Daniel Obajtek Dzisiejszy Orlen bardziej upi Polakow. Paliwo powinno kosztowac ok. 540-550 z

Daniel Obajtek, prezes Orlenu w latach 2018–2024 i obecnie europoseł, wypowiedział się w porannej rozmowie w Radiu ZET na temat bieżących spraw, w tym działań obecnego zarządu koncernu, cen paliw i wsparcia dla powodzian. Czytaj więcej Daniel Obajtek jako nowy europoseł musiał ujawnić zarobki z ostatnich lat oraz bieżące źródła dochodów. Najpotężniejszą kwotę zgarnął oczywiście na stanowisku prezesa Orlenu. Co jednak zaskakuje, Obajtek dorabia cały czas w węgierskiej spółce powiązanej z ludźmi bliskimi Viktorowi Orbánowi. Były prezes Orlenu Daniel Obajtek: Paliwo powinno kosztować dziś ok. 5,40-5,50 zł Obajtek w ostrych słowach skrytykował obecny zarząd Orlenu, zarzucając mu między innymi zawyżanie cen na stacjach benzynowych i uderzanie po kieszeniach Polaków. – Proszę zobaczyć, jakie są ceny paliw. Mimo iż dolar kosztuje 3,80 (złotych – red.), a baryłka (ropy brent – red.) 70 dolarów, więc według moich wyliczeń dziś paliwo w Polsce powinno kosztować około 5,40-5,50 zł – ocenił były szef Orlenu. – Zobaczy pan, jakie będą wyniki, jeżeli chodzi o detal. Również te same wyniki były za poprzednie kwartały . I okazało się, że Orlen na detalu miał o 500 milionów większy zysk w porównaniu z analogicznym rokiem – dodał. Obajtek podsumował swój wywód, stwierdzając, że „dzisiejszy Orlen bardziej łupi Polaków”. Zaraz jednak zreflektował się, że jego ekipa „nie łupiła” konsumentów, bo pracowała w innych warunkach niż obecny zarząd paliwowego giganta. Jak wspomniał, w czasach, kiedy on kierował Orlenem, dolar dochodził do 4,60 zł, a cena baryłki ropy przekraczała nawet 100 dolarów. Jak pisaliśmy niedawno, ceny paliw w Polsce od kilku miesięcy mocno spadają. Jeszcze w kwietniu za litr benzyny Pb95 i diesla trzeba było średnio zapłacić na stacjach prawie 6,7 zł. Z najnowszych danych e-petrol.pl wynika, że dziś pierwsze z tych paliw kosztuje już średnio 6,03 zł, a drugie 6,05 zł. Daniel Obajtek: Pomoc Orlenu dla powodzian? To jest wręcz śmieszne Obajtek stwierdził również, że pomoc Orlenu dla osób poszkodowanych w wyniku powodzi jest zbyt niska. Według niego wsparcie w wysokości 10 mln zł od „czempiona narodowego” jest „wręcz śmieszne”. – Gdyby ci panowie (obecny zarząd Orlenu – red.) mieli w sobie decyzyjność, a jej nie mają, to podejmowaliby decyzje, gdzie na powódź poszłoby 300, 400, a nawet 500 mln zł. Tak byłoby, gdybym ja był prezesem – zaznaczył. Czytaj więcej - Trzeba być solidarnym, więc jeśli będzie trzeba, to i za pana prezesa zapłacę. Zawsze poczuwałem się w obowiązku, aby płacić na PiS - powiedział "Super Expressowi" europoseł PiS Daniel Obajtek, odnosząc się do wpłat na Prawo i Sprawiedliwość, których mają teraz regularnie dokonywać parlamentarzyści tej partii. Według informacji "Faktu", prezes Jarosław Kaczyński jeszcze nie wpłacił na PiS. Obajtek ocenił też, że obecnie Orlenem nie zarządza prezes Ireneusz Fąfara, lecz z „tylnego fotela” robi to Jacek Krawiec. – Realnym prezesem Orlenu jest Jacek Krawiec. Uważam, że powinni przestać bawić się w tę szopkę – skwitował. – Za moich czasów w ciągu pół roku podejmowaliśmy około 800 uchwał, w tym było praktycznie 80 proc. inwestycyjnych. Za pół roku podjęli (obecny zarząd Orlenu – red.) około 100 uchwał, w tym 80 administracyjnych. Orlen nie rozwija się tak, jak się rozwijał – argumentował Obajtek.