Blogs
Home/business/Dewaluacja rubla sie rozpedza. Kurs najgorszy od rozpoczecia wojny

business

Dewaluacja rubla sie rozpedza. Kurs najgorszy od rozpoczecia wojny

Tak sabego rubla nie byo od poczatku napasci Putina na Ukraine. We wtorek kurs przekroczy 107 rubli za dolara. Rosyjski biznes przygotowuje sie na dewaluacje do 125 rubli za dolara. Kreml szuka wiec silnych stron sabosci narodowej waluty.

By Iwona Trusewicz | November 26, 2024 | business

We wtorek oficjalny kurs rubla Banku Rosji w rozliczeniach „na jutro” sięgnął 110,49 rubli za euro i 105,06 rubli za dolara. Jeszcze bardziej słabnie rubel na platformach międzynarodowych. We wtorek dolar kosztował 107,77 rubla, a euro 113,20 rubla. To najniższe notowania rosyjskiej waluty od 32 miesięcy. Importerzy gotowi na jeszcze słabszego rubla Rosyjscy importerzy przygotowują się na dalsze osłabienie rubla – pisze „Kommiersant”, powołując się na przedstawicieli kilku firm. Według jednego ze źródeł - przedsiębiorcy importującego maszyny, jego firma uwzględnia w wewnętrznych kalkulacjach kurs 120-125 rubli za dolara. „Nie sądzę, aby którykolwiek z importerów był optymistą co do umocnienia rubla. Łatwiej jest zastosować większy spread” - mówi przedsiębiorca. Czytaj więcej Nie pomogło skokowe podniesienie przez Bank Rosji bazowej stopy do 21 procent. Rubel ciągle traci na wartości z powodu wojny Putina i taniejącej ropy. Chiński juan jest w Rosji najdroższy od roku. Kursu co najmniej 115 rubli za dolara spodziewa się Ksenia Riasowa, dyrektorka generalna Finn Flare, jednego z największych sprzedawców odzieży w Rosji. Według menedżerki, jeśli ten poziom zostanie osiągnięty, jej firma będzie musiała doliczyć koszty wymiany walut do cen, które nadal uwzględniają stare kursy walut. Klienci zapłacą więc za słabego rubla, a inflacja będzie rosła. W Rosji jest deficyt walut Od początku listopada rubel stracił na wartości 7 proc. w stosunku do juana, tyle samo w stosunku do dolara i około 3 proc. w stosunku do euro. Fala dewaluacji uderzyła w rynek po 21 listopada, kiedy Stany Zjednoczone ogłosiły nowe sankcje wobec rosyjskiego sektora finansowego, wpisując na czarną listę kilkadziesiąt banków, w tym państwowy Gazprombank (GPB), przez którzy szła większość transakcji rosyjskiego handlu zagranicznego. Utrzymując dostęp do systemu SWIFT i transakcji w euro, GPB pozostał ostatnim z dużych banków, za pośrednictwem których rosyjska gospodarka otrzymała napływ walut obcych. Rozszerzenie sankcji „wywarło kluczową presję na rubla” – zauważa Maksym Gładkich, analityk TKB Investment Partners. Czytaj więcej Jak się nie ma, co się lubi... Największy bank Rosji będzie kredytować biznes w chińskiej walucie. I zapewnia, że zapotrzebowanie na takie pożyczki jest „dość duże”. - W Rosji powstał deficyt walut, na który nałożył się nadmiar rubli, gdyż budżet tradycyjnie zwiększa wydatki pod koniec roku – zauważa Iskander Łucko z firmy inwestycyjnej Aigenis. Przewiduje, że w grudniu dolar podrożeje do 110 rubli. Nowe sankcje zapobiegną zwrotowi dochodów z eksportu walut obcych do eksporterów, co może prowadzić do niedoboru podaży walut obcych na rynku, zgadza się Jegor Susin, dyrektor zarządzający GPB Private Banking. Szacuje, że w nadchodzących miesiącach na rynku będzie brakować 2-4 miliardów dolarów miesięcznie: „Może to doprowadzić do skrajnie niestabilnej sytuacji z płynnością na rynku krajowym, (...) nadmiernymi zmianami kursów walut, jak w przypadku okresu lato-jesień 2023 roku”, uważa Susin Kreml wie, kto korzysta na dewaluacji - Powrót rubla do poziomów z paniki walutowej z pierwszych tygodni wojny, kiedy dolar podskoczył do 120 rubli i więcej, jest tylko kwestią czasu - przyznaje Aleksandr Potawin, czołowy analityk Finam. Perspektywy dla rubla nie są dobre: do końca roku ministerstwo finansów znacznie zwiększy wydatki budżetowe, a na rynku będzie jeszcze więcej wolnych rubli. Czytaj więcej Globalne firmy, które wycofały się z inwestowania w Rosji, skokowo podnoszą ceny swoich produktów. Zagraniczna chemia gospodarcza drożeje o 40-70 procent. Wyroby Coca-Coli od 15 proc. do 30 procent. Do tego Bruksela rozpoczęła prace nad 15. pakietem sankcji wobec Rosji. Może on obejmować ograniczenia wobec rosyjskiego LNG, tzw. floty cieni krążącej z objętą sankcjami rosyjską ropą, a także stosowania zagranicznych technologii. Swoim zwyczajem Kreml to wszystko bagatelizuje. Anton Siłuanow, minister finansów Rosji, przekonuje, kto powinien się cieszyć z dewaluacji rubla: „Nie mówię, czy kurs jest dobry, czy zły. Mówię tylko, że dziś stawka dla eksporterów jest bardzo, bardzo sprzyjająca eksportowi”. Minister nie dodał, że rosyjski eksport maleje z miesiąca na miesiąc, a cały handel zagraniczny ma ogromne kłopoty z realizacją płatności.

SOURCE : rp
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS