Ceny ropy w gore kryzys na Bliskim Wschodzie i decyzja Fed wspieraja rynek ropy naftowej

Kontrakty na ropę Brent zakończyły piątkową sesję spadkiem o 0,39 USD (0,52 proc.), osiągając cenę 74,49 USD za baryłkę. Z kolei notowania amerykańskiej ropy WTI straciły 0,03 USD (0,4 proc.), zamykając się na poziomie 71,92 USD za baryłkę. Oznaki spowolnienia gospodarczego w Chinach, które są kluczowym konsumentem surowców, zahamowały wzrost cen. Mimo to oba wskaźniki zakończyły tydzień na plusie, notując wzrost o ponad 4 proc. Ceny ropy zdołały odrobić straty po tym, jak 10 września cena ropy Brent spadła poniżej 69 USD za baryłkę po raz pierwszy od prawie trzech lat. W czwartek ceny ropy wzrosły o ponad 1 proc., dzień po tym, jak amerykański bank centralny obniżył stopy procentowe o pół punktu procentowego. Obniżki stóp zazwyczaj pobudzają gospodarkę i zwiększają popyt na energię, jednak niektórzy analitycy wyrażają obawy o możliwe osłabienie rynku pracy w USA. Około 6 proc. produkcji ropy i 10 proc. wydobycia gazu ziemnego w Zatoce Meksykańskiej zostało wstrzymane po przejściu huraganu Francine, jak podało w czwartek amerykańskie biuro bezpieczeństwa i ochrony środowiska w swoim najnowszym raporcie dotyczącym tej burzy. Dodatkowym czynnikiem podbijającym ceny ropy był spadek zapasów w USA do najniższego poziomu od roku w ubiegłym tygodniu. Wzrost napięć na Bliskim Wschodzie, zwiększający ryzyko zakłóceń w dostawach, również wzmocnił rynek ropy. W piątek Izrael ogłosił, że w wyniku nalotu na Bejrut zginął wysoki dowódca Hezbollahu oraz inni prominentni członkowie tej grupy, co wywołało obawy przed eskalacją konfliktu.