Blogs
Home/business/Dr Nowaczewska w USA gospodarka okazaa sie najwazniejsza Trump skutecznie narzuci narracje

business

Dr Nowaczewska w USA gospodarka okazaa sie najwazniejsza Trump skutecznie narzuci narracje

Najwazniejsza okazaa sie gospodarka Donald Trump skutecznie narzuci narracje i jego zwyciestwo jest spektakularne Ameryka bedzie sie radykalizowac i izolowac ale Europa sama zacznie skuteczniej dbac o swe interesy - ocenia amerykanistka z Uniwersytetu Szczecinskiego dr Renata Nowaczewska.

November 06, 2024 | business

"Kwestie gospodarcze okazały się najważniejsze. Ale to nie jest tak, że Trump miał lepsze pomysły na gospodarkę czy relacje międzynarodowe, tylko lepiej potrafił je sprzedać. Narzucił narrację, przekonał Amerykanów, że konieczna jest zmiana" – powiedziała PAP dr Renata Nowaczewska, amerykanistka z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Szczecińskiego. Przyznała, że jest zaskoczona sukcesem Trumpa, bo w kampanii "widać było spadek energii" na jego wiecach. Zaznaczyła, że Dodała jednak, że zwycięstwo kandydata Republikanów jest spektakularne i że w tzw. swing states (stanach wahających się) Trump uzyskał ogromną przewagę. "W Georgii, gdzie cztery lata temu przegrał 13 tysiącami głosów, teraz ma, według prognoz, 100 tysięcy więcej niż kandydatka Demokratów. Podobnie w Wisconsin. W Pensylwanii wygrał przewagą ponad 200 tysięcy. Myślę, że Republikanie są zaskoczeni skalą zwycięstwa. Niebieska ściana Demokratów miała zatrzymać Trumpa, a okazało się, że +czerwony taran+ rozbił tę ścianę" – powiedziała Nowaczewska. Pytana, co było kluczem do wyborczego zwycięstwa stwierdziła, że najważniejszym tematem kampanii była gospodarka i skuteczność narracji Trumpa, że Ameryka znalazła się w kryzysie i on wie, jak odbudować potęgę USA. „Z gospodarką USA w ostatnim roku nie było źle, inflacja nie jest wysoka, powstają miejsca pracy, ale to nie dotarło do społeczeństwa” - powiedziała Nowaczewska. Zauważyła, że na powtarzane przez Trumpa w kampanii pytanie „Czy teraz żyje wam się lepiej niż cztery lata temu?”, wielu Amerykanów mogło odpowiedzieć „nie”, mimo że ogólnokrajowe wskaźniki ekonomiczne się poprawiają, w niektórych stanach jest wysokie bezrobocie. "Amerykanie mają to do siebie, że jak coś w ich ocenie dzieje się źle, to najprostszym sposobem na poprawę sytuacji jest zmiana w Białym Domu" - stwierdziła. Amerykanistka z Uniwersytetu Szczecińskiego oceniła, że kandydatka Demokratów Kamala Harris miała świetną kampanię, bardzo intensywną, z ogromnym zaangażowaniem sztabowców i sympatyków, "trzy miliony telefonów wykonanych tygodniowo i 600 tysięcy wizyt w domach". Zaznaczyła, że jednym z głównych tematów kampanii Harris były prawa kobiet o kandydatka Demokratów "liczyła, że temat dostępu do aborcji, temat praw reprodukcyjnych przyniesie jej sukces", ale "gospodarka i bezpieczeństwo okazały się ważniejsze". Nowaczewska zwróciła uwagę, że Harris nie eksponowała w kampanii kwestii płci, rozdziału na kobiety i mężczyzn. „Ale być może w głowach Amerykanów to po prostu jest i uznali, że prezydentem na trudne czasy musi być mężczyzna” – oceniła. „Nie wiem czy jest to kwestia siły, pozornej siły, czy tylko narracji. Trump często mówił, że gdyby był prezydentem, to nie byłoby wojny na Ukrainie, innych konfliktów. Ciężko rozstrzygnąć, czy to zdecydowało?” – powiedziała amerykanistka. Przypomniała, że według badań społecznych ponad 70 proc. Amerykanów „teoretycznie jest gotowych” na to, by gospodarzem Białego Domu była kobieta, a kiedy przed wyborami, w badaniach, oceniano czy Trump, czy Harris lepiej poradzą sobie w polityce zagranicznej, wyższe kompetencje przyznawano kandydatce Demokratów. „Myślę, że decydująca nie była kwestia płci, tylko wizerunek Partii Republikańskiej jako partii silnej. Amerykanie wiedzą, że metody, których są gotowi używać Republikanie np. w polityce zagranicznej, są ekstremalnie ostrzejsze niż działania Demokratów, bez oglądania się na sojusze itd. To +jastrzębie+ podejście do polityki wygrało” – oceniła Nowoczewska. Zwróciła uwagę na związki środowiska Republikanów z „wielkim biznesem militarnym” i wsparcie kampanii Trumpa przez organizacje związane z przemysłem zbrojeniowym. Zaznaczyła też, że Trump w kampanii „straszył imigrantami”, a jednocześnie zdołał pozyskać głosy wielu wyborców latynoskich. „Działał strachem. Mówił, że obroni Amerykę przed obcymi, ale też przed zwycięstwem rzekomego lewicowego radykalizmu, przed którym przecież uciekali uchodźcy z Kuby czy Ameryki Południowej. Nazywał Harris +towarzyszką+, wmówił wyborcom, że Demokraci chcą wprowadzić w Ameryce coś w rodzaju komunizmu” – mówiła Nowaczewska. Ekspertka przypomniała, że Latynosi stanowią 12 proc. uprawnionych do głosowania w USA. Oceniła, że wielu z nich to osoby słabo wykształcone i słabo znające język angielski. „Do nich trafiało dużo akcji propagandowych w serwisie X czy na YouTube. Jeśli ta grupa wyborców nie potrafi sama czerpać obiektywnej, sprawdzonej w wielu źródłach wiedzy, to chwyta to, co jest im podawane” – stwierdziła. Dodała też, że wśród Latynosów oraz dużej grupy czarnych mężczyzn „żywa jest kultura maczyzmu”, czyli „rządzić ma mężczyzna, zatem prezydentem powinien być Trump”. Zapytana jak może wyglądać druga prezydentura Trumpa, powiedziała, że prognozuje „radykalizowanie się Ameryki, izolacjonizm, kryzys gospodarczy, a w polityce międzynarodowej – chaos”. "Ale będzie jedna pozytywna rzecz: Europa sama zacznie skuteczniej dbać o swoje interesy, choćby w kontekście bezpieczeństwa militarnego czy ekspansji gospodarczej Chin. Europa po prostu musi się obudzić. Nie można już stosować strategii na przeczekanie i liczyć na to, że za cztery lata zmieni się prezydent USA" – podsumowała dr Nowaczewska.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS