Home/business/Wysocy dowodcy Hezbollahu padaja jak muchy. Izrael przygotowuje sie do operacji ladowej

business

Wysocy dowodcy Hezbollahu padaja jak muchy. Izrael przygotowuje sie do operacji ladowej

W ciagu kilku tygodni izraelskie siy zbrojne zabiy ok. 30 wyzszych ranga dowodcow libanskiego Hezbollahu - poinformowaa amerykanska telewizja ABC. Rzecznik izraelskiej armii Nadaw Szoszani ogosi ze zginea wiekszosc wyzszych ranga dowodcow tej grupy terrorystycznej.

September 29, 2024 | business

W ciągu kilku tygodni izraelskie siły zbrojne zabiły ok. 30 wyższych rangą dowódców libańskiego Hezbollahu - poinformowała amerykańska telewizja ABC. Rzecznik izraelskiej armii Nadaw Szoszani ogłosił, że zginęła większość wyższych rangą dowódców tej grupy terrorystycznej. fot. @IDF / / X Izraelskie wojska lądowe rozpoczęły lub niedługo rozpoczną działania na małą skalę po libańskiej stronie granicy - poinformowała w niedzielę telewizja ABC za amerykańskimi źródłami. Izrael nie zdecydował się jeszcze na operację lądową, ale może to zrobić w każdej chwili - dodał dziennik "Jerusalem Post". Niewykluczone, że ataki na przywódców wroga mają na celu przygotowania do tego typu akcji. W niedzielę odnaleziono ciało lidera Hezbollahu Hasana Nasrallaha, zabitego w piątkowym nalocie Izraela na przedmieścia Bejrutu. Siły Obronne Izraela opublikowały grafikę przedstawiającą łańcuch dowodzenia militarnej frakcji Hezbollahu. Dziesięciu z 11 przedstawionych na niej dowódców zostało zabitych. We searched up “dismantled” on the internet, this is the picture that came up: pic.twitter.com/C5p3jmhwIZ — Israel Defense Forces (@IDF) September 28, 2024 Pod koniec lipca w nalocie na Bejrut zginął dowódca wojskowego skrzydła organizacji, Fuad Szukr. W piątek 20 września w taki sam sposób zabito Ibrahima Akila, dowódcę sił specjalnych grupy - Radwan. We wtorek w ataku na stolicę Libanu zginął Ibrahim Kubaisi, odpowiedzialny za siły rakietowe szyickiej formacji. W kolejnym nalocie w czwartek wyeliminowano dowódcę jednostki powietrznej Hezbollahu Mohammada Surura. W piątek w podziemnym bunkrze w Bejrucie obok Nasrallaha zginęło ponad 20 innych członków Hezbollahu, w tym Ali Karaki, który kierował działaniami grupy na południu Libanu, a także co najmniej czterech innych wyższych rangą dowódców, z których niektórzy należeli do najbliższych doradców lidera organizacji - poinformowała w niedzielę izraelska armia, wyliczając ich nazwiska i funkcje. Śmierć Nasrallaha: odnaleziono ciało W ostatnich tygodniach Izraelczycy wielokrotnie atakowali ten obszar libańskiej stolicy. Zamieszkana głównie przez szyitów dzielnica jest uznawana za bastion Hezbollahu. Mieściła się tam podziemna kwatera główna tej organizacji, zniszczona w piątkowym nalocie, który jest uznawany za największe jak dotąd izraelskie uderzenie na Bejrut podczas trwającego konfliktu. Izrael ogłosił w sobotę, że w ataku tym zginął przywódca Hezbollahu Hasan Nasrallah. Jego śmierć potwierdziła później sama organizacja. Pod gruzami odnaleziono ciało Nasrallaha, który najprawdopodobniej został zabity przez falę uderzeniową podczas nalotu, gdyż nie ma bezpośrednich ran - poinformował w niedzielę Reuters, powołując się na libijskie źródła medyczne i bezpieczeństwa. Według libańskiego ministerstwa zdrowia w piątkowym ataku zginęło co najmniej 11 osób, a 108 zostało rannych. Wojsko izraelskie informowało, że atak przeprowadzono, gdy wyżsi dowódcy Hezbollahu zebrali się w podziemnej kwaterze na naradę i że oprócz Nasrallaha zginęli też inni oficjele ruchu. Jednym z nich miał być Ali Karaki, który kierował działaniami grupy na południu Libanu. Hezbollah potwierdził w niedzielę jego śmierć. Południowe przedmieścia Bejrutu zostały zbombardowane także w nocy z soboty na niedzielę. W ataku zabito Nabila Kauka, który kierował jednostką bezpieczeństwa wewnętrznego Hezbollahu - podała izraelska armia. Libańska państwowa agencja prasowa poinformowała wcześniej w niedzielę, że 11 osób zginęło w izraelskim nalocie na wieś w północno-wschodniej części kraju. Pozostali przy życiu dowódcy Hezbollahu boją się, że w szeregach grupy znajdują się izraelscy szpiedzy - przekazała stacja ABC, powołując się na wysokiego rangą urzędnika USA. Według libańskiego ministerstwa zdrowia w piątkowym ataku zginęło co najmniej 11 osób, a 108 zostało rannych. Nie jest to jednak ostateczny bilans ofiar. Media informowały, że po nalocie zawaliło się kilka budynków i atak, w którym zginął Nasrallah, był największym od roku uderzeniem Izraela na Bejrut. Izraelskie wojsko poinformowało, że zaatakowano zlokalizowaną pod ziemią kwaterę główną Hezbollahu, w której trwała narada wyższych rangą dowódców. Bunkier był położony pod budynkami mieszkalnymi, 53 metry od prowadzonej przez ONZ szkoły, co "jednoznacznie pokazuje, że Hezbollah ukrywa się między cywilami, narażając życie mieszkańców Libanu" - zaznaczyła armia. Zapowiedziała, że będzie kontynuować ataki na infrastrukturę i przywódców Hebollahu również po zabiciu Nasrallaha. W niedzielę poinformowano o śmierci kolejnego dowódcy, odpowiedzialnego za bezpieczeństwo wewnętrzne grupy Nabila Kauka. "W tym tygodniu izraelskie siły zbrojne zniszczyły dużą część arsenału rakietowego Hezbollahu, budowanego za irańskie pieniądze od trzech dekad. Zlikwidowaliśmy wysokiej rangi dowódców militarnych tej grupy (...), a później ich następców i tych, którzy przyszli na ich miejsce. Będziemy nadal walczyć z Hezbollahem, dopóki nie osiągniemy naszych celów" - powiedział premier Izraela Benjamin Netanjahu w piątek w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Według mediów tuż przed wystąpieniem wydał rozkaz przeprowadzenia nalotu, w którym zginął Nasrallah. Operacja lądowa Izraela w Libanie? Źródła ABC zaznaczyły, że nie wiedzą, czy Izrael podjął już ostateczną decyzję o operacji lądowej przeciwko Hezbollahowi, ale z pewnością jest do niej przygotowany. Stacja podkreśliła, że zasięg izraelskiej kampanii lądowej będzie ograniczony. "Sytuacja jest bardzo dynamiczna i może się zmienić w każdej chwili, szczególnie gdyby Hezbollah zdołał przeprowadzić atak skutkujący większą liczbą ofiar śmiertelnych lub wyrządzić większe niż dotąd szkody cywilom" - napisał w niedzielę "Jerusalem Post". W takim wypadku Izrael musiałby przyspieszyć plan operacji lądowej, a żołnierze prawdopodobnie weszliby głębiej na libańskie terytorium - dodał dziennik. Izraelski rząd nie zdecydował jeszcze, czy natarcie lądowe na Hezbollah będzie konieczne, ale wojskowi zwracają uwagę na pogodę. Naciskają, by rozpocząć ewentualną inwazję w najbliższych tygodniach lub dniach, by można było zakończyć walki przed deszczową jesienią i tym bardziej przed surową górską zimą, która panuje na południu Libanu - zaznaczyła gazeta. Izraelskie siły zbrojne od tygodnia prowadzą intensywne naloty na Liban w ramach operacji "Północne Strzały", której celem jest przywrócenie bezpieczeństwa na północy kraju. Z powodu trwających od roku ostrzałów Hezbollahu musiało stamtąd uciekać ponad 60 tys. mieszkańców. Izrael podkreśla, że uderzenia są wymierzone w infrastrukturę i bojowników Hezbollahu. Według informacji libańskich władz w nalotach zginęło ponad 700 osób, kilka tysięcy zostało rannych, a ponad milion musiało uciekać z domów. Izraelscy dowódcy już wcześniej informowali, że żołnierze są przygotowywani do ewentualnej operacji lądowej na południu Libanu. Nad granicę ściągnięto dodatkowe siły. W ostatnich dniach odbyło się wiele manewrów imitujących walki w Libanie Jeśli zajdzie taka potrzeba, ewentualna operacja lądowa będzie "tak krótka, jak to tylko możliwe" - powiedział w piątek anonimowy przedstawiciel izraelskiego establishmentu obronnego, cytowany przez agencję AFP. Jerzy Adamiak (PAP) adj/ akl/ Źródło: PAP

SOURCE : bankier
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS