Doskonae wiesci dla Polski. Unia Europejska zmieni reguy gry

— wskazuje brytyjski dziennik. Środki, które mogłyby trafiać na obronność, to te same, które państwa UE otrzymują w ramach Funduszy Spójności. Fundusze spójności na obronność "Zgodnie z obowiązującymi przepisami, fundusze te nie mogą być wykorzystywane do zakupu sprzętu obronnego ani bezpośredniego finansowania wojska, ale dozwolone są inwestycje w tak zwane produkty podwójnego zastosowania, jak np. drony" — informuje "FT". Państwa członkowskie "w najbliższych tygodniach" mają otrzymać informacje o tym, że środki spójność będą mogły finansować wsparcie przemysłu obronnego, czy zwiększenie mobilności wojskowej poprzez wzmacnianie dróg i mostów, by umożliwić przejazd czołgów i ciężkiego sprzętu. Ponadto pojawi się zielone światło, by pieniądze te przekazywać na zwiększenie produkcji broni i amunicji. Utrzymany zostanie zakaz finansowania zakupów samej broni. Rzecznik pytany o ten pomysł wprost powiedział, że fundusze spójności będą mogły trafiać do przemysłu obronnego, o ile przyczynią się do "ogólnej misji wzmocnienia rozwoju regionalnego". To Polska naciskała na tę zmianę "Financial Times" przypomina, że to przede wszystkim wydająca ponad 4 proc. PKB na obronność Polska wywierała presję na Brukselę, by zwiększyć wspólnotowe nakłady na ten cel. Równocześnie polski rząd w ranach obecnej perspektywy budżetowej dysponuje relatywnie wysokimi środkami za sprawą nadania priorytetu wydatkowaniu opóźnionych pieniędzy z KPO. "Do tej pory wydano tylko około 5 proc. z funduszy spójności, przy czym najwięksi beneficjenci, w tym Polska, Włochy i Hiszpania, wydali jeszcze mniej" — zauważa "FT".