Frostpunk 2 nie porwa graczy

W piątek wieczorem miał premierę „Frostpunk 2” – długo wyczekiwana największa i najdroższa produkcja giełdowego 11 bit studios. Oczekiwania przed premierą były wysokie, co wynikało m.in. z faktu, że gra od dłuższego czasu była jedną z najbardziej wyczekiwanych produkcji, a lista zapisów na tzw. wishliście już kilka miesięcy temu przekroczyła 2 mln. W popremierowy weekend liczba jednocześnie grających na Steam przekroczyła 35,5 tys. To zauważalnie więcej od pierwszej części, której peak wyniósł 28,2 tys. Wysoka wishlista pozwalał jednak sądzić, że peak grających będzie wyższy. Na jego spłaszczenie na pewno miało wpływ rozłożenie premiery na raty. We wtorek wieczorem we „Frostpunka 2” mogli grać nabywcy wersji deluxe. Nie bez wpływu jest też fakt, że od dnia premiery tytuł dostępny jest na PC w usłudze GamePass. W weekend najnowsza produkcja 11 bit studios dotarła na pierwsze miejsce listy bestsellerów Steam. Obecnie zajmuje piątą pozycję. Oceny sequelu wyraźnie odbiegają od pierwszej części. Pierwszy „Frostpunk” przy okazji premiery miał około 87 proc. pozytywnych ocen. W przypadku drugiej części jest to 73 proc. Negatywne oceny wystawiają m.in. gracze, którzy grali w pierwszą odsłonę gry, a druga odsłona nie spełniła ich oczekiwań. Pojawiają się też głosy o tzw. crashach. Inwestorzy bardzo nerwowo zareagowali na premierę „Frostpunka 2”. W poniedziałkowy poranek kurs producenta gier się nie odtworzył. Twa równoważenie. Teoretyczny kurs otwarcia jest na poziomie 349,5 zł, co oznacza 35 proc. przecenę. Co o premierze sądzą analitycy z biur maklerskich? Grzegorz Balcerski, Trigon DM 71 pozytywnych ocen i peak graczy na poziomie 35,5 tys. na Steam to za mało, żeby zdefiniować premierę "Frostpunk 2" jako sukces i uzasadnić nasze dotychczasowe założenia wolumenowe. Pomimo całkiem dobrych recenzji ekspertów sequel Frostpunka nie spełnił wymagań odpowiedniej ilości graczy. Największa grupa „niezadowolonych” skarży się na różnice między Frostpunk 2 a jego poprzednikiem i na zgubienie „ducha gry”. Potencjalnych powodów stojących za niedowiezieniem oczekiwań może być kilka (oprócz wspomnianych różnic vs prequel to konkurencyjne okienko premierowe, niewystarczający marketing, kanibalizacja z GamePass), a wskazanie głównego odpowiedzialnego wydaje się być trudne. Kurs w zeszłym tygodniu w dużej części mógł dyskontować premierę poniżej oczekiwań, niemniej dziś spodziewam się negatywnej reakcji. Piotr Bogusz, Erste Zarówno liczba concurrent players peak, jak i oceny na Steam są poniżej naszych oczekiwań, w związku z czym oczekujemy negatywnej reakcji rynku. Części graczy nie podobają się zmiany w mechanikach rozgrywki w porównaniu do pierwszej części gry, wskazują również na mniejszą immersję w grze, a niektórzy wskazują na słabą optymalizację gry. Oceny gry są dość słabe, niemniej cały czas bazują na około 5 tys. recenzji, co jest relatywnie niską liczbą biorąc pod uwagę wishlist gry czy peak graczy. W miarę pozytywnie można ocenić utrzymanie się gry na relatywnie wysokim miejscu na Steam Global Top Sellers, co może wskazywać, że część graczy z ponad dwumilionowej wishlisty nie kieruje się do końca ocenami na Steam przy zakupie. Michał Wojciechowski, Ipopema Peak był na dolnej granicy naszych oczekiwań z piątku, niemniej słabe recenzje graczy są największym zaskoczeniem. Zwracamy też uwagę na słabą oglądalność na Twitch i spadające obecnie pozycje w rankingu sprzedaży. Oceny są niskie przez niedopasowanie do oczekiwań graczy, mimo niezłej gry. Tomasz Rodak, DM BOŚ Parametry premierowe Frostpunka 2 są gorsze od naszych oczekiwań, zarówno w zakresie liczby jednoczesnych graczy jak i ocen użytkowników Steam. Po bardzo obiecującym początku (w piątek oceny kształtowały się na poziomie 93 proc.) recenzje zaczęły spadać i obecnie tylko 71 proc. jest pozytywnych. Głównym (jeśli nie jedynym) zarzutem jest fakt, że gra zbytnio różni się od poprzedniczki. Jest to nieco zaskakujące, gdyż kierunek rozwoju gry był wielokrotnie konsultowany i testowany z graczami. W naszej opinii Frostpunk 2 jest sukcesem biznesowym i w okresie dwóch lat wygeneruje około dwukrotnie wyższe przychody niż „jedynka”, niemniej ze względu na jednak wyższe oczekiwania rynku, kurs może pozostawać dzisiaj pod negatywną presją.