business
17 tys. zonierzy na granicy z Biaorusia. MON Zwiekszya sie presja. Sytuacja jest powazna
W ostatnich tygodniach zwiekszya sie presja na granice polsko-biaoruska sytuacja jest powazna oceni w czwartek wicepremier Kosiniak-Kamysz. Szef MON zapewni ze operacja "Feniks" i inne dziaania wojska na terenach dotknietych powodzia nie zakocaja operacji Bezpieczne Podlasie.
W ostatnich tygodniach zwiększyła się presja na granicę polsko-białoruską; sytuacja jest poważna – ocenił w czwartek wicepremier Kosiniak-Kamysz. Szef MON zapewnił, że operacja "Feniks" i inne działania wojska na terenach dotkniętych powodzią nie zakłócają operacji „Bezpieczne Podlasie”. fot. KAMIL JASINSKI / / FORUM Kosiniak-Kamysz wziął udział w odprawie kadry i żołnierzy biorących udział w operacji "Bezpieczne Podlasie" w miejscowości Karakule (Podlaskie). „Od wielu miesięcy trwa operacja związana z bezpieczeństwem naszej wschodniej granicy. Do operacji wydzielono 17 tys. żołnierzy” – powiedział szef MON. Wicepremier zapowiedział jeszcze większą integrację służb biorących udział w operacji, w tym wojska, straży granicznej, policji. „MON i MSWiA działają wspólnie. Tylko wtedy możemy ochronić naszą granicę” – zaznaczył. Kosiniak-Kamysz poinformował również o zwiększającej się presji na wschodnią granicę naszego kraju. „Sytuacja jest poważna. Napór na granicę zwiększył się w ostatnich tygodniach. Po lipcu i sierpniu, które były miesiącami stosunkowo spokojnymi, wrzesień przyniósł wzrost liczby nielegalnych przekroczeń granicy” – podkreślił. Jak przekazał, we wrześniu odnotowano dotychczas ponad 2,5 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy, a w ostatnich dziewięciu miesiącach ponad 26 tys. „To tyle samo, ile w całym 2023 r.” – dodał szef MON. Jak mówił, zatrzymywani są przemytnicy ludzi, którzy pokazują migrantom miejsca możliwego przekroczenia granicy i przewoźników. „Będziemy z tym bezwzględnie walczyć. To łamanie prawa i zagrażanie bezpieczeństwu państwa polskiego” – oświadczył. SG: Minionej doby ponad 120 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusią Minionej doby zanotowano ponad 120 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski – poinformowała w czwartkowym raporcie Straż Graniczna. Zatrzymano też kolejnych czterech tzw. kurierów - podała na platformie X. Ponad 110 prób nielegalnego przekroczenia granicy odnotowano na granicy w województwie podlaskim, pozostałe - na Lubelszczyźnie. W Podlaskiem do prób odnotowanych minionej doby doszło na odcinkach granicy, za które odpowiadają placówki SG w Białowieży, Narewce, Nowym Dworze, Kuźnicy, Szudziałowie, Krynkach, Michałowie i Czeremsze – poinformował Podlaski Oddział SG w Białymstoku. W okolicach Narewki doszło do incydentów; tam nielegalni migranci rzucali kamieniami i gałęziami w polskie służby. Z danych POSG wynika, że od początku roku było w Podlaskiem ponad 26 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. Usiłowali ją forsować cudzoziemcy pochodzący z 49 krajów świata; minionej doby były to osoby pochodzące m.in. z Jemenu, Czadu i Burundi. Minionej doby zatrzymano też czterech kolejnych tzw. kurierów, z tego dwóch w Podlaskiem. Obywatel Ukrainy i Polak przewozili w sumie siedmiu nielegalnych migrantów. Od początku roku funkcjonariusze POSG zatrzymali blisko 290 osób podejrzanych o pomocnictwo i organizacją nielegalnego przekraczania granicy. Od 13 czerwca na ok. 60 km granicy z Białorusią w powiecie hajnowskim (Podlaskie) obowiązuje strefa buforowa z zakazem przebywania. Została wprowadzona na podstawie rozporządzenia MSWiA - najpierw na 90 dni, a od 11 września jej działanie zostało przedłużone o kolejnych 90 dni. Na ponad 40 km nie wolno przebywać w pasie o szerokości 200 m od linii granicy, na 16 km pas ma ok. 2 km szerokości. Według wyliczeń służb zabezpieczających granicę z Białorusią (SG, wojska i policji), w pierwszych trzech miesiącach działania strefy buforowej liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy białorusko-polskiej spadła o ponad 60 proc. w relacji do trzech miesięcy poprzedzających wprowadzenie strefy.(PAP) Autorzy: Daria Al Shehabi, Robert Fiłończuk dsk/ rof/ sdd/ rof/ ren/ mark/ Źródło: PAP
PREV NEWSPromocja dla posiadaczy kudatych czworonogow. Dokadaja robota sprzatajacego Xiaomi S20 do karty
NEXT NEWSZakaz wstepu do Tatrzanskiego Parku Narodowego. Sprzedaz biletow wstrzymana
Sanatorium tansze o ponad 170 z. Od pazdziernika nizsze ceny za turnus na NFZ
Od 1 pazdziernika zmieni sie cennik sanatoriow na NFZ. Leczenie uzdrowiskowe jest tansze a nizsze ceny obowiazywac beda az do wiosny. Ile za turnus musza zapacic kuracjusze Nawet przy darmowym pobycie kosztow uniknac sie nie da.
To warto wiedziec przed sesja na GPW 3 X 2024
Dziesiec rzeczy ktore warto wiedziec przed rozpoczeciem sesji na GPW. Informacje ze spoek analizy i rekomendacje.
Funt poddaje sie presji nizszych stop procentowych
Notowania brytyjskiego funta zeszy do najnizszego poziomu od dwoch tygodni w reakcji na komentarze prezesa Banku Anglii odnosnie obnizek stop procentowych.
Gieda w Hongkongu spada z ponad potorarocznego szczytu
Silna korekta zakonczya sie czwartkowa sesja na giedzie w Hongkongu. Po serii spektakularnych wzrostow parkiet podda sie w koncu korekcie ktora sprowadzia w do indeksy z 20-miesiecznych maksimow.
Koniec z alkoholem w tubkach. Minister zdrowia potwierdza zmiany w ustawie
Minister zdrowia Izabela Leszczyna potwierdzia ze w nowelizowanej ustawie o wychowaniu w trzezwosci znajdzie sie zapis o zakazie sprzedazy alkoholu w opakowaniach typu tubki saszetki ktore moga budzic powszechna watpliwosc. W ustawie znajdzie sie takze nakaz obowiazku sprawdzenia czy kupujacy alkohol ma ukonczone 18 lat jesli istnieje podejrzenie niepenoletnosci obecnie jest to prawo nie obowiazek. Ponadto resort zamierza wprowadzic zakaz sprzedazy alkoholu w godzinach nocnych na stacjach benzynowych.
Chca pracowac w stolicy Korei Ponocnej. Za "przywilej" paca potezne apowki
W Korei Ponocnej kwitnie proceder zatrudniania okreslonych osob w zamian za apowki. Absolwenci stoecznego Uniwersytetu Technicznego im. Kim Chaek'a paca 10 tys. dol. ponad 39 tys. z aby dostac posade na uczelni. To tysiac razy wiecej niz srednia pensja w kraju Kim Dzong Una.