Chiny zwiekszaja konsumpcje w cieniu niedokonczonych wiezowcow i nowej administracji Trumpa

Seria odczytów z chińskiej gospodarki przedstawia znów mieszany obraz. Z jednej strony w październiku odnotowano wreszcie mocny wzrost konsumpcji. Z drugiej kryzys na rynku nieruchomości się pogłębia, dane na temat produkcji przemysłowej nie spełniają oczekiwań, a nadchodząca administracja Donalda Trumpa nie wróży dobrze interesom Pekinu. fot. zhang kaiyv / / Pexels Chiński konsument wybudził się z długiego letargu. Sprzedaż detaliczna w Państwie Środka wzrosła w październiku o 4,8% proc., co oznacza duże przyspieszenie z 3,2 proc. odnotowanych we wrześniu oraz najlepszy wynik od lutego. Odczytowi pomogło obchodzone w dniach 1-7 października święto ustanowienia republiki ludowej, będące dniami wolnymi od pracy. Tydzień po jego zakończeniu, 14 października, ruszyły zaś wyprzedaże z okazji Dnia Singla. Kulminacja obchodzonego szeroko w Chinach zakupowego święta ma miejsce w listopadzie, przez co jego wpływ na dane będzie widoczny w większym stopniu w odczycie, który poznamy w grudniu, ale już teraz mogło ono wzmocnić wskaźnik konsumpcji. Oprócz tego widoczne skutki zaczynają przynosić też rządowe programy stymulacyjne. Pekin dąży do wzmocnienia konsumpcji, żeby oprzeć na niej w większym stopniu swój wzrost gospodarczy . Kilka miesięcy temu chińskie władze wprowadziły m.in. dopłaty do wymiany sprzętu AGD. Sprzedaż urządzeń z tej kategorii zwiększyła się w październiku o 39,2 proc. Produkcja przemysłowa w Chinach wzrosła w październiku o 5,3 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, co stanowi spowolnienie względem wrześniowego odczytu na poziomie 5,4 proc. Ekonomiści ankietowani przez agencję Reutera spodziewali się, że wskaźnik umocni się o 5,6 proc. Prawdziwy problem gospodarki Państwa Środka ujawniają jednak dane z sektora nieruchomości. Inwestycje w nieruchomości w okresie styczeń-październik zmniejszyły się o 10,3 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, co stanowi największy spadek od odczytu z końca sierpnia 2021 roku. Sprzedaż nieruchomości w przeliczeniu na metr kwadratowy okazała się jednak nieco lepsza niż w ubiegłych miesiącach. W okresie styczeń-październik spadła o 15,8 proc. rok do roku, czyli wolniej niż w okresie styczeń-wrzesień, kiedy zmniejszyła się o 17,1 proc. Pomimo kolejnych prób wsparcia ze strony państwa sektor nieruchomości w dalszym ciągu pozostaje w głębokim kryzysie. Bank centralny obniżył stopy procentowe, władze nakazały zmniejszenie minimalnego wkładu własnego, a największe miasta znoszą kolejne bariery w zakupie mieszkań. "W połowie 2024 r. sprzedaż mieszkań na rynku pierwotnym w Chinach była najmniejsza od ponad 15 lat, a skala rozpoczynanych projektów budowlanych zmalała do najniższego poziomu od blisko dwóch dekad. Najmocniej w historii spadły ceny lokali – zarówno nowych, jak i z drugiej ręki, mimo że władze długo wstrzymywały się ze zgodą na obniżki. Rządzący stopniowo intensyfikują próby stabilizacji rynku, a w niektórych miastach decydują się nawet na „interwencyjny” skup mieszkań. Chociaż polityka w tym obszarze jest już obecnie łagodniejsza niż kiedykolwiek wcześniej, to podejmowane działania wciąż nie przynoszą oczekiwanego skutku" - czytamy o sytuacji na chińskim rynku nieruchomości w raporcie Macieja Kalwasińskiego opublikowanej przez OSW 14 listopada. Spekulacyjna gorączka w Chinach doprowadziła do drastycznego wzrostu cen mieszkań w największych miastach i powstania dziesiątków milionów niezamieszkanych lokali głównie w mniejszych ośrodkach. pic.twitter.com/fmMuBHgcuj — Maciej Kalwasiński (@MKalwasinski) November 14, 2024 Trump oznacza kłopoty Zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach stwarza poważne ryzyko dla rozwoju drugiej gospodarki świata. Jako prezydent elekt zagroził on nałożeniem ceł w wysokości 60 proc. na wszystkie towary z Chin, przy czym niektóre mogłyby zostać objęte jeszcze wyższymi taryfami. Druga wojna handlowa Trumpa z Pekinem wisi w powietrzu. Zdaniem analityka Capital Economics, przytaczanego przez agencje Reutera, chińska gospodarka zacznie ponownie zwalniać od drugiej połowy przyszłego roku. O tym, że nowa administracja Trumpa może spowolnić rozwój Państwa Środka pisał też w piątkowej notatce Goldman Sachs. Analitycy banku uważają, że odpowiedzią Chin będzie obniżenie stóp procentowych (o 40 pb) i znaczące zwiększenie deficytu (o 1,88 pp PKB) w 2025 roku. MM Źródło: