Biznes chodno ocenia strategie migracyjna

Rada Ministrów przyjęła we wtorek uchwałę w sprawie dokumentu „Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo. Kompleksowa i odpowiedzialna strategia migracyjna Polski na lata 2025-2030”. Na razie kancelaria premiera opublikowała jedynie ogólne założenia tej strategii (w ramce), a na jej podstawie powstaną dopiero szczegółowe regulacje i zasady przyjmowania do Polski migrantów. W gronie największych organizacji przedsiębiorców entuzjazmu ten dokument nie wzbudził. Na pierwszy plan wśród założeń przebija się konieczność zapewnienia bezpieczeństwa naszym granicom, przede wszystkim wschodniej. Przedsiębiorcy to rozumieją, ale mieli nadzieję, że przy okazji rząd zaproponuje sposoby zasilania pracownikami zza granicy polskiego rynku cierpiącego na brak rąk do pracy. Nadzieje okazały się płonne. - Ta strategia niestety oznacza zamknięcie drzwi przed napływem pożądanych przez przedsiębiorców pracowników zza granicy. Zarówno wykwalifikowanych, jak też niewykwalifikowanych. Nasz rynek potrzebuje ok. 100 tysięcy integrujących się imigrantów rocznie, a ta strategia może pozwolić na pozyskiwanie tylko ok. 20 tys. Nie tego oczekują polscy przedsiębiorcy – mówi Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP. Twierdzi, że rządowa strategia niesłusznie sugeruje, że niedobory pracowników zostaną zrekompensowane większą automatyzacją gospodarki. - Jest wręcz odwrotnie. Inwestycje powstają tam, gdzie są dostępne zasoby pracy. Nie ma ich np. na Saharze czy Islandii, mimo taniej energii. Jeżeli Polska nie będzie przyjmować migrantów do pracy, to może dojść do zapaści gospodarczej – mówi Kamil Sobolewski. Podkreśla, że polityka migracyjna, która nie próbuje przeciwdziałać problemom demograficznym, doprowadzi do stagnacji gospodarczej w Polsce. - W takiej sytuacji czeka nas zapaść gospodarcza i ubożenie społeczeństwa. Z 3,5 proc. PKB nasz przeciętny wzrost gospodarczy spadnie poniżej 2 proc. - uważa ekspert Pracodawców RP. Łagodniej rządową strategię ocenia Łukasz Bernatowicz, prezes Związku Pracodawców BCC. - Mam nadzieję, że pozwoli ona chociaż częściowo pozyskiwać tak potrzebnych pracowników zza granicy. Należy też pamiętać, że sama migracja nie rozwiąże problemów demograficznych naszego kraju – mówi Łukasz Bernatowicz. Konfederacja Lewiatan czeka na szczegółowe rozwiązania. - Już można jednak stwierdzić, że brakuje np. postulatu przedsiębiorców dotyczącego sprawniejszego uzyskiwania dokumentów legalizujących zatrudnienie cudzoziemców. Brakuje także alternatywy dla programu Poland Business Harbour, który od stycznia 2024 r. jest zawieszony. Ponadto rząd skupia się w dokumencie tylko na branżach, w których jest największy deficyt pracowników, a jest on ogromny także w wielu innych branżach i zawodach – mówi Nadia Winiarska, ekspertka Konfederacji Lewiatan. 1. szczegółowa regulacja i kontrola migracji do Polski w celu zapewnienie bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego kraju 2. transparentna polityka wizowa 3. selektywne podejście do polityki migracyjnej: zasady wjazdu i pobytu, także w celach ekonomicznych i edukacyjnych 4. wzmocnienie autonomii decyzji konsularnych 5. zmiany procedur tak, by nie mogły być wykorzystywane w działaniach hybrydowych, a jednocześnie uwzględniały względy humanitaryzmu 6. czasowe zawieszenie prawa do azylu 7. stworzenie takich kryteriów dostępu cudzoziemców do polskiego rynku pracy, które umożliwią uzupełnianie niedoborów pracowników, a jednocześnie uniemożliwią legalizacje pracy dla pozoru, celem ułatwienia tylko wjazdu do strefy Schengen 8. uregulowanie zasad prowadzenia działalności gospodarczej przez cudzoziemców 9. stworzenie zasad integracji imigrantów z polskim społeczeństwem 10. określenie zasad nabywania polskiego obywatelstwa Źródło: kancelaria premiera