzjom inwestycyjnym Polaków "nie sprzyja również konfrontacja Rosja-NATO". Przedstawiciele ING podkreślili, że dane z budownictwa sugerują, że początek IV kw. 2024 r. stał nadal pod znakiem spadku aktywności inwestycyjnej, a jedyną szansą na uniknięcie spadku inwestycji w tym kwartale w ujęciu rocznym wydają się ewentualne dostawy uzbrojenia. Ich zdaniem ożywienie gospodarcze opiera się nadal w zasadzie wyłącznie o wzrost konsumpcji, który spowolnił w drugiej połowie 2024 r. Ekonomiści ING zaznaczyli, że obniżyli swoją prognozę wzrostu gospodarczego Polski na 2024 r. z 3 proc. do 2,7 proc. W przyszłym roku spodziewają się jednak przyspieszenia PKB do 3,5 proc., ale pod warunkiem odbicia inwestycji, ponieważ wzrost konsumpcji - jak stwierdzili - będzie wolniejszy niż w 2024 r.