Bank Pekao na stabilizacje zatrudnienia trzeba poczekac do poowy przyszego roku

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw we wrześniu 2024 r. wyniosło 8 140,98 zł, co oznacza wzrost o 10,3 proc. w ujęciu rocznym - podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny. „Dynamika płac w ujęciu rocznym (...) była wyraźnie niższa od konsensusu prognoz (11,1 proc. r/r) i odczytu z sierpnia (11,3 proc. r/r). Wysokie prognozy wynikały po pierwsze z układu dni roboczych oraz z planowanych na wrzesień wypłat premii w górnictwie, które podbiły wzrost płac o ok. 0,3 pkt. proc. Słabszy odczyt nie oznacza jednak, że wynagrodzenia mocno hamują. Jeśli spojrzeć na odsezonowane momentum płac w sektorze przedsiębiorstw, to widać, że od maja utrzymuje się ono na zbliżonym poziomie - nieco powyżej 10 proc. r/r.” – napisali ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do danych GUS. Ocenili, że dwucyfrowa dynamika jest częściowo spowodowana przez wysoki wzrost płacy minimalnej i „w dużej mierze jest pozostałością po inflacji z 2022-2023 r.”. Dodali, że płace stopniowo spowalniają, ale dopiero w przyszłym roku ich dynamika osiągnie trwale jednocyfrowe poziomy. Według ekonomistów banku, „stanie się to zbyt późno, by zatrzymać wzrost inflacji bazowej w Polsce”. GUS podał także, że zatrudnienie sektorze przedsiębiorstw w ujęciu rocznym spadło o 0,5 proc. Według ekonomistów Banku Pekao, od stycznia w sektorze przedsiębiorstw ubyło 54 tys. etatów, co jest efektem głównie mało dynamicznej poprawy koniunktury w Polsce po ubiegłorocznej stagnacji. „Negatywny wkład mógł mieć także zbyt wysoki wzrost płacy minimalnej w tym roku, choć nie widzieliśmy jak dotąd zwiększonej skali zwolnień ani istotnego wzrostu bezrobocia. Na stabilizację zatrudnienia musimy najpewniej poczekać do poprawy koniunktury w całej strefie euro, która przełożyłaby się na lepszą sytuację w polskich branżach eksportowych. Nastąpi to naszym zdaniem w połowie przyszłego roku” – czytamy w komentarzu Banku Pekao.